0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

12 marca 2018

Czy po witaminach rodzą się duże dzieci?

Trochę chce mi się śmiać czytając tytuł tego wpisu. Czy po witaminach rodzą się duże dzieci? Choć dla mnie odpowiedź jest oczywista, nie jest ona oczywista dla wszystkich. W internecie aż roi się od pytań tego typu i mimo, że mitów tego typu nikt nigdy nie potwierdza - rozprzestrzeniają się one dalej jak zaraza.

Ale jak można się dziwić, że ludzie łykają coś takiego, skoro wciąż połowa społeczeństwa wierzy ( i to dzięki "wspaniałym" lekarzom!"), że lampka wina w ciąży to nic złego. Nie dziwmy się więc, że są tacy, którzy uwierzą w to, że ich dziecko, które urodziło się z wagą ponad 4 kg, waży tyle ile waży tylko dlatego, że mama w ciąży dbała o siebie i łykała witaminki.

Z mitem tego typu zderzyłam się na własnej skórze, kiedy to jedna z osób typu "ciocia dobra rada", zrobiła wielkie oczy na moje pudełko z witaminami, które brałam w ciąży i powiedziała: matko, po co ty to bierzesz? Wiesz, że od brania tych wszystkich witamin, możesz urodzić (uwaga!) WIELKIE dziecko? Wielu rzeczy wtedy nie wiedziałam i wielu rad, które powinnam była przyjąć - nie przyjmowałam. Ale były pewne rzeczy, w które nie wierzyłam ani przez chwilę, na przykład takie jak wspomniane przed chwilą. Nie wierzyłam, bo byłam wręcz przekonana, że między jednym a drugim, nie ma żadnego związku. Ale to było przekonanie niczym nie poparte. Może jedynie moją intuicją. Przygotowując się do tego artykułu, miałam szansę zagłębić się w temat bardziej i nareszcie mieć jakiekolwiek poparcie mojej tezy, że duże dzieci po witaminach to nic innego jak mit.

Kilka dni temu na facebooku, pytanie dotyczącego dzisiejszego mitu zadałam również Wam. Dostałam sporo wiadomości i komentarzy, w których mamy pisały mi, że nie sądzą, by witaminy miały jakikolwiek wpływ na wagę, bo przykładowo w ciąży nr 1 witamin nie brały, a dziecko ważyło ok 4 kg, a w drugiej ciąży przy braniu witamin urodziły kruszynę poniżej 3 kg. To był dla mnie pierwszy znak, że rzeczywiście witaminy z urodzeniową masą dziecka raczej nie mają większego związku. Związek między nimi jest taki, że dzieci rodzą się o właściwiej wadze, bo ciąża jest utrzymana. Co jeszcze ma związek z masą urodzeniową? I co na nią wpływa? Przede wszystkim geny, ale też waga matki przed ciążą. U kobiety otyłych istnieje aż 20% większe ryzyko urodzenia dużego dziecka. Otyłość matki może wpłynąć nie tylko na masę dziecka, ale również na występowanie cukrzycy ciążowej czy hipoglikemii noworodków. Przeprowadzono również badania, które wyraźnie pokazały, że otyłe matki rodzą dzieci o najwyższej średniej masie ciała, niezależnie od przyrostu masy ciała.

Można by się tutaj posprzeczać, że dziecko dziecku nie równe, i co właściwie znaczy urodzić "duże dziecko"? Moja Polka, w dniu narodzin ważyła 3740 i rzeczywiście do kruszyn nie należała. Średnia masa urodzeniowa dla polskich dzieci to między 3250 a 3400. Z kolei dużym dzieckiem w położnictwie określa się dzieci ważące powyżej 4 kilogramów.

CO NA TO BADANIA?

Śledząc uważnie badania, można zauważyć, że w grupach kobiet biorących witaminy, zauważa się wyższą masę urodzeniową, jednak po pierwsze są to niewielkie przyrosty, po drugie nie dotyczą one nawet masy urodzeniowej przekraczającej 4 kilogramy. Przykładowo w badaniu przeprowadzonym na grupie 400 kobiet, zaobserwowano, mamy biorące witaminy, rodziły dzieci o mniej więcej 129 g cięższe od kobiet biorących placebo. Nie mówimy tutaj o zakresie wagi bliskiej 4 kilogramów, a o wadze 3270 g dla dzieci z grupy kobiet biorących witaminy i wadze 3141 g dla dzieci kobiet biorących placebo. To wciąż waga urodzeniowa, którą uznaje się za średnią masę dzieci rodzonych w Polsce. Różnice, które widać na tego typu badaniach wskazują raczej na to, że witaminy pozwalają uniknąć zbyt niskiej masy urodzeniowej dziecka, aniżeli że wpływają na zbyt wysoką masę urodzeniową.

Ciekawe badanie przeprowadzono również w Chinach na rzekłabym dość spore grupie kobiet, bo liczącej aż 5000 ciężarnych. W grupie osób, które zażywały witaminy, wzrost masy urodzeniowej wskazywał 42 g - to jest tyle co nic i poświadcza o braku związku między zażywaniem witamin a dużym dzieckiem. Największy przyrost masy urodzeniowej zaobserwowano w badaniu we Francji i wskazywał on już znaczną różnicę bo 250 g, ale wciąż nie dotyczyło to masy urodzeniowej ponad 4 kilogramów a wagi 3030 g bez suplementacji i 3300 g przy braniu witamin. To wciąż mniej niż waga przykładowo mojej córki, która jak wspominałam bliżej była 4 kg, niż 3. To już zasługa "dużych" rodziców :P Może będzie dobra w koszykówkę ;)

Zatem badania analizując związek pomiędzy stosowaniem witamin a masą urodzeniową noworodka wskazują JEDNOZNACZNIE, że po witaminach nie rodzą się duże dzieci, a raczej dzieci o prawidłowej masie ciała, co nie powinno martwić a cieszyć. To niska masa urodzeniowa jest przyczyną wielu problemów, a dzieci ważące poniżej 2500 są podatniejsze na choroby i są częściej hospitalizowane.

Oczywiście, fajnie byłoby zgonić, że duże dzieci rodzą się po witaminach, nieco ciężej jest spojrzeć obiektywnie na samego siebie i zrozumieć, że być może wina tkwi w naszym odżywianiu. Wysoka masa urodzeniowa dziecka to najczęściej lata złych nawyków u ciężarnej i zbyt duże ilości cukru spożywane w ciąży - szkoda, że nie myślałam o tym kiedy Pola była w brzuchu. Wtedy miałam ochotę na słodkie praktycznie non stop, ale na szczęście powstrzymywała mnie chęć pozostania jednak szczupłym mimo brzucha. No i panicznie bałam się rozstępów - których swoją drogą uniknęłam.

Obecnie wiedza medyczna na ten temat jasno wskazuje, że za urodzenie tzw dużych dzieci (co fachowo nazywa się makrosomią – dla ciekawości :) ) odpowiada cukrzyca ciążowa i nadmierne wydzielanie insuliny i hormonu wzrostu w odpowiedzi na spożywany cukier! Możecie o tym przeczytać np. tutaj. 

W Polsce nie słyszy się raczej o skrajnych przypadkach naprawdę wielkich dzieci, a większość kobiet zażywa przecież witaminy. Owszem, w wiadomościach słyszymy nie raz o naprawdę dużych dzieciach, takich jak dziecko z Chin ważące 6,7 kg - otyła matka z cukrzycą ciążową.

Wszystkie badania jakie można zresztą znaleźć w sieci, jak i nawet literatura, w której nie ma żadnej wzmianki o związku witamin z dużym dzieckiem, wystarczająco rozprawiają się z mitem jakoby po witaminach rodziły się duże dzieci. Jak już wcześniej wspominałam suplementacja dba o prawidłowy rozwój dziecka i PRAWIDŁOWĄ masę urodzeniową dziecka.

Przesłanką o tym, że dzieci po witaminach rodzą się duże to mit, mogą być też komentarze moich czytelniczek, z których wynika, że można brać witaminy hurtowo i urodzić kruszynkę, a można nie brać ich wcale i urodzić dziecko ważące ponad 4 kilogramy. No bo mam nadzieję, że żadnej z nas się 7 kilowe dziecię nie przytrafi.

Czy po witaminach rodzą się duże dzieci? Zdrowe na pewno... Duże? Niekoniecznie. Jestem ciekawa jak było u Was? Czy mit się sprawdził, czy okazał kompletną nieprawdą? Czy w ogóle kiedykolwiek zderzyłyście się z takim stwierdzeniem? Zapewne tak. My matki, zderzamy się z podobnymi mitami całe życie. Musimy mieć naprawdę głowę na karku, żeby nie dać się zwariować i nie dać się ponieść tym wszystkim faktom i mitom. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek, a ciociom dobrym radom trzeba zwyczajnie podziękować i zapomnieć o tym co przed chwilą do nas mówiły - oczywiście jeśli wiemy, że to co mówią nijak ma się do rzeczywistości. Na dziś to już koniec, ale już wkrótce rozprawimy się z kolejnym mitem - i zapowiada się całkiem ciekawie!

Tymczasem zapraszam Was do obejrzenia ciekawego filmiku na temat zażywania witamin w ciąży. Miłego seansu!

 

 

 

18 comments on “Czy po witaminach rodzą się duże dzieci?”

  1. W obu ciążach bralam witaminy , dzieci 4180g i 4110g. Ale ani ja ani mój maz nie należymy do małych więc czego się spodziewać?

  2. Tez od razu jak napisałaś na fb stwierdziłam ze to mit ale stwierdzać to sobie mozna, a ty fajnie to wszystko wyjaśniłaś i rozwiała wątpliwości :)

  3. Alicja gratuluję kampanii, o której dziś wspomniałaś. To o czym dzisiaj mówiłaś zauważyłam i ja - podążasz w bardzo dobrym kierunku i choć zapewne są to tematy, które mają mniejszą poczytność, to chyba u Ciebie skutek to ma jeszcze lepszy. Jednak dobra jakość broni się sama i widać to na Twoim przykładzie. Poszłaś za głosem serca i wyszłaś na tym najlepiej jak mogłaś. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze Mamala!

    1. Wooooow, bardzo Ci dziękuję! Z całego serca !!! Zawsze brakuje mi słów jak dostaję takie komentarze... Cieszę się, że ten dobry kierunek który obrałam, zauważacie też Wy - moi kochani czytelnicy :* Dziękuję raz jeszcze i życzę Ci również samych pięknych rzeczy :*

  4. Ja brałam witaminy w 1 i 2 ciaży. Syn urodził się 4,660,' córka 4,240. W żadnej ciąży nie mialam cukrzycy, nigdy w życiu nie mialam nadwagi, moje jedzenie w ciąży raczej sie nie zmieniło. Jesli chodzi o geny to raczej nie mamy "duzych" ludzi w rodzinie. Kiedys tez zastanawialam sie nad witaminami.. z synem bralam Vita mineral dla kobiet w ciazy. Z córka prZez 3 pierwsze mc bralam inne i bylo ok a potem przerzucilam sie tez na vitamineral i zaczela szybciej rosnąć. Wydaje mi sie że to zbieg okolicznosci ale wiadomo zawsze tam jakas nutka nie pewności jest :)

  5. też mi tak ginekolog powiedział, od razu czułam, że to ściema, a teraz to mu chyba podsunę Twój artykuł :D

  6. Tu akurat bym się nie zgodziła. Były kiedyś witaminy, które powodowały, że rodziły się duże dzieci. ( mniej więcej rok 1998-1999). Było o tym głośno, bo to konkretnie tej jednej firmy powodowały dużą masę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram