Jeszcze do niedawna miałam wrażenie, że zima która nadchodzi będzie najgorszą od kilku lat. Widząc jednak zieloną trawę za oknem w dzień 24 grudnia - zwątpiłam czy zima w ogóle nadejdzie. W drugie święto spadł jednak mój upragniony śnieg, zrobiło się nieco zimniej i pojawiła się iskierka nadziei, że może jeszcze ulepię w tym roku bałwana z Polą.
Jestem osobą, której wyjątkowo ciężko jest się przestawić na te niższe temperatury i skoro mi - osobie dorosłej tak ciężko jest się przestawić i dobrać strój adekwatny do pogody to jak na tę najzimniejszą porę roku przygotować 10 miesięczne dziecko? Szczerze mówiąc byłam zielona w temacie, ale jako, że każda matka zna swoje dziecko najlepiej, to nikt od samej matki nie wie lepiej czy jej dziecko jest zmarzlakiem i lubi ciepło czy może odwrotnie. Kiedyś dałam się ponieść temu wszystkiemu co się czyta w internecie. Że matki przegrzewają, że dzieci trzeba hartować itp. Owszem to dobra sprawa, ale nie do zastosowania przy wszystkich dzieciach. Przekonałam się o tym po raz pierwszy kiedy doszło u Poli do ostrej infekcji górnych dróg oddechowych. Pomyślałam wtedy sobie " Wsadźcie sobie gdzieś te swoje opinie, że dzieciaki są przegrzewane. Moja Pola lubi ciepło i jest zbyt podatna żeby ją najzwyczajniej w świecie "hartować". " Wiem teraz, że pewnie nie raz ktoś idzie i myśli " O jezu, jak to dziecko opatulone". A no opatulone. Mogę je odkryć jeśli chcesz mi później zafundować leki i zaopiekować się w trakcie choroby kilka dni.
Z racji, że już sama odporność swojego dziecka poznałam - to co zdawało się być mega trudne ( wybór odzieży zimowej ) okazało się wyjątkowo proste. Pokierowałam się jak zwykle intuicją, a nie poradnikami i nie zawiodłam się. Poznajcie nasze zimowe wybory.
UBIÓR
1) Kombinezon LODGER - wykonany z miękkiego polaru, a od środka dodatkowo ocieplany. Kombinezon posiada odwijane rękawiczki co jest moim zdaniem cudowną opcją. Za pomocą pętelki z rzepem do kombinezonu są przymocowane miękki buciki wyposażone w antypoślizgowe gwiazdki. Więcej o kombinezonie możecie poczytać TUTAJ.
* Fajne kombinezony widziałam również w cocodrillo.
2) Czapka JOULES - czapek mam kilkanaście i jednego faworyta. Moja mama wyhaczyła ją w SH, a ja dzięki niej odkryłam cudowną firmę JOULES . Jeśli jednak zima na prawdę zaskoczy, nastawiam się na czapkę wiązaną. Nasza spadła dziś z Polkowej głowy jakieś dwa razy.
* Komplet czapka + szalik możecie dostać też w pepco za 25 zł. My mamy szary z motywem kotka, który możecie zobaczyć na naszym insta.
3) BUTY - z racji, że Pola stawia już pierwsze kroki musiałam zmierzyć się też z wyborem zimowego obuwia. Nie chciałam ryzykować i kupować obuwia na Polkową stopę przez internet, więc postawiłam na sklep KORNECKI w galerii w swoim mieście. Pamiętajcie, że dla dzieci w tym wieku obuwie powinno być sznurowane, a nie na rzepy ze względu na idealne dopasowanie do małej stópki.
* Wiele dobrego słyszałam o obuwiu elephanten dostępnych w sieci sklepów deichmann. Niestety w sklepie tym w moim mieście wybór był prawie zerowy.
Powyżej przedstawiłam 3 podstawowe elementy ubioru, czyli te charakterystyczne dla zimy. Kombinezon, czapkę i śniegowce. Pora na dodatki. Te również obowiązkowe i niesamowicie ważne.
DODATKI
1) Śpiwór do wózka LODGER - jeśli mam być szczera to po otwarciu paczki z nim nie mogłam wyjść z podziwu i wykonałam chyba telefony do 3 osób, by podzielić się wrażeniami na temat MEGA wysokiej jakości produktu. Radzę nie sugerować się wysoką ceną. Śpiwór ten będzie służył mojemu dziecku nawet do 3 roku życia. Dopisując do tego jakość jakiej jeszcze w życiu w rękach nie miałam jeśli chodzi o oglądane wcześniej śpiwory - cena jest naprawdę adekwatna. Doskonałą jego zaletą jest wodoodporność , funkcja oddychania i kaptur, który stanowi dodatkową ochronę przed zimnem. Moża też odpiąć wewnętrzną wartstwę, a wtedy mamy idealny śpiworek na jesienne spacery. Więcej na temat śpiwora możecie poczytać TUTAJ
2) Szalik lub apaszka - jako dziecko nienawidziłam zawsze zapiętej pod brodę kurtki czy kombinezonu, poza tym wiatr jakoś i tak zawsze dostawał się i lekko mroził mi szyję, zatem i dla Poli dodatkowo do kombinezonu załączam apaszkę. Nasza kupiona w RESERVED
OCHRONA SKÓRY - wiatr bywa silny, mróz zdradliwy, a dziecięce twarze wrażliwe. Tak jak chronicie skórę przed słońcem - tak powinniście chronić ją przed mrozem. Wystarczy przejść się do apteki czy drogerii i podpytać sprzedawcę o tego typu kremy. Przykładowo jeden z kremów dla dzieci NIVEA jest dostosowany na każdy rodzaj pogody.
KARMIENIE - nasz wybór butelki a'la termos większość z Was już zna. Butelka Pacific Baby, o której pisałyśmy już TUTAJ . Możecie ją kupić przykładowo TUTAJ . Butelka utrzymuję temperaturę do 10 godzin stopniowo ją obniżając.
Pamiętajcie, że zaleca się by nie wychodzić z dzieckiem na dwór kiedy temperatura spadnie poniżej -10 stopni. Nawet jeśli temperatura nie spada poniżej -10 to zwróćcie uwagę na to czy nie występuje silny wiatr. Silny wiatr + wilgotne powietrze sprawia, że niskie temperatury odczuwa się znacznie silniej. Możesz spacerować z dzieckiem nawet jeśli jest przeziębione, ale odpuść sobie jeśli dodatkowo ma temperaturę. Spacer to solidna dawka witaminy D, a odpowiednio ubrany maluch na pewno nie zmarznie.
kombinezon, śpiwór - lodger muppetshop
czapka - sh joules
buty - kornecki
apaszka - reserved
butelka - pacific baby kraina eko zabawek
wózek - espiro magic
photo :
Świetny ten kombinezon :)
Oj świetny, jesteśmy zadowoleni :)
Jak słodkooo! :D
:*
Cena śpiworka rzeczywiście wysoka, ale na zdjęciu Waszym wygląda na większy niż na zdjęciu reklamującym produkt. :)
U nas śniegu brak. :D
I generalnie jest o niebo piękniejszy niż na fotach :P
Mi te śpiworki strasznie się podobają więc ciągle opowiadałam o nich babcią małego. Przyszły święta i obie babcie kupiły ten sam model w tym samym kolorze :). I teraz staramy się jeden sprzedać.
Może się nie znam na niemowlakach, ale krem z serii nivea używam do pastowania butów(oczywiście wiem, że ma inne zastosowania jednak to jest najlepsze). Z tego co wyczytywałam na różnych forach i w gazetach to krem nivea ma STRASZNIE dużo wody i nie powinno się stosować go na mróz. Ostatnio nabyłam jeden z kremów ochronnych EMOLIUM. Na mroźne wiatry nad morzem jest idealny(raz użyłam nivea dla dzieci z filtrem i przeciw mrozom, po jednym spacerze miałam naczynka popękane.) ale jak pisałaś każdy jest inny i potrzebuje czegoś innego. Tylko fani tego bloga nie zjedzcie mnie że nie popieram tego kremu:P
Polce krem nivea ( ten na mrozy ) służy, także pewnie zależy od dziecięcej buźki :)
Jest fajna metoda na sprawdzenie czy krem ma wodę. Wstawić do lodówki na dzien,dwa. Woda sie oddzieli od kremu. Z tym nie uzywaniem kremów na bazie wody chodzi o to ze ta woda utrzymuje sie na twarzy dziecka i na mrozie poporstu zamarza doprowadzajac do odmrozen
A u nas duuuuzo sniegu!
Tez sie na to nie nastawilam i wlasnie szykujemy sie na zakupy aby dokupic to i tamto ;-)
Lista fajna. Choc dla mnie odpada pnkt "karmienie".
Nie jestem za podawaniem dziecia picia jedzenia na spacerach zima.
Moim zdaniem nie wychodzi sie z nimi teraz na tak dlugo aby byla potrzeba dawania im na mrozie picia.
Co do hartowania to w 101% sie z Toba zgadzam. T
ez nie slucham zlotych rad jak mam ubrac ja znam je najlepiej
i to ja potem wstaje w nocy bo dziecko nie moze se poradzic z katarem budzac sie kilka razy :/
A sanki jakies macie? Polecasz cos?
Kochana co do karmienia - często jeździmy autem, w zwykłych butelkach, pokarm w ta pogodę szybko się chłodzi, a tak to mleczko w podróży czy herbatka zawsze ciepła. NA dworzu równiez nie podaje :)
A sanek nie mamy, dopiero będę szukać :)
Ahh te pupki <3 haha no uwielbiam ;)
A u mnie zawsze było odwrotnie z ubieraniem, teściowa ciągle pytała czy mu nie zimno. A syn mój awantury robił jak za ciepło mu było. Chociaż teraz muszę przyznać dużo cieplej go ubieram niż siebie.
Zdjęcia jak zawsze piękne!
U mnie też na początku pytania czy nie za zimno, twierdziłam, że nie - do pierwszej infekcji :/
faktycznie cena spiworka spora. Ja sama chyba bym nie kupila, moze i sluzylby na 3-4 sezony ale to i tak zalezy od zimy. Zreszta nudze sie szybko rzeczami i wolalabym co roku kupic cos tanszego ale w innym kolorze itp :D
Co do kremu my uzywamy weleda jest genialny bardzo polecam. W Polsce chyba tylko przez internet mozna go kupic.
Kombinezon fajny, ale powiedz mi bo nie widze informacji on chyba nie jest nieprzemakalny?
a butki i czapa rewelka :) my niedlugo staniemy przed wyborem zakupu pierwszych butow, juz sie tego boje ;d
Powiem Ci, że nie widzę informacji o tym czy jest czy nie, ale po zabawie ze śniegiem, kombinezon nie był ani trochę mokry, nie nasiąkał :)
My musiałyśmy obejść się bez kombinezonu, ponieważ Pola nie da się w niego wbić! :> Ale śpiworek mamy za to porządny, z owczą wełną, cieplutki :) Dostałyśmy go w spadku, po dziewczynce, którą się kiedyś opiekowałam :) Słodko wyglądają takie małe, stojące krasnale :) Pozdrawiam, Ala :)
No krasnale to cudny widok! Mnie to rozczula :P Pozdrawiam! :)
Kombinezon fajny a i Pola piękna :)
Dziękujemy! :)
Jaki Polcia ma różowy nosek :) Słodko wygląda.
Jeśli dobrze widzę macie Espiro Magic? Jesteś zadowolona? Przymierzam się do tej spacerówki na wiosnę
http://jagodowamama.blogspot.com/
Bardzo zadowolona, polecam każdemu! Lekki i poręczny! :)
Śliczny, mały rudolfik :)
Rudolfiki sa coool :P