Jestem fanką burgerów! I pisząc słowo burger, nie mam tutaj na myśli burgera z mielonym kotletem z wołowiny, choć i takie lubię...
Mam tu raczej na myśli wersję bardziej lajtową, którą zazwyczaj wybieram czyli burger z piersią z kurczaka, a do tego masa warzyw! Mięso jem już od dawna baaardzo rzadko. Miałam nawet pomysł wyeliminowania go dużo bardziej drastycznie (chociaż i tak jem je max. 1 raz w tygodniu, czasem wcale) ale nie byłoby to zbyt korzystne posunięcie dla mojej chorej tarczycy. Podobno, bo każdy mówi coś innego. Zatem obstaję przy swoim zdroworozsądkowym podejściu: wszystkiego po trochu... na pewno nie zaszkodzi ;)
Wariacja z kolejnym burgerem wpadła mi do głowy przy okazji kontynuacji kampanii promującej produkty oznaczone logo Pewni Dobrego w marketach Auchan. Po raz pierwszy wspomniałam Wam o tym pisząc artykuł o niemarnowaniu żywności ---> 5 sposobów na to, jak nie marnować żywności.
Produkty oznaczone takim logo, to głównie produkty z polskich, lokalnych gospodarstw. Kupowanie ich wspiera naszą polską, lokalną gospodarkę. My z kolei, mamy pewność co do jakości kupowanej żywności. W przypadku kurczaka - mamy pewność, że jest bez antybiotyków. W przypadku jajek - że pochodzą one od kur z wolnego wybiegu, które są dobrze żywione i traktowane. W jajkach zerówkach, które kupiłam robiąc zakupy potrzebne do mojego burgera, znalazłam nawet liścik z namiarami na lokalne gospodarstwo, z którego te jajka pochodzą. To jest naprawdę świetne!
Ale do rzeczy! Bo dzisiaj to burger jest tutaj na pierwszym planie. Zrobienie go nie zajmie Wam wiele czasu, naprawdę. Podczas gdy w piekarniku będą robiły się frytki z batatów, wy na spokojnie zgrillujecie sobie kurczaka, podsmążycie pieczarki i przygotujecie resztę składników. Gotowi? To do dzieła!
BURGER Z WARZYWAMI + FRYTKI Z BATATÓW
SKŁADNIKI
Burger:
- bułka owsiana (lub jakakolwiek inna, to Wam ma to smakować :) )
- sałata (może być lodowa, karbowana, możecie też wybrać rukolę albo roszponkę)
- kiełki (ja wybrałam kiełki słonecznika)
- pieczarki
- pierś z kurczaka
- jajko
Sos:
- jogurt naturalny
- czosnek
- pieprz, sól
Frytki:
- bataty
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, papryka ostra, papryka słodka
Dodatki:
- pomidorki cherry
- kiełki
- pomarańcze - zrobimy z nich sok :)
Przygotowanie:
Na początku zajmiemy się batatami. Ja na 1 porcją wykorzystałam pół dużego batata. Pokroiłam go na grubsze słupki. Fajnym patentem jest włożenie ich do woreczka foliowego i zamrożenie. Dzięki temu po upieczeniu będą bardziej chrupiące. Pokrojone bataty marynuję w oliwie z oliwek wymieszanej z solą, pieprzem, papryką słodką i czerwoną. Możemy od razu przełożyć je na papier do pieczenia, a dla lepszego smaku możemy je potrzymać w marynacie ok. 30 minut w lodówce. Bataty wkładamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na ok. 20-30 minut.
W czasie kiedy będą nam się piec frytki, my zajmiemy się burgerem. Dwie, trzy pieczarki przesmażamy na oliwie z oliwek na patelni. Na patelnię grillową wrzucamy pierś z kurczaka. W między czasie robimy sos - ok. 3 łyżeczki jogurtu naturalnego mieszamy z solą i pieprzem. Przeciskamy przez praskę jeden ząbek czosnku - mieszamy.
Na sam koniec, do piekarnika wkładamy przeciętą na pół bułkę, a na patelni rozpuszczamy kawałek masła i rozbijamy jajko. Bułka ma być w piekarniku tylko chwilę, tak żeby lekko się podpiekła. Obie połówki pieczywa smarujemy sosem czosnkowym i nakładamy: sałatę, mięso, kiełki, pieczarki - w takiej kolejności jak chcecie. Ja na koniec położyłam jajko sadzone i zamknęłam burger drugą połową bułki.
Do tego frytki z batatów, wyciśnięty sok z pomarańczy i pomidorki z kiełkami... pomimo, że jadłam zimne (wiadomo) to dawno nie zrobiłam sobie samodzielnie takiej uczty dla podniebienia! I mówię to ja: osoba, która nienawidzi jajek sadzonych. Robiłam takie jajko po raz pierwszy, a już nigdy przenigdy nie jadłam takiego burgera. Uwielbiam jednak rozpływające się żółtko i jednak dobrze, że zaufałam swojej intuicji i spróbowałam bo to było istne niebo.
W burgerach najlepsze jest to, że możecie je robić jak tylko chcecie, tworzyć dowolne kombinacje! A i tak wyjdzie pysznie. Już kiedyś robiłam podejście do burgerów i zrobiłam je nawet w dwóch odsłonach ---> Domowy fit burger na dwa sposoby.
Jestem ciekawa jakie burgery i z czym, wy najbardziej lubicie. I przede wszystkim - czy robicie je sami? Pamiętajcie, że jeśli dla mnie jest coś banalne, to dla Was też będzie. W kuchni jedyne co robię to sprzątam, a jak już gotuję, to to musi być coś łatwego, z czym poradziłoby sobie nawet dziecko. I burgery takie właśnie są.
Smacznego!
oooo mniam! Wyglądają obłędnie! Co prawda dzisiaj królują pączki, ale coś mi się wydaje, że takie burgery wjadą u mnie w weekend :D
Polecam, są naprawdę pyszne :)