Żyjemy w biegu. Gonimy za pieniędzmi, karierą. Spieszymy się do pracy, na studia. Zapominamy się cieszyć z drobnych rzeczy, zapominamy kochać, zapominamy o tym co ważne. Trzeba kupić dziecku ubrania i jedzenie to trzeba też iść i zarobić, trzeba utrzymać się w pracy na dobrym stanowisku to trzeba się starać, spinać, robić coś ponad normę. Żyjemy jak roboty - zaprogramowane na tryb maksymalnej tyrki.
Jedni tak robią, bo muszą. Inni tak robią, bo chcą. Więcej i więcej. Więcej pieniędzy i jeszcze więcej spełnienia. Jeszcze więcej sukcesów i jeszcze więcej radości z nich. Fajnie jest umieć wszystko wyważyć. Tak, by w tej całej gonitwie nie ucierpiało dziecko, mąż, przyjaciele. Fajnie jest umieć oddzielać rzeczy ważne i ważniejsze. Fajnie jest umieć odłożyć laptopa, kiedy termin pracy goni, ale powiedzieć sobie " Pieprzę to" i pobawić się z dzieckiem. Fajnie jest czasem...wyjechać.
Polska-Holandia-Niemcy. Szybki trip. Miało być zwiedzanie, było odpoczywanie. Miało być imprezowanie, a było spokojnie. Miało być fajnie, a było...jeszcze lepiej. Wystarczyła mi zmiana klimatu, odpoczynek od obowiązków, od bloga, od przewijania dziecka i nocnego wstawania. Jestem tylko człowiekiem. Jeśli mam opcję to z niej korzystam. Opieka dla dziecka jest? No jest. No to jazda. Siup do auta i lecimy. Tęsknota? Cholerna. Ale mija i czasem odpuszcza. W niektórych momentach było po prostu tak fajnie, że zapominałam. 10 minut później widziałam dziecko w wózku i serce bolało. Taki matczyny odruch. Jednak szybko się ogarniałam i nie pozwoliłam dać się zwariować. Urlop to urlop nie będę płakać za dzieckiem i nie będę odbierać sobie radości z takiego wypadu. Mimo wszystko kto mnie zna ten wie, że podczas pierwszych godzin przeżywałam to gorzej niż mogłoby się wydawać. Pozory mylą if u know what i mean.
Nie będę Wam tu pisać o wypasionej architekturze Holandii, bo to oczywiste. Nie będę jarać się faktem, że ludzie, którzy Cię nie znają krzyczą Ci serdeczne heloł, a w PL za heloł do nieodpowiedniej osoby mógłbyś dostać szybki strzał w twarz. Mam wiele odczuć i emocji, które dotyczą tego miejsca, ale są one takie tylko...moje i chcę je zostawić tylko dla siebie. A dla Was...Wam zostawię kilka zdjęć, filmik i krótkie podsumowanie. Chcę tam wracać. Do tych ludzi, do tej kultury, do tych krajobrazów i do tej małej klimatycznej wioski, z tym domem pośrodku i wielkimi oknami. Chcę znów przegadać pół nocy z nowo poznanymi osobami, które zdawałoby się, że znam od dawna. Chcę chłonąć ten klimat jeszcze nie raz i zawsze chcę czuć to co czułam tam teraz. Chcę częściej korzystać z życia i częściej bywać z nim sam na sam. Nie chcę już zapominać w pędzie o miłości i szukać wiecznie winy w innych. Chcę po prostu żyć, korzystać i być szczęśliwą. ..
https://www.youtube.com/watch?v=pa9RYxJ34FE
Fajnie wam, oj fajnie! Ja odkąd mam dzieci wyjechałam raz - na 2 dni do Warszawy bez nich... Miałam wracać na trzeci dzień, a wracałam po nocy dnia drugiego, bo myślałam, że oszaleję... Wiem, to trochę nienormalne he he chyba o tym napiszę na blogu :D
Hehehe :) Ja miałam nieco za daleko, żeby wrócić wcześniej, ale jakoś było tak fajnie, że mimo tęsknoty wracać się nie chciało :)
Racja - może to dlatego, że tamten wyjazd nie był aż tak fajny jak się spodziewałam :) Dziś chętnie bym gdzieś pojechała...
Fajna wycieczka :) my w podróży poślubnej byliśmy Niemcy-Austria-Słowacja. Nie zapomnę najdroższej kanapki w Subway :). Jeśli mogę coś napisać to niebo lepiej wyglądasz na tych zdjęciach, jak się uśmiechasz niż na pozowanych gdzie masz poważną minę:)
No wiadomo, że uśmiech to najlepszy makijaż kobiety ! ;)
Ale Wam fajnie!!! Uwielbiam takie wypady :)
Oj ja też :P
Obejrzałam każde zdjęcie i nad każdym się chwilkę zatrzymałam. Później przeczytałam tekst. Na końcu obejrzałam filmik. Wspaniała relacja! Poczułam się tak, jakbym była w tych miejscach. A na filmie jesteście tak weseli i pełni energii, że ja także mam teraz powera. Widok rękawiczek Poli... bezcenny :*
Rękawiczki rozbrajają :*
świetna fotorelacja, trudno oderwać od Was wzrok:) piękni, młodzi, zakochani Rodzice - coś wspaniałego.
:) miło !
Aż mi się przypomniało moje beztroskie zycie.... 5 lat pracowałam w holandii, te uliczki, zabytki...Polska sie chowa.. Urodziłam 2 dzieci i tak mi brak tego holenderskiego klimatu..... Moze jeszcze kiedys tam wrócę.... czekam na ten moment :* Super zdjęcia... ,
Ten holenderski klimat jest na prawde specyficzny i już mi tęskno do niego :)
Taki wyjazd jest dla młodych rodziców świetną odskocznią od dnia codziennego. Jasne, że się tęskni i myślami jest bez przerwy przy małej, ale oprócz tego, że jesteście rodzicami, jesteście też parą i musicie dbać o uczucie, które Was łączy. Udowadniacie, że po ślubie nic się nie kończy - życie dopiero się zaczyna!
Dokładnie o uczucie trzeba dbać, czasem trzeba chwil bez dziecka :)
Wiem jak bardzo taki reset jest potrzebny. Po świętach wyjechałam z przyjaciółmi na prawie tydzień do Pragi.Totalny luzik,beztroska mmm :) Choć bardzo tęskniłam za synkiem,to było warto.Wiem,że to nie był mój ostatni wyjazd.Jesteśmy młodzi,trzeba korzystać,żeby później nie żałować :)...Ps.Zazdroszczę Wam tej miłości,która płynie z filmiku i zdjęć :)
Oj mój też na pewno nie był ostatni... :)
Będziecie mieli fantastyczną pamiątkę z wyjazdu. Filmik bomba! Chyba tez musze sobie kupic kamerę, bo ogląda się super relacje w takiej wersji ;)
I wyobrazić sobie, że chciałam ją sprzedać, a tu proszę! :)
Super wypad :D Zycze wiecej tak udanych spontanow ;-)
Reset od czasu do czasu jest potrzebny w każdy możliwy sposób.... :D Super wypadzik- widać to na tych zdjęciach.... Uśmiech :D Pięknie