0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

30 lipca 2014

Czy Pola będzie miała rodzeństwo?

Kiedyś marzyłam o dwójce dzieci. Syn i córka, którzy tak jak mocno czasem się nienawidzą tak mocno się kochają. Kiedy urodziłam Polę wszechświat dawał mi jednak sygnały, abym na jednym poprzestała. Sygnały te pojawiały się w momentach takich jak:

- " O 5:30 przyjdę po panią i pójdę z panią pod prysznic" - czyli przygotowanie psychiczne do pierwszego wstania po cc i w końcu...wstanie. Kto przeżył ten wie.
- Epizod po CC " O cholera wpadł mi okruch w gardło. Nie mogę kaszlnąć. Nie mogę! Zaraz się uduszę! Umieram. Dobra leciutko odkaszlnę. O boooże, dlaczego to tak boliiii <łzy>
- "Co się dzieje z moimi cyckami? Czemu tak bolą, są twarde jak głazy a mleko leje się z nich samo?" na wspomnienie tego mam odruch wymiotny.
- maratony nocne czyli wstawanie do dziecka co 20 min
- pogryzione i krwawiące sutki - dziękuję, ale odpadam, każde karmienie wiązało się ze stresem i morzem wylanych łez. Krew, pot i łzy. " Nie, proszę nie bądź jeszcze głodna, nie nie, o boże, no dobrze, ałaaaa!"
i trochę, by się tego nazbierało...ale...
Tęsknię za brzuchem, za pierwszymi kopniakami. Chciałabym urodzić jeszcze raz, poczuć te skurcze i to podekscytowanie, że to już. Chciałabym, by znów położono mi przy ramieniu nowego człowieka, moje dziecko. Chciałabym obserwować jak Pola bawi się ze swoim bratem/ siostrą, jak się przytulają.
Bolące piersi, cesarka, zmęczenie są niczym w porównaniu do tego pięknego widoku. To wszystko da się przejść. W końcu jesteśmy kobietami. Nie zdecydowałam się jeszcze na tyle, by się starać. Jednak świadomość tego, że w przyszłym roku kupujemy mieszkanie daje mi poczucie, że mogłabym. Na razie jesteśmy na etapie, że... nie robimy nic, by drugiego dziecka nie było, ale też nie staramy się. Jeśli zajdę w ciąże - będę szczęśliwa. Jeśli do czasu wyprowadzki na nasze mieszkanie ciąży nie będzie, a ja będę pewna w stu procentach - rozpoczniemy starania.

Czasem jednak myślę, że fajnie mieć jedno dziecko. Tylko mu poświęcać całą uwagę. Z drugiej jednak strony mam siostrę i wiem, że nie wyobrażam sobie siebie jako jedynaczki. Rodzeństwo to prawdziwy skarb. To miłość, której nie jest się w stanie opisać. Oddałabym za Nią życie, zawsze mogę na Nią liczyć. No i z kim ponarzekać na  rodziców jak nie z rodzeństwem?

Póki co cieszę się, że w razy gdyby Pola była jedynaczką, zawsze ma ich. Kacpra i Millę. Którzy czasem są dla mnie najskuteczniejszą metodą antykoncepcji ;)A jak to jest u Was?

Co Pola ma na sobie?
bluzeczka - H&M
getry - George.
opaska - mamine.pl/
Co Pola ma ze sobą?
kubeczek - BabyOno

57 comments on “Czy Pola będzie miała rodzeństwo?”

  1. Fajne Maluchy :) i już szepczą sobie na uszko :)
    Ile Pola ma? Fajnie mieć dzieciaczki z taką małą różnica wieku, ale... trzeba mieć też dużo siły. Chyba jednak więcej przemawia na + ;)

  2. Po przeczytaniu twojego wpisu stanał mi przed oczami obraz mojej osoby po porodzie... Żadnych wiecej dzieci jedno mi wystarczy etc powtarzałam to jak mantrę.. A dziś mój synek ma skonczone 8 msc i ja jetsem pewna ze chce miec kolejne dziecko nie teraz nie za rok ale za kilka lat chce - problem w tym ze mój narzeczony nigdy nie chcial miec nawet jednego dziecka i powtarza ze on do drugiego nie da sie przekonac wiec albo ja ustapie albo nasze drogi sie rozejda bo on kolejnego dziecka miec nie zamierza czy mi sie to podoba czy nie... I ostatnio ten temat - wizja wspólnej przyszłosci co raz bardziej mnie od niego oddala.. Sama juz nie wiem co myśleć

  3. o! dziękuję za ten tekst , u mnie bardzo podobnie to wyglada jak u Was, tez sie nie staramy, ale od pol roku co miesiac jestem zawiedziona.... wymyśliłam sobie roznice wieku 3 lata.... wiec juz prawie ostatni dzwonek :) z drugiej str mecza mnie wyrzuty sumienia ,wobec Neli... ze bedzie mnie mniej dla niej. ale masz racje rodzenstwo to skarb i ten argument bije wszystkie inne na glowe
    buziaki

  4. A wiesz, że miałam tak samo? Tak samo po pierwszym dziecku? Tak samo po pierwszej ciąży i pierwszym cc? :) Córka miała rok czasu, a ja jeszcze tęskniłam za brzuchem i po nim się głaskałam w nadziei że ktoś odkopie. Miała 2 miesiące, kiedy zastanawiałam się nad rodzeństwem dla niej (sama mam siostrę- 1,5 roku różnicy pomiędzy nami), jak miała 1,5 roku powiedziałam: teraz albo nigdy! Natalia dziś ma 3 lata, jej młodszy brat prawie pół roku. Za trzecim dzieckiem nie tęsknię, choć bardzo bym chciała, lecz Tomaszek daje mi wystarczająco w kość za dwoje dzieci :) Po drugim porodzie ani razu nie pogłaskałam się po brzuszku. Starczyło mi dwóch cesarek na kolejne 3 lata. A co później? Czy jednak? Jak człowiek jeszcze jest w pieluchach i nie wydostał się z tematów niemowlęcych zdecydować się na dziecko jest najłatwiej, gorzej jest później do tego wracać :) Nie wiem naprawdę nie wiem, czy chciałabym ponownie, może za x lat :-p

  5. Pola i Milla są przesłodkie. Uwielbiam żółty :)

    A my drugie planujemy :) Chociaż przy moim diable to się czasem odechciewa :P Polka ma siedmioro kuzynostwa tylko z mojej strony, więc ma się z kim bawić :)

  6. U nas różnica wieku wynosi 3lata i 3mce. Świetna różnica. Starszy był na tyle samodzielny, że się sobą zajął. Pobawil kiedy ja musiałam karmić. A zdarzało się to początkowo bardzo często. Czasem cały dzień wydawało mi się że w karmiłam.
    Ja osobiście nie wyobrażam sobie żeby Bobi nie miał rodzeństwa. Pewnie dlatego ze ja jestem jedynaczką i wiem jak to jest wychowywać się samej.
    Polecam podwójne macierzyństwo ;)

  7. Ja po porodzie miałam podejście takie że nie chcę więcej dzieci,porodów i tego bólu,ale teraz gdy patrze jak mój mały synek szybko rośnie i nie jest juz malutkim synkiem mamusi maże o drugim dziecku,ale mój mąż nie chce :/ Mój synek ma 4,5 roku i mysle że to taki ostatni gwizdek juz bo potem będzie za duża różnica wieku

  8. Życie pisze najlepsze scenariusze. Można planować gromadkę i ja mieć, planować gromadkę i wyczekiwać...., można być zadeklarowanym rodzicem jedynaka i trwać w tym przekonaniu, pow wielu latach zmienić zdanie, lub mieć jedno i czekać, aż "się odchowa", odmłodzić się mając nastolatka ;). Po co gdybać? Pożyjemy-zobaczymy.

  9. Fajne masz podejście :) Jeśli jesteście gotowi, TY jesteś gotowa i finansowo dalibyście sobie rade z dwójką ( nikomu do portfela nie zaglądam, ale każdy przyzna, że to też bardzo ważny aspekt kiedy się myśli o dziecku) :) U nas musiały minąć trzy lata zanim zaczęłam myśleć o kolejnym dziecku i oczywiście wiedziałam,że będzie nas stać by wychować kolejne dzieciątko :) Teraz czekamy na naszą kolejną królewnę, która ma termin na 18 listopad :) Pola z dnia na dzień nabiera jeszcze większego uroku !

    1. trochę kultury poproszę, zadane pytanie nie godziło w niczyj światopogląd i nikogo nie obrażało, jak potrzebujesz się wyżyć ze swoimi wulgaryzmami i wykrzyknikami to sugeruje trochę się uspokoić.

  10. my dlugo dojrzewalismy do tej decyzji i mysle,ze nadszedl ten moment. I chociaz sa dni kiedy szargaja mna watpliwosci to chcę nadal i mam nadzieję,że się uda. Minely juz 2 lata od cesarki i mam nadzieje,ze dane mi bedzie urodzic tym razem naturalnie....

  11. na 4 miesiące po maga ciężkim porodzie ( SN) po raz pierwszy zachciało mi się kolejnego
    potem zmieniało się w zależności od etapu na jakim byliśmy z Luśką :)
    odechciało mi się gdy zobaczyłam ciocię Lu, która męczyła się z 2 miesięczną Zuzią...
    obecnie moja macica krzyczy, już nie ważne nieprzespane noce, 7 miesiecy wymiotów i turbo zgagi, nie straszne mi spanie na siedząco ( w ciąży i po porodzie... bo Luśka lubiła spać na naszej klatce piersiowej) przeżyję ze ściąganiem mleka przez kilka miesięcy co 3 h! teraz wszystko NIEWAŻNE! ja chcę! ja chcę już ;) za tydzień powinno się okazać co z tego wyszło :)

  12. Ja po prostu w pewnym momencie musiałam. Walnęły mi w mózg hormony porządnie. Nie myślałam o niczym innym, serio, o niczym innym nie mówiłam i w końcu namówiłam męża. Teraz jest ciężko i czasem sobie myślę, że chyba wtedy zwariowałam, ale nie wyobrażam sobie już mieć jedynaka na chacie. Takie nudy ;)

  13. odawazne masz podejscie tym bardziej ze Pola 5 miesiecy ma dopiero... podziwiam:) moja niunia tez zaraz 5 miesiaczkow skonczy ale nie wyobrazam sobie byc teraz w ciazy .... Ok pierwsze ruchy itd... super ale jak sobie przypomne pierwsze trzy miesiace ciazy....MASAKRA !!! poki co cala swoja uwage poswiecam corci co pokaze czas zobaczymy... ale jesli Julka kiedys bedzie miala rodzenstwo to na prawde duuuzo czasu uplynie :)

    1. Karmiłam 4 miesiące. Od prawie początku odciągałam gdyz piersia Pola sie nie najadala. Efekt byl taki ze ciagle placz z glodu ij podjadanie po 3 minuty. Butle wypijala na raz i jadla co 3 godzinki. Z czasem pokarmu nie bylo juz tyle zbey odciagnac a piersi nie chciala...zaczelam dokarmiac a pokarm zaczal powoli zanikac. cc mialam poniewaz na 9 cm lekarz stwierdzill, ze nie bedziemy ryzykowac poniewaz tetno co chwile spada.

  14. Ja zawsze chciałam mieć dwójkę, starszego synka i młodszą córcię, udało się mam tak jak chciałam z wymarzoną różnicą wieku 2 lata i 4 miesiące.Dla mnie cesarka nie była jakimś tragicznym przeżyciem, normalnie po niej funkcjonowałam, pierwszą miałam po 18godzinach skurczy, a druga była po terminie planowana. Patrząc na swe dzieci, wiem że podjeliśmy z mężem najlepszą decyzję w życiu, że daliśmy im siebie nawzajem, Oluś i Pola to kochające się rodzeństwo, uwielbiam na nich patrzeć i słuchać gdy wyznają sobie miłość :)

  15. Gdyby moja pierwsza ciąża skończyła się tak jak druga, cesarką, w życiu bym się nie zdecydowała na drugie dziecko :) chociaż... Młodszy to.. przypadek (brałam tabletki). Teraz cieszę się, że jest. Jak patrzę na chłopców, kiedy się razem bawią, czytają, rysują.. Bezcenny widok.

  16. Powiem Ci, że kiedyś chciałam mieśc dużo dzieci... Ale.... Po porodzie (naturalny) dziecko wychodzące twarzą ponad 4 kg... Brrrr masakra dalej mnie trzęsie ;/ w sumie od kiedy młody się urodził mam takie uczucie, że chcę mieć tylko jego :P a za połtem mamy 2 kuzynów Olina i ma "rodzeństwo" :):)

  17. Mi wystarczy dwójka. Ja nie wyobrażam sobie bycia jedynaczką i dlatego sama nie chciałabym mieć jednego dziecka. Kiedy już nas rodziców zabraknie, to przynajmniej będą mieli siebie :) Ale każdy rodzi tyle dzieci ile chce, a są i tacy co dzieci nie chcą mieć w ogóle i też mają prawo do takiej decyzji, ale ja mojego życia bez tych małych rączek i stópek sobie nie wyobrażam :)

  18. Nie mam jeszcze dzieci ale nigdy nie chciałabym, żeby moje dziecko nie miało rodzeństwa. Nie chciałabym, żeby moje dziecko czuło się samotne i nie miało się z kim bawić (nie chodzi mi o kuzynostwo, czy inne dzieci). A wiadomo, że większość rodziców mając jedno dziecko często i za bardzo je rozpieszczają. Chodzi mi o to, że poznałam dużo jedynaków/jedynaczek którzy są samolubni i nie potrafią sobie zapracować na coś tylko dostają to po prostu na tacy. Oczywiście nie mówię, że wszyscy tacy są. Ja mam rodzeństwo i mimo, że się kłócimy to się cieszę, że je mam bo wiem, że mimo wszystko mi pomogą i nie zostawią mnie samej ;-)

    1. a ja jestem jedynaczką, nigdy nie czułam się samotna, nie zostałam rozpieszczona, nie jestem samolubna i niczego na tacy nie dostałam. poza tym bardzo sobie cenie swój status jedynaczki i bym go nie zamieniła na żaden inny. oczywiście, nie mam ochoty nikogo nie przekonywać do posiadania 1 dziecka ale bardzo proszę, nie robić z jedynaków samolubów, którzy mają wszystko na tacy albo jakiś samotnych nieszczęśników, bo wielokrotnie czułam się mniej samotna niż koledzy i koleżanki z rodzeństwem, a egoizm niektórych sięgał daleko poza moje wyobrażenia.

  19. tekst jakby o mnie :)
    wszystko się zgadza: cc, ból po nim, pierwsza kąpiel i wstanie (masakra), ból sutków itd
    ... ale także tęsknota za brzuszkiem i wszytkim co z ciążą związane.
    Obecnie jestem po dwóch cc (różnica wieku dzieci 3 lata) i nie wyobrażam sobie żeby któregoś z nich nie było.
    Powiem Ci że po drugiej cesarce było już łatwiej, wiedziałam co mnie czeka, wiedziałam jak boli więc nie był to szok jak po pierwszej. Także trzyma kciuki za rodzeństwo dla Poli czy teraz czy za rok czy za dzięsięc lat. Ważne że nie wykluczacie drugiego dziecka bo w dzisiejszych czasach mamusie są wygodne i chcą mieć tylko jedno dziecko.
    pozdrawiam

    1. uwielbiam takie komentarze... akurat bardzo często nie chodzi o żadną wygodę w posiadaniu 1 dziecka...

  20. Dlaczego wygodne??? A może nie każdy może pozwolić sobie na posiadanie dwójki dzieci, pomyślałaś o tym? I nie chodzi mi wyłącznie o kwestie materialne...
    Nie przestaną mnie chyba zadziwiać matki takie jak ty, piszące pogardliwie o innych. No ale skoro ty się zdecydowałaś i było ci dane zostać mamą po raz drugi, to już nie jesteś wygodna i możesz pisać w ten sposób. Super!

    1. Matko co za lincz!!!!
      nie miałam na myśli żadnej kobiety która z jakiegoś powodu nie może mieć dziecka, nieważne dlaczego, czy ze względów bytowych czy też zdrowotnych. Miałam na myśli kobiety które są zdrowe i stać je na dziecko a "są wygodne" i nie chcą się paprać w pieluchach. Zabij mnie za takie myślenie!

      Alu jesteś naprawdę odważną kobitką :) zdecydowałaś się prowadzić bloga w tak trudnych czasach! kiedy to każde słowo odbierane jest przez Nas czytelniczki (Matki lub przyszłe Matki) jak zło wcielone! niech żyje solidarność jajników!!! Ha!

    2. Ok. Skoro jestem zdrowa i zdolna do urodzenia kolejnych dzieci i stać mnie na ich posiadanie to znaczy że muszę je mieć? Czy w przeciwnym razie będę postrzegana przez inne matki jako wygodna bo nie chcę się jak to pięknie ujęłaś"paprać w pieluchach"? A mogę po prostu ich nie chcieć i mimo to nie być uznana za wygodnicką? Każdy ma swoją wizję życia i nie koniecznie musi chcieć posiadać więcej niż jedno dziecko. Tak zwyczajnie, po prostu-bo nie :) Nie lubię jak ktoś ocenia innych według tego typu wzorców.

  21. Mój syn skończył 5 lat i jest jedynakiem..hm..czasami mnie to boli i myślę, że w dalekiej przyszłości może mieć mi to za złe. Różnica między mną a moją siostrą to 11 lat! Ja już skończyłam 37 lat a ona jeszcze korzysta z życia :-). Bardzo chciałabym mieć drugie dziecko ale niestety warunki bytowe mi na to nie pozwalają, smutne to, że obecne czasy tak gnają do przodu....Pozdrawiam Magda

    1. jako jedynaczka nigdy nie miałam o to żalu do nikogo, więc nie zakładaj, że tak będzie, bo nie musi. ja jestem zadowolona z mojej sytuacji i nie brak mi rodzeństwa

    2. Dokładnie tak! Też jestem jedynaczką i nigdy nie przyszło mi nawet do głowy, by winic za to moich rodziców. Tak widocznie miało byc ;) Ja planuję dwójkę dzieci z minimum 3-letnią różnicą wieku, mój chłopak trójkę dzieciaczków z 10-letnią różnicą, bo sam się w takiej rodzince wychował, a tak naprawdę wszystko czas pokaże ;)
      Polcia jest przeprzeprzeurocza!!! // Żania

  22. A co ja mam powiedziec? :) Mam 2,5 roczne bliźnięta(synek i córa) i ogromny dylemat dotyczący kolejnego dziecka. Z jednej strony "mam już wszystkich w domu", jestem szczęśliwa, czasem zmęczona ale właśnie tęsknię za brzuszkiem :) Wiem jak wiele kosztuje mnie rozdzielenie uwagi na dwójkę którą już mam, widzę jak są ze sobą związani i obawiam się trochę, że maluszek byłby zawsze wyobcowany. Jednocześnie boję się również, że przy 3cim dziecku pogubię się zupełnie w poświęcaniu uwagi dzieciom. Może wynika to z tego, że przy bliźniętach zawsze było coś do zrobienia i nie czuję nasycenia maluszkiem? Ale myślę... nie teraz ale może za kilka lat..:)

  23. hej. mam prosbe, napisalabys post o karmieniu piersia, kiedy przeszlas na mm i dlaczego, jak dlugo karmiłąs piersią? jak to w ogole wyglada wszystko wyglada
    pozdrawiam

    1. Wyżej jest odpowiedź na podobne pytanie. Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć o karmieniu piersia to raczej nie na tym blogu. Bez urazy.

  24. Ja nie jestem za jedynakami,ale każdy postępuje jak uważa.Poród miałam bardzo ciężki,finansowa sytuacja kiepska,ale mimo wszystko nie myślałam o swojej wygodzie i zdecydowaliśmy się świadomie na drugię dziecko,bo uważam,ze cudownie mieć rodzeństwo!Między moimi dzieciaczkami jest różnica 4 lata i super taka różnica polecam:-))Podziwiam Cię,ze po tak szybkim czasie myślisz o drugim.:;-)Ja bym się w życiu nie zdecydowała,na taki szybki krok:-)Pozdrawiam

  25. nie miałam CC więc nie wiem jak to jest po takim porodzie
    ja pierwszą córkę urodziłam mając 21 lat, była to świadoma decyzja, zaplanowana z przyszłym mężem (bo wtedy jeszcze byliśmy narzeczeństwem), postanowiliśmy w Sylwestra,że zaczniemy się teraz starać, a słysząc nie raz jak to się ludzie długo starają i czekają,nie oczekiwaliśmy,że od razu w pierwszym cyklu nam się uda,bo się udało :D
    Hania była wtedy tak kochanym dzieckiem,że pragnęłam mieć jeszcze 2! zawsze marzyła mi się 3 dzieci :) Oprócz tego,że często jadła z cyca to nie odczułam,że posiadałam dziecko!
    Ale...sytuacja materialna skutecznie odstraszała od kolejnego dziecka...oj bardzo!
    Powiem tak,że antykoncepcję stosowaliśmy chyba tylko rok po tym jak przestałam karmić,czyli jakoś do 2 lat Hani,potem odstawiłam i postanowiliśmy uważać :D Choć nie planowaliśmy dzieci póki co i już wygodnie było,bez pieluch,wstawanie w nocy skończyło się jak miała 3 mies :)
    No i bach! los chciał,że wpadliśmy jak skończyłam się odchudzać,tak fajnie sobie wagę wyprowadziłam,taką jaką chciałam,zajęło mi to rok, a tu taki zonk! miałam już iść nawet do pracy,a tu sie okazuje 1 września - test pokazuje 2 kreski - i wszystko poszło w las, płakałam cały dzień, bo ja nie chciałam tego dziecka - serio! miałam inne plany, które dziecko mi bardzo popsuło...z ciąży potem niby się cieszyłam, jednak miałam żal do swojego dziecka i przez to bardzo szybko przestałam ją karmić,po prostu nie chciałam! po miesiącu juz zaczęłam podawać mleko z butli, ja się z nią oswajałam kilka miesięcy zanim własne dziecko zaakceptowałam...
    ale teraz wiem,że gdyby nie ta wpadka Hania byłaby jedynaczką i po tym jak widzę jej kuzynkę Zosię gdzie jest w jej wieku (starsza aby o 2 mies) i wiecznie wydzwaniają czy Hania może przyjechać się z nią pobawić bo jej się nudzi to mnie trafia,bo traktują moje starsze dziecko jak zabijacz czasu dla ich córki - więc wiem, że Milenka dobrze że nam się jednak trafiła :)
    po tym jak widzę jaki z Milenki wariat to 3 dzieca już nie chcę :P choć obie ciąże cudownie przeszłam,jedynie senność mi dokuczała,to na prawdę w ciąży i ro9dzić bym mogła,ale wychowywać już nie :P za wygodna się zrobiłam serio! brak pieluch,nie ma wstawania w nocy (u mileny do 2 lat były pobudki), same sobie pójdą na podwórko i się bawią, kanapki sobie zrobią i coś do picia,same się ubiorą - no można powiedzieć,że są w pewnym sensie samodzielne - Hania idzie do 1 klasy, Milenka w wieku 3 lat i 5 mies idzie do przedszkola do 3-latków, mam dopiero 28 lat więc spokojnie mogłabym jeszcze dziecko mieć,ale NIE CHCĘ! stałam się wygodna i czekam aż mi dzieci bardziej podrosną żebym mogła je same zostawić i gdzieś sobie tylko z mężem wyjechać choćby na weekend, może komuś to nie odpowiadać jak myślę, ale to moje życie :)

    Ty przynajmniej wiesz,że chcesz 2 dziecko i wam to planów nie zmieni jakie macie,przynajmniej tak wnioskuję po tym co przeczytałam i tak trzymaj!

  26. Witam . Jestem jedynaczka, gdy dorastałam zawsze wszyscy mi zazdroscili -a że mam wszystko,że nie muszę się niczym dzielić np pokojem i takie tam. nie miałam wszystkiego , moi rodzice nie przyzwyczaili mnie do jakiegos tam "luksusu". Miałam się z kim bawić więc nie przeszkadzała mi ta "samotność" , ale gdy dorastałam.....hmmm nie było łatwo . Przyjaciółki były, zaraz ich nie było a ja zazdrościłam im ,że mają siostre lub brata pod reka, mają z kim pogadac , dla mnie moja przyjaciółką była i jest nadal moja mama <3 ale to nie to samo. I obiecałam sobie ,że gdy założę rodzinę na pewno bede miala wiecej dzieci żeby jedno nie było takie samotne jak ja ...no i stało sie Bóg podarował mi bliźniaki :) i gdybym ur jedno nie zastanawialabym sie nawet przez moment, na razie Pola jest za mała , ale za rok ?:) Pozdrawiam

  27. A my kupilismy mieszkanie, Kornelcia ma 2 latka i 3 miesiace ale najzwyczajniej nie stac nas na drugie dziecko. Pewnie jakby bylo to i znalazlyby sie srodki na nastepne, ale myslac trzezwo jest jak jest. Nie wyobrazam sobie wegetowac

  28. Jesteś chyba jedyną kobietą jaką znam, która stwierdziła, że tęskni za skurczami O_o Mamala ty fetyszystko ;)

  29. Ja jestem po CC, karmieniu piersią, chciałabym drugie dziecko kiedyś, ale jeszcze nie czas, i świadomie chcę wybrać znowu CC,nie trzeba się męczyć (tak, tak wiem, zaraz będzie, że nie jestem 100% matką, bo nie urodziłam, ale karmić piersią nie będę, no way!! :P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram