0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

14 czerwca 2014

Pobudka inna niż wszystkie

Zazwyczaj nocne pobudki są dla mnie mordęgą. Głównie dlatego, że Pola przyzwyczaiła mnie po ukończeniu dwóch miesięcy do przespanych nocy. Kiedy bajka się skończyła, wstawanie co chwilę stało się... uciążliwe.

I chociaż robię to automatycznie, nie patrząc już na zegarek i nie licząc, który to już raz - odczuwam to wszystko z rana. Mianowicie jestem żywym trupem. Więc kiedy zawsze słyszę "ee" z jej pokoiku bądź inne pochodne jej odgłosów - robię skwaszoną minę i nieżywa wypełzam z łóżka niczym zombie.

Ale ostatnio było inaczej. Godzina 23, ledwo już patrzę na oczy. Wyłączam światło i kładę się do łóżka. Co rusz przysypiam i się przebudzam. Wciąż myślę o Poli. Mam jakąś wewnętrzną chęć przytulenia jej i wycałowania. "To ze zmęczenia" - myślę i podejmuję kolejne próby spania. Wciąż mam przed oczami jej twarz i czuję dziwną tęsknotę mimo, że jest tuż za ścianą. Nie chcę iść i się w nią wpatrywać, była taka zmęczona, po co ma się budzić. Natłok myśli utrudnia mi zasypianie, ale w końcu powieki stają się coraz cięższe i cięższe. Aż tu nagle...słyszę ją! Wstaję na równe nogi jak gdyby uruchomił się alarm przeciwpożarowy i biegnę do niej z prędkością światła. Czuję taką ulgę...mogę ją przytulić, pocałować. Wyjmuję ją z łóżeczka, a ona wtula się we mnie. Mruczy tak słodko pod nosem a ja całuję ją w czoło. "Kocham Cię skarbie wiesz" - szepczę jej do ucha.

Trzymam w ramionach 6 kilogramów miłości. Patrzę na Nią, a do oczu nachodzą mi łzy. Łzy szczęścia. Cała drżę z podekscytowania i wiem, że gdybym wyściskała ją w tym momencie tak mocno jak wtedy chciałam - z pewnością połamałabym jej kruche kości. Wpatruję się w Nią tak intensywnie chyba pierwszy raz. Dotykam jej gładkiej skóry, gładzę jej milutkie włosy. Jest taka piękna, bezbronna. Czuję jak serce przepełnia się miłością a ciało szczęściem. Jak to wyrazić? Wykrzyczeć? Zapisać? Cholera. Nie da się. Nie da. Chociaż tak bardzo próbuję to nie oddam tego co czuję w stu procentach. Nie zmierzę i nie obliczę. Ta miłość jest... kosmiczna. Tego nie da się ogarnąć. To po prostu... się czuje.

 

14 comments on “Pobudka inna niż wszystkie”

  1. <3
    Też tak miałam jak Bubi był malutki. A nie, przepraszam- do tej pory tak mam. Zasypiając trzymam go za rękę i czekam, aż będzie rano i mnie obudzi. A z drugiej strony padając ze zmęczenia marzę o tym, by noc trwała "wiecznie". :)

  2. mój synek każdego wieczoru zasypia trzymając mnie za palca :-) codziennie patrzac na niego mam ochote płakać... płakać ze szczęścia że mam taki skarb obok siebie :-)

  3. a moze ona tak popłakuje bo chce być bliżej ciebie co?napewno odbierzesz to jako złośliwośc ale pomyśl na tym zeby spać w jednym pokoju z nią przecież ona jest taka maleńka i musi sama spać w pustym pokoju

    1. Może i jest taka przyczyna, ale chyba najważniejszy jest fakt, że zasypia w moich ramionach i znajduje się w nich kiedy tylko zapłacze :) Jeśli będzie spać ze mną - przyzwyczai się do tego, a ma przyzwyczaić się do swojego łóżka,a nie do tego, że mam jest 24 na dobę przy niej.

  4. Ja codziennie usypiam mojego maluszka i nikt inny tego nie potrafi zrobic bo tylko przy mnie chyba czuje sie tak dobrze. I tylko ja umiem go uspokoic jak placze, ani tata, ani babcia. To jest cudowne :)

  5. Moja córka ma juz 2,5 roczku a nadal tak mam. Myślę, ze gdy dziecko rodzi sie z prawdziwej miłości i jest wyczekiwane to to nigdy nie minie. Czasami gdy N. śpi też nie mogę zasnąć i mam ochotę ja wycałować i przytulić ale wiem, że ja obudzę. Z miłości do niej aż boli mnie serce. Tak bardzo ją kocham.

  6. Ja z Lidią śpię. Na początku było to spowodowane lenistwem - nie chciało mi się po raz kolejny wstawać. Ale od 11 miesięcy jesteśmy same i nie potrafię już inaczej. Nie umiem bez Niej spać. Nie potrafię zasnąć kiedy ona śpi u siebie i często na śpiąco przenoszę ją do siebie i tulę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram