Uwielbiam maj. Przyroda budzi się intensywnie do życia, wszystko kwitnie, jest zielono, jest... jest tak, jakby cały świat rodził się na nowo. Powietrze ma ten specyficzny zapach, który kojarzy mi się z młodością, pierwszymi plenerami, wypadami ze znajomymi nad jezioro.
I byłoby pięknie, naprawdę pięknie, gdyby radości z tej pory roku, nie odbierała mi najsilniejsza w moim życiu alergia, która nie daje mi żyć i wyjątkowo w tym roku wchodzi mi również na oczy. Ale przecież życie to nie je bajka - nie oczekuję więc, że wszystko zawsze będzie perfect. Uważam, że w życiu nie trzeba mieć nie wiadomo ile kasy, żeby żyć dobrze i szczęśliwie. Oczywiście, byłoby fajnie mieć nieograniczone możliwości, ale kiedy się takich nie ma - trzeba nauczyć się cieszyć tym, co się ma i nauczyć się to doceniać.
Już od pół roku praktykuję comiesięczne planowanie. Pozwala mi to czuć sens i wchodzić w każdy miesiąc z dobrą energią. Nie jest to żadne MUST DO, które trzeba jak najszybciej odhaczyć, a luźne plany i pomysły na to, by po prostu dobrze przeżyć dany miesiąc, zrobić to co od dawna odwlekamy, zadbać o swoje ciało, umysł. W maju tych pomysłów mogłabym wypisać i ze sto, ale wybrałam sobie takie najważniejsze punkty, które chciałabym zrealizować i Wy również możecie!
ZROBIĆ SYROP Z KWIATÓW CZARNEGO BZU
Zainspirowała mnie do tego książki Agnieszki Maciąg: Twój dobry rok. Oczywiście o syropie już wcześniej wiedziała od mamy - co roku moja mama robi takowy syrop i wciska mi słoiki za każdym razem kiedy do niej przyjeżdżam mówiąc: dziecko, to jest dla Twojego zdrowia! I ja ją oczywiście rozumiem. To jest naprawdę prawdziwy rarytas idealny na przeziębienia i wzmocnienie układu odpornościowego. Czuję, że doszłam już do punktu w życiu, w którym sama mogę sobie taki syrop zrobić - tzn. zawsze mogłam, ale teraz chcę, o! :D
WYBRAĆ SIĘ NA WYCIECZKĘ ROWEROWĄ
Jak tylko nauczymy jeździć Polę na dwóch kółkach, ruszamy na wycieczkę rodzinną. Ale dla mnie nie ma przeszkód, by wyruszyć na nią samotnie. Lubię spędzać czas z samą sobą i myślę, że zrobię sobie taki trip w pojedynkę - z pysznymi kanapkami, owocami i wodą w plecaku. Z kocykiem i dobrą książką, rozłożę się na mały przystanek gdzieś w plenerze... <3
UPIEC PLACEK Z SEZONOWYCH OWOCÓW
Ooo tak! Chciałabym odebrać Polę z przedszkola, a potem usiąść przy stole i pokroić placek, który sama zrobiłam. Tak, żeby w domu unosił się jego zapach i żebym miała tą dziką satysfakcję, że na coś się jednak tej rodzinie przydaję! :D
ZADBAĆ O SWOJE CIAŁO
I to nie byle jak. Ostatnio próbuję z powrotem przerzucić się na 3 posiłki dziennie + 1 shake - mam wrażenie, że przy 5 posiłkach ciągle chodzę nienażarta. Taki system długo był u mnie ok, ale ostatnio się nie sprawdza, dlatego muszę coś zmienić. Postanowiłam, że będę wcześnie rano jeść śniadanie, a na 2 śniadanie ok. 12 pić shake np. Fit Coco. Później już tylko obiad i bardzo lekka kolacja, do której będę pić herbatę detoksykującą Green Cleanse.
Tym razem na produkty Natural Mojo mam dla Was wyższą niż zwykle zniżkę bo aż 40% na hasło MAMALA40 ! Korzystajcie ! <3 Kod działa na wszystko poza produktami z zakładki wyprzedaż. Możecie korzystać ze zniżki do piątku :)
Jeśli chodzi o aktywność, to cele mam takie:
- min. 10 000 kroków dziennie
- 2 x w tygodniu bieg 5 km
- 3 x w tygodniu trening domowy ( ćwiczę głównie skalpel)
Raz na dwa tygodnie, chciałabym też chodzić na masaż całego ciała, ale... to już są koszta, więc póki co, zacznę od jednego miesięcznie :D Zależy mi na tym, bo wiem jak moje ciało tego potrzebuje i jak się czuję, kiedy z takiego masażu wychodzę. To prawdziwa uczta nie tylko dla ciała, ale i dla naszego umysłu.
PÓJŚĆ NA ŁĄKĘ I ZROBIĆ BUKIET Z ZEBRANYCH KWIATÓW
Najlepiej razem z Polą. Marzy mi się biegać z nią po łące w sukienkach, zbierać kwiaty i zrobić cudowne bukiety. Miejsc do czegoś takiego, jest całe mnóstwo, a ja wierzę, że znajdziemy takie "nasze"...
ZAANGAŻOWAĆ SIĘ W AKCJĘ CHARYTATYWNĄ
Od pewnego czasu rzadko wrzucam na stories info o zbiórkach, dlatego że... prawie wszyscy to pomijają i to nie ma najmniejszego sensu. Zawsze staram się pomagać jak tylko mogę. Postanowiłam więc, że będę angażować się co jakiś czas bardziej w jedną konkretną zbiórkę, niż wrzucać linki do miliona jedna po drugiej. Mam nadzieję, że takim sposobem zdziałamy więcej!
ZROBIĆ PORZĄDKI W KUCHENNYCH SZAFKACH
Ostatnio mam jeszcze większego fizia na punkcia robienia zdrowej szamki niż dotychczas. A co za tym idzie - burdel w szafkach jest taki, jakbym mieszkała tu już z 10 lat. Mam plan, żeby to wszystko poukładać w taki sposób - żeby było dobrze dla mojej organizacji w kuchni i żeby było funkcjonalnie. Mam też taką przerwę między kuchnią a narożnikiem w salonie i myślę, żeby zrobić tam półki na ścianie i tam mieć na widoku wagę kuchenną, książki kucharskie, słoiki z płatkami itp. Aaa - już wiem, że to będzie wyglądać obłędnie! <3
ZABRAĆ POLCIĘ DO GALERII SZTUKI
Bardzo zależy mi na tym, żeby Pola miała w sobie wrażliwość artystyczną. Żeby chodziła do teatru, żeby podziwiała obrazy. Będę to wszystko testować, sprawdzać co jej się podoba a co nie - póki co podsunęłam jej pomysł obejrzenia obrazów i jest bardzo na tak. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. W Warszawie codziennie jest wiele darmowych wernisaży, a dostęp do sztuki jest tutaj na wyciągnięcie ręki - aż grzech z tego nie korzystać. Pamiętajcie - czym skorupka za młodu nasiąknie... nie chodzi o to, żeby z dziecka robić dorosłego, który będzie chciał tylko się uczyć i obcować ze sztuką. Chodzi o to, by dawać dziecku możliwości smakowania świata, a nie tylko podsuwać bezmyślnie telefon pod nos.
KUPIĆ ROŚLINĘ DO MIESZKANIA
Póki co, mam jedynie silikonowe tulipany :P Ponoć do roślin trzeba dojrzeć - jak w sumie do wszystkiego. Ja czuję, że dojrzewam do wielu rzeczy ostatnio i to czego mi bardzo brakuje - to roślin. Marzy mi się jakaś fajna palma, która sprawi, że mój salon jeszcze bardziej ożyje. Biała podłoga i ściany zostały już rozświetlone brudnym różem - zasłony, krzesła, dodatki. Pora na wprowadzenie zielenie! To mieszkanie jeszcze kiedyś znajdzie się w jakimś magazynie - wiem to! :P
ŻYĆ PEŁNIĄ ŻYCIA
Po prostu! Chcę budzić się każdego poranka, afirmować, ćwiczyć jogę. Chcę jeść zdrowe śniadanie ze swoją rodziną, chcę biegać, ćwiczyć, kreatywnie pracować, spotykać się z przyjaciółmi, śmiać się, tańczyć, inspirować, motywować. Chcę dbać o mieszkanie, dalej je urządzać! Chcę się rozwijać, piec pyszne ciasta, spacerować po lesie, zarabiać pieniądze, wyjeżdżać, jeździć na rowerze, bawić się z dzieckiem. Chcę korzystać z życia niezależnie od tego w jakiej będę sytuacji. Na razie całkiem dobrze mi to wychodzi... A skończyłam dopiero 26 lat! To będzie wspaniały rok. Wiem to. I tego życzę również i Wam! <3
Rośliny w domu to jest to! Ale tak jak mówisz, trzeba do pewnych rzeczy "dojrzeć". Wszystko ma swój czas :) Powodzonka
PS: Zainspirowałaś mnie do zadbania o siebie, dzisiaj robię sobie twój brokułowy makaron i naleśniki z mąki ryżowej. Powiedz mi jeszcze tylko co ćwiczysz? Buziak
Kochana, ćwiczę głównie w domu i jest to skalpel, bo zawsze widzę po 2 tygodniach już ładne zarysy mięśni i takie zdrowe ciałko :)
hej. szafki i na mnie czekają... dziś kupiłam pelargonię i ustawiłam doniczkę przy piramidzie z książek - pięknie im razem :) Plany masz dobre i ambitne - powodzenia. pozdrawiam
Przychodzi zawsze taki okres w naszym życiu, że to na co kiedyś nie miało się czasu teraz sprawia wielką frajdę. Miłego dnia Ala. Inspirujesz za każdym razem :*