Może ciężko będzie w to uwierzyć, patrząc na Polkę, ale pod moim dachem mam małego niejadka. Nie wyolbrzymiam wcale, a wcale, bo dziecko moje potrafi czasem żyć o samej wodzie i mleku. Nie martwi mnie to jednak w ogóle - z racji, że bestia ze mnie uparta, wciąż kombinuję i szukam coraz to innych rozwiązań, które mogłyby zasmakować mojemu dziecku. Tak też było ze śniadaniem...
Przepis na naleśniki powstał u mnie z potrzeby zrobienia czegoś prostego i zdrowego. Wspominałam już kiedyś, że jeśli chodzi o umiejętności kulinarne, to nie jest u mnie najlepiej? No pewnie tak. Jednak życie bez żadnej rodziny w pobliżu, sprawiło, że nie ma już co liczyć na obiad u teściowej, czy podrzucony placek z rana pod same drzwi. Odkąd mieszkamy w Warszawie, jestem mistrzem jajecznicy, pysznych kanapek ( chociaż to od dawna), omletów czy schabowych z ziemniakami. Na słowo naleśniki reagowałam : "A gdzie tam ja i naleśniki!" - ciągle gdzieś tylko czytałam, że to nie jest wcale takie banalne, że pierwszy nigdy nie wychodzi - no tak, to mi zapewne nie wyjdzie pierwszy, drugi, trzeci, a przy czwartym puszczę chatę z dymem. Jednak kiedy omlety, kanapeczki i jajecznice zbrzydły mojemu dziecku - musiałam tego dokonać. BANAŁ. A nawet banan. Bo, żeby to same naleśniki były...ale one z dodatkami nawet! Pora chyba wybrać się do master chefa, bo moje umiejętności zaczynają mnie zaskakiwać. Pora podzielić się nimi ze światem. ( PS: Jeśli trafiłeś tutaj z googli - nie, ten tekst nie jest na serio i nie łap się za głowę, myśląc : " Ona tak na poważnie?" ;) ).
No. Ale jak na kulinarną kalekę, to te naleśniki to naprawdę mistrzostwo. Tfu. Mistrzostwem jest to, że moje dziecko pochłania je wszystkie! A może i Twoje pochłonie? Łap ten banalny przepis!
PRZEPIS NA NALEŚNIKI Z BANANEM I PŁATKAMI CZEKOLADY
Z poniższych proporcji zrobiłam bodajże 3 naleśniki, z których wycięłam 9 małych kółek. Pola wcina ok.4/5. Reszta dla mnie! ;)
- 10 łyżek wody
- 10 łyżek mleka
- 2 jajka
- 8 łyżek mąki razowej
Mleko łączymy z wodą i dodajemy jajko. Wszystko mieszamy, po czym dodajemy mąkę. Znóóów mieszamy - ja robię to trzepaczką, miksera się nie dorobiłam - wychodzi dobrze.
Banał, co? Na naleśniki kładziecie już to, co Wasze dzieciaczki lubią najbardziej. U nas na środkowym naleśniku znalazła się konfitura z czarnych jagód, a na reszcie - jogurt naturalny ( BEZ MLEKA W PROSZKU!), i naprzemiennie banan i płatki gorzkiej czekolady. Można zetrzeć, można czasem dostać takie drobne kawałeczki w jogurtach fantazji. Nieeeebo w gębie! <3 I jak zdrowo!
Życie mi Ala ratujesz, bo już sama nie wiem co tu maluchowi robić do jedzonka :) Wygląda smakowicie! Zdjęcia cudo, dzięki! :)
A ja myślałam, że wyjdę na głupka, wstawiając takie coś :D Suuuper!
Nie dziwię się, że Polka tak pięknie je wcina, wyglądają na przepyszne!:)
I tak smakują! :)
o mniaaaam! sama bym zjadla haha :D
To do kuchni, raz! ;)
Podoba mi się bezpieczna odległość girlandy, od małych łapek Poki, a naleśniki na mące razowej wypróbuje, bo nie robiłam ;)
Wiesz...fitmama, to pszenną wyrzucić musiałam :P
Ale super girlanda!!! Skąd? A naleśniki świetne :)
Kochana te worki kupiłam kiedyś w...pepco? I są zawieszone na zwykłym sznurku, a sznurek przyczepiony do ściany taśmą washi tape. Nie pytaj czy spada. NIE PYTAJ! :D
Powiedz jak robiłaś te omlety? Moi chłopcy na śniadanie to najlepiej tylko kaszka więc im dokładam do niej a to jogurt, serek, owoce. Ale na drugie śniadanie już coś konkretnego chętnie jedzą. Może spróbuje omlet...?!
Marta omlety najzwyczajniej w świecie z samych jajek np. ze szpinakiem, albo brokułem. Dwa jajka wbijałam do miski, mieszałam z kawałkami brokuła i na oliwę :) Ale robiłam też inną wersję: omlet z samych białek jaj, z płatkami owsianymi - wszystko wymieszane na oliwę, i potem smarowałam masłem czekoladowym i kładłam na to banana :) Pyyyszotka!
Marta omlety najzwyczajniej w świecie z samych jajek np. ze szpinakiem, albo brokułem. Dwa jajka wbijałam do miski, mieszałam z kawałkami brokuła i na oliwę :) Ale robiłam też inną wersję: omlet z samych białek jaj, z płatkami owsianymi - wszystko wymieszane na oliwę, i potem smarowałam masłem czekoladowym i kładłam na to banana :) Pyyyszotka!
podpinam się pod pytanie o omlet - jak robilas?! nalesniczki u mnie juz powoli sie przejadaja, wiec moze ten omlet cholerka bym sprobowala...
Skopiuję bezczelnie poniższa odpowiedź :D "omlety najzwyczajniej w świecie z samych jajek np. ze szpinakiem, albo brokułem. Dwa jajka wbijałam do miski, mieszałam z kawałkami brokuła i na oliwę :) Ale robiłam też inną wersję: omlet z samych białek jaj, z płatkami owsianymi - wszystko wymieszane na oliwę, i potem smarowałam masłem czekoladowym i kładłam na to banana :) "
Alicjo! Więcej takich wpisów poproszę :) Mój Antoś to okropny niejadek, sama już nie wiem czy ja źle gotuję, czy on po prostu nie ma ciągle apetytu... Więc na pewno na kulinarne wpisy będę chętna!
Łeee no jak prosisz, to będą :P
smako,smako,smakowiteeee ! i przesyłam buziaki o ktroe prosisz, glowa do gory ;)
Dzięki za buziaki, pomogły. Serio! ;)
Widać, że dziecku smakuje :) a i pomysł na śniadanie świetny :D
noo spróbuj koniecznie :P
Znaaaam to, niestety. Franek potrafi nie jeść kilka dni pod rząd, mleko mu wystarczy :( Jutro spróbuję Twój pomysł :) Dziękuję :)
o to jak u mnie. Powinnam krowę kupić...dojną :)
fajny przepis, aż ślinka leci, niby zwykły naleśnik ale raczej mało kto robi na razowej , niestety wszyscy jadą na pszennej, wiec lepsza odmiana :) Ja na szczęście mam małego żarłoka ( ale to chyba po mamie) je wszystko co mu dam warzywa, owoce itd .Waży prawie 16 kg a ma 2 lata i 5 miesięcy. Co do Poldunka cudna jest. Piękne ma włoski i oczy. Jeśli mogę spytać jaki rozmiar nosi?? A jak tam rozwija się jej mowa? Próbujecie się już uczyć robić siku na nocnik czy jeszcze nie? Pozdrawiamy
Noo ja pszennej nie tykam - zdrowa to ona nie jest :) Moja Polka jak miała 8 miesięcy to wsuwała wszystkie warzywa - teraz cięężko. Polcia nosi rozmiar 86/92. Co do mowy - mówi po "elficku" :P Mówi ładnie jakieś tam podstawowe wyrazy, ale generalnie, na wiekszość słów ma swoje własne np. ptak - ptapta. Zauważam jednak do jakiegoś tygodnia, że coraz częściej mówi już coraz bardziej podobnie jak my, i coraz lepiej naśladuje. Nawet dzisiaj taka pierdołka- alfabet: a, be, ce, de :D Co do sikania nic mi nie mów - dzisiaj podjęłam próbę, ale jednak za wcześnie. Nic na siłę :) Spróbuję za jakiś czas ;) Pozdrawiam!
Świetne naleśniczki i Polcia widać, że zadowolona, że mama takie cuda pichci :) Fajna z Ciebie mama! :)
Dzięki!!! :*
a mój niejadek chce jeść tylko słodycze :( i co tu zrobić.
Noo...słodycze to moja by chciała non stop :/
Pola wyglada na "kawał baby" !
Zgadnij co zaserwuje swojej jutro na sniadanie? ;-)
Wysoka bestia jest :) No nie zgadnę?! ;)
MAmala, takich rzeczy nie robi się człekowi na noooc!!! :D robie jak tylko wstane haha :D
Robi się robi! Żebyś rano nie musiała pomysłów w necie szukać! ;)
No takie pyszności, kto by się nie skusił? :)
Czytam, czytam i słyszę nagle "burrr burr" - to mój brzuch..się domaga! Chyba muszę zrobić naleśniki bo ochoty mi narobiłaś :-)
robię jutro! <3 Poluchna cudowna!
:*
Tak sobie czytam ten przepis i widzę, że wycinałaś kółeczka mniejsze z dużych naleśników, prawda?
Kiedy byłam z dzieckiem mama miała patelnię do smażenia jajek sadzonych, taką z 4 okrągłymi zagłębieniami. Na niej smażyłam właśnie miniaturowe naleśniki, to była superowa alternatywa :).