0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

11 września 2017

Domowy fit burger na dwa sposoby

Udało się! Nareszcie udało mi się zrobić takie fit danie, że mojemu F. szczęka opadła do samej ziemi, a na talerzu nie został nawet okruszek! A przecież danie było zdrowe... powinien się przestraszyć! Domowy fit burger podbił serca moich domowników i na stałe wejdzie do naszego jadłospisu. Serce rośnie!

Pierwszy raz, zrobienia burgerów podjęłam się kiedy mieszkaliśmy jeszcze na Bemowie. Zrobiłam wtedy je dość "prosto", bo skład był bardzo pospolity: sałata, ogórek, pomidor, kawałek mięcha. Tym razem trochę podniosłam sobie poprzeczkę, ale tylko TROCHĘ. Wiecie, że u mnei to musi być prosto, tanio i w miarę szybko. W kuchni jestem amatorem, ale przecież żeby coś smakowało, trzeba mieć choć ciut umiejętności - i myślę, że to ciut wystarczyło, bym stworzyła coś prostego, a... nieziemsko dobrego! Bo jeśli facet, który gotuje w domu niemalże każdego dnia i jest w tym po prostu mistrzem - chwali Cię i mówi, że to co zrobiłaś, było smaczne, pycha i w ogóle och i ach - to wiedz, że włożyłaś w to naprawdę kawał swojego serducha i nie mogło po prostu wyjść inaczej. Ale dobra. Bo ja tu pitu pitu jak zawsze, a Wam pewnie język do tyłka ucieka i czekacie na te nieziemskie przepisy... no to jedziemy.

Burgery zrobiłam na dwa sposoby. Jeden był totalnym eksperymentem, bo zmieszałam różne smaki, których nie łączyłam nigdy wcześniej. To był oczywiście... mój burger. Burger mojego F. był z kolei dość klasyczny, ale nadal z zachowaniem wszystkim norm, by pozostał FIT. Wstrzeliłam się w gusta swoje i jego I D E A L N I E. Najpierw zdradzę Wam patent na burger nr 1 czyli mój.

 

ZIELONY DOMOWY FIT BURGER

 

 

Składniki: 

  • ok. 80 gramów piersi z kurczaka ( ino bez GIE EM O! )
  • mała garść jarmużu
  • 1/4 szklanki groszku
  • 3/4 plastry cukinii
  • kiełki brokułu
  • bułka z pestkami dyni ( ino bez mąki pszennej! )
  • przyprawy: sól himalajska, sól morska, pieprz, majeranek, curry
  • oliwa z oliwek
  • olej kokosowy
  • jogurt naturalny
  • koperek
  • 1 ząbek czosnku
  • szalotka

Na początku przygotowujemy sobie pastę z groszku. Polega to na niczym innym jak jego zmiksowaniu. Mój wyszedł trochę rzadki, ale właściwie nie na tyle, by wyciekał z burgera. Jednak w domyśle, miało to mieć konsystencję typowej pasty do smarowania. Rozgrzewamy piekarnik, w którym przez kilka minut będziemy robić chipsy z jarmużu. Musimy skropić jarmuż oliwą i posypać solidnie solą morską lub przyprawami wedle uznania, np. różnorakie zioła. Ja rozgrzałam piekarnik do ok. 100 stopni i ... zawsze piekę wszystko na oko. Pilnowałam, żeby się nie spaliły i patrzyłam czy są chrupkie. Mięso - mięso rozbiłam i przyprawiłam solą himalajską, pieprzem i curry. Wrzuciłam na patelnię grillową, na której było ciut ciut oleju kokosowego. Kilka plastrów cukinii również skropiłam lekko oliwą i przyprawiłam solą, pieprzem i majerankiem. Jeśli chodzi o sól, używam jej naprawdę w mega śladowych ilościach. Bułkę możecie podpiec w piekarniku lub na patelni grillowej - jeśli wybieracie opcję drugą, pamiętajcie, żeby odbywało się to bez tłuszczu, bo bułka Wam nasiąknie. Musicie zrobić to na sam koniec! Ja osobiście podpiekłam bułkę na patelni grillowej, a później wrzuciłam na chwilę do piekarnika. Sos robimy wedle uznania - ja zmieszałam jogurt naturalny z posiekanym koperkiem, dodałam trochę soli, pieprzu, cukru trzcinowego i jeden ząbek czosnku.

 

Następnie, krok po kroku to co robimy:

 

  1. Smarujemy dół bułki pastą z groszku
  2. Kładziemy chipsy z jarmużu
  3. Kładziemy mięso
  4. Smarujemy sosem koperkowym
  5. Kładziemy plastry cukinii
  6. Kładziemy odrobinę szalotki
  7. Lekko skrapiamy sosem
  8. Kładziemy kiełki
  9. Kładziemy górną część bułki

Poniżej na zdjęciach, macie wszystko po kolei :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mój burger wyszedł... obłędnie! Idealne połączenie smaków, aromat groszku, chrupiący jarmuż i soczyste mięso. No i moja ukochana cukinia... nie mogło wyjść inaczej!

DOMOWY FIT BURGER PO MĘSKU

 

 

Składniki:

  • 125 gramów piersi z kurczaka ( powtarzam, bez GIE EM O, najlepiej kurczak zagrodowy, albo inne sprawdzone źródło)
  • garść rukoli
  • kilka mini pieczarek ( ok. 6 sztuk )
  • ogórek małosolny ( mega chrupiący )
  • kiełki brokułu
  • koperek
  • jogurt naturalny
  • przyprawy: sól himalajska, pieprz, majeranek
  • bułka z dynią
  • szalotka
  • 1 ząbek czosnku

I tak jak poprzednio. Robimy sos wedle uznania, u mnie tak samo jak w powyższej opcji. Myjemy rukolę. Mięso z kurczaka... zmieliłam! Nie mam maszynki do mielenia, po prostu pocięłam mięso na mniejsze kawałki i zmiksowałam w swoim sprzęcie do ... koktajli :D Zmielone mięso wymieszałam z solą, pieprzem i majerankiem i uformowałam "placek" do burgera. Pieczarki przyprawiłam tak samo jak mięso i wrzuciłam na patelnie grillową ( na olej kokosowy). Ogórek małosolny pokroiłam na 3 grubsze plastry. Na koniec podpiekłam bułkę ( chwilę na grillowej, chwilę w piekarniku).

KROK PO KROKU:

  1. Dół bułki smarujemy sosem
  2. Kładziemy rukolę
  3. Kładziemy mięso
  4. Nakładamy pieczarki
  5. Nakładamy plastry ogórka
  6. Dodajemy cebulę i kiełki
  7. Przykrywamy burger górą bułki, również posmarowaną sosem

 

I poniżej zdjęcia pokazujące powyższy schemat:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I jak ? Podoba Wam się efekt? Burgery tylko wyglądają na bombę kaloryczną, ale tak naprawdę wypchane są ... warzywami! Co przecież widać. Domowy fit burger tego typu, nie dosyć, że jest posiłkiem w pełni wartościowym, dostarczającym nam to co najlepsze - to jeszcze w dodatku obłędnie smakuje! Podsumowując, burgery i ich skład były moim "wymysłem" i uznaję to za mój autorski przepis. Amatorka, bo amatorka, ale nie jest to też z drugiej strony ryż z kurczakiem. Jakie są moje spostrzeżenia? F. twierdzi, że w swoim burgerze nic by nie zmienił. Nie wspomniał nawet słowem o serze, którego sądziłam - będzie mu brakowało. Co do mojego zielonego burgera - nieco pokombinowałabym ze smakiem jarmużu, to był mój debiut. Myślę, że następnym razem dodam mu nieco więcej ziołowego i pieprznego aromatu. Całość - dla mnie wyszła bombowo. Lubię rzeczy, które smakują zdrowo i biją na łeb, swoje fast-foodowe odpowiedniki. Może nie przygotujemy tego w pięć minut, ale jeśli ma to być pomysł na przykład na romantyczną kolację... to chyba warto postać w kuchni ciut dłużej.

Ja jestem wniebowzięta, że wszystko wyszło tak smacznie i że mój F. spałaszował to ze smakiem. Jeśli Twój mężczyzna drży na myśl o zdrowych posiłkach - zrób mu burgera po męsku. Śmiem twierdzić, że to go przekona.

Tymczasem życzę Wam smacznego. Jeśli macie chęć odtworzyć mój przepis i podzielić się nim w mediach społecznościowych - pamiętaj, by oznaczyć mnie na zdjęciu - sprawi mi to ogromną radość! Tymczasem... zainspirujcie się i stwórzcie swój burger idealny. Czekam na Wasze propozycje innych składników i kombinacji. Pokaż mi swój idealny domowy fit burger!

 

 

 

domowy fit burger

 

22 comments on “Domowy fit burger na dwa sposoby”

  1. Ala!!! Ekspresem poleciałam dzisiaj po wszystko i zrobiłam oby dwa - obłęd !!! Facet mówi ze niebo w gębie ? jesteś mistrzem! Co sądzisz o tym by do zielonego dać na dół pastę z ciecierzycy? Mogłoby wyjść ciekawie ❤️ Dziękuje za cudowny przepis ?

  2. Smakowicie wygląda! Skuszę się żeby zrobić. Mój Mąż będzie znowu zadowolony, że coś nowego mu robię do jedzonka. Dziękuję za te nowości!! ?

  3. Wszystkie twoje przepisy określasz jako amatorskie a ja uważam ze naprawdę jesteś w tym dobra ❤️ Super ci to wyszło! Zawsze chętnie korzystam z twoich przepisow i nigdy sie nie zawiodłam ❤️

    1. Kasia haha dziękuję, ale ja naprawdę mam do tego dwie lewe ręce! :D Takie burgery to był dla mnie wysiłek i umysłowy i fizyczny hahaha :D Nie no, poszło sprawnie, ale nie powiem jestem dumna :) Dziękuję <3

  4. Ale sie napracowałas :) ? Super efekt ! Uwielbiam twoje teksty, przepisy i ciebie ;) po cichu kibicuje i trzymam kciuki za wszystkie projekty ??

  5. Alicja, wypróbowałam te chipsy z jarmużu dodając różne mieszanki ziół i przyznam, że bardzo smaczne :) Może taka kombinacja Ci bardziej posmakuje. Mam też pytanko o mieszkanie. Czy będziesz miała robione jakieś projekty pomieszczeń wstępne? Kiedyś mówiłaś coś o łazienkach. Jeśli tak, to czekam z niecierpliwością, bo sama kupiłam mieszkanie i moja łazienka będzie mniej więcej taka jak Twoja. Kiedyś wspominałaś, że będzie miała ok 6 metrów, tak? Powodzenia ze wszystkim Ci życzę i spróbuj te chipsy w wersji z ziołami! :D

    1. Spróbuję z ziołami w takim razie :) Co do projektów, od wczoraj są na blogu projekty łazienki. Być może będę mieć też projekty kuchni, choć tutaj raczej będzie już pokazany jeden, konkretny. Łazienka ma prawie 6 metrów. Dziękuje za komentarz! <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram