0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

21 stycznia 2015

Jedynaczka

Domyślam się, że mając kilkoro dzieci zapewne kocha się je tak samo. Jeszcze do niedawna moja chęć pragnienia drugiego dziecka była ogromna. Ale jednak nie chcę  "dzielić" tej miłości na dwoje. .. Na pewno nie teraz, kiedy mały człowiek potrzebuje tyle mojej uwagi.

Chcę być dla Poli najlepszą mamą i przyjaciółką i dać jej świadomość, że nie kocham nikogo innego równie mocno. Chcę całą uwagę skupić na niej. Tylko na niej. Bardzo kocham swoją siostrę i nie wyobrażam sobie bez niej życia, ale uważam że rodzeństwo nie jest elementem, które jakoś niesamowicie na nas wpływa. A już na pewno nie zgadzam się ze stereotypem, że jedynacy są samolubni i egoistyczni. Wierzcie mi, że znam mnóstwo osób, które mając rodzeństwo są tak egoistyczni, że prędzej wydrapaliby siostrze/bratu oczu niż się nim z czymś podzielili. Znam też wielu jedynaków, którzy dzielą się wszystkim ze wszystkimi i kompletnie nie wpasowują się w krążące po świecie stereotypowe opinie...

Teraz jest też najlepszy czas "dla mnie". Czas rozwoju, dalszego kształcenia się, powrotu do pracy, a co za tym idzie rozwijania dalej swoich zainteresowań. Czas mega rozwoju bloga, czas intensywnych treningów. Czas, w którym i tak muszę umiejętnie poruszać się między życiem, macierzyństwem, a karierą. Chcę go wykorzystać jak najlepiej. Z jedynaczką na pokładzie - moim jedynym oczkiem w głowie. A za kilka lat? Za kilka lat może będę już w stanie podzielić i miłość na dwoje i czas...między wszystkim tym co "moje", a między czasem dla nich. A może już zawsze będzie ona moim jedynym oczkiem w głowie i mimo to wyrośnie na cudownego człowieka? Nie znam scenariusza. I wcale nie chcę go znać ...

 

PS: Za kocyk POOFI serdecznie dziękujemy firmie LOVEMUM.

Od tego momentu na hasło MAMALA dostaniecie 10% na asortyment sklepu lovemum.pl . Rabat będzie ważny do dnia 14 lutego!

1

3

4

5

6

8

10

14

15

16

18

19

20

21

22

23

24

25

26

28

29

30

40 comments on “Jedynaczka”

  1. Dołeczki w policzkach! <3 :)

    Ja jedynaka miałam przez 3,5 roku - sądzę, że teraz miedzy Młodymi jest idealna różnica wieku :)

  2. Nie ma idealnej różnicy wieku, idealnej recepty na życie. Grunt by wyciskać życie na maksa i cieszyć siętym co tu i teraz. A kiedyś... Bez sensu wybiegać aż tak w przyszłość.

  3. kurde zgodze sie z tym, ze bycie jedynakiem nie oznacza, ze jest sie egoista i rozpieszczonym dzieciakiem ! tez zanm pare osob i calkowicie temu przecza. Jedyne co mnie jednak martwi w posiadaniu jedynaka to to, ze wiadomo tak swiat dziala rodzicow kiedys moze zabraknac.. i wtedy taka osoba zostanie sama, bez tej najblizszej krwia drugiej osoby.. wiem wiem dramatyzuje ale dziala to w dwie strony.. mam siostre i pomimo ze strasznie mnie denerwuje kocham ja najmocniej na swiecie ! p.s twoja corcia jest przesliczna ! :)

    1. uwielbiam takie generalizowanie...jak jedynak to na pewno egoista, a jak nie to samotny. i zawsze pojawia się argument co się stanie po odejściu rodziców. akurat jedynak może mieć świetnie wsparcie w partnerze i dzieciach, a osoba, która ma brata czy siostrę być sama bo ta np. wyemigruje do Australii czy do USA i nawet na pogrzebie się nie zjawi. i wtedy proporcje poczucia samotności się jakoś odwracają.

      Pozdrawiam,

      Szczęśliwa jedynaczka :)

      1. Ja nie generalizuje :) mowie tylko o swoich odczuciach jak wyzej napisalam "jednak martwi mnie...". Nie mowie ze bycie jedynakiem jest zle i owszem sama mieszkam za granica i moja siostra jest daleko ode mnie i mam wsparcie w swoim partnerze, ale siostra to jednak siostra :) Pozdrawiam :)

        Nie "generalizujaca" Ruda :)

    2. To fakt ja nie wyobrażam sobie życia bez siostry i jednak po odejściu rodziców byłoby dobrze mieć tak jak napisałaś osobe "najbliższą krwią" . Ale może to my sobie tak nie możemy wyobrazić, bo już mamy te osoby ... ;)

  4. 10 lat byłam jedynaczką i sprawiono mi brata. W sumie oboje byliśmy jak jedynacy, bo tyle czasu to szmat. Teraz oboje jesteśmy dorośli i mamy super kontakt. Żadne z nas nie jest rozpuszczone czy samolubne.

  5. Ja mam 22 miesiące różnicy między córeczkami i w tej chwili (4,5 i 2,5) świata za sobą nie widzą. To było najlepsze co mogliśmy im dać - siebie nawzajem. Było ciężko, dużo poświęcenia, czułam, że momentami zaniedbuję moją starszą córkę, ale ta młodsza jakby była tego świadoma, zaczęła wszystko robić szybciej, w tej chwili pięknie mówi. Uwielbiam słyszeć jak starsza mówi do młodszej "Jesteś moją przyjaciółką?" i przytulają się aż upadną:) Mnie może kiedyś zabraknąć, a siostry to jednak siostry tak sobie myślę:)

  6. Masz wspaniałą córkę. Moja ma 5 mcy. Zawsze marzyłam o trójce, biegających maluszków. Też potrzebuje czasu dla siebie. Na rozwój, na podreperowanie siebie. Jednak dziś mówię, za dwa lata będzie drugie. A za 5 - trzecie. :)

    1. Ciekawa jestem w ilu miejscach już to napisałaś. Współczuję twoim oczom. Tekst wielu tu skłonił do przemyśleń więc jest w nim z pewnością to "coś" :)

  7. Prawdopodobnie Filip będzie także dla mnie jedynym dzieckiem. Mam kilka powodów dlaczego tak wstępnie postanowiłam. Nie wiem co przyniesie życie, może kiedyś zmienię zdanie ale po co wyprzedzać przeznaczenie...
    Obawiam się tego, że kiedyś powie mi, że chciałby mieć rodzeństwo, a wówczas uznam, że jest dla mnie za późno na macierzyństwo. Jednak wiem, że to nie jedynactwo kreuje człowieka na aroganckiego samoluba, ale życie.
    Przede wszystkim my- rodzice mamy szalenie wielki wpływ na to, czy dziecko będzie dobrym człowiekiem. Wychowanie wychowaniem, a to, jak ono samo postanowi spędzić życie to już nie zależy od nas :) Ala, po prostu róbmy to, co nam wychodzi najlepiej... kochajmy nasze dzieciaki, a one zarażą się tą miłością ;)
    P.S. Ząbki Pola ma po prostu tak śliczne i zabawne, że nie mogę się napatrzeć :*

    1. nigdy nie rozumialam tego, ze ktos moze sie zdecydowac na drugie dziecko bo jego jedynak powie, ze chcialby miec rodzenstwo. zwykle mowia tak male dzieci a dla nich jest to zazwyczaj kaprys lub chec posiadania towarzystwa, nierzadko na poczatku traktowane jako nowa interaktywna zabawka. ja nigdy nie mialam zalu o brak rodzenstwa i nie wydaje mi sie, by jedynacy wzrastali w poczuciu krzywdy jaka im sie stala, bo nie maja rodzenstwa. przynajmiej ja takich nie spotkalam.

      1. Oczywiście zgadzam się z tym, że to nie chęć dziecka do posiadania rodzeństwa ma tu być punktem zwrotnym. Wiesz u mnie to troszkę inaczej wygląda. Ja w gruncie rzeczy chciałabym mieć co najmniej dwoje dzieci ale niestety są powody dla których raczej to się nie stanie. Tyle :)
        Dla mnie to nie jest jakiś problem, czy ktoś ma rodzeństwo, czy jest jedynakiem. Istotą rozwoju zwłaszcza społecznego jest to w jakim klimacie dziecko się wychowuje oraz to jakie ma wartości i mam nadzieję, że spełnię się w tej roli rodzica, który pokazuje świat w sposób zrozumiały i piękny.

    2. Zgadzam się! Zresztą można mieć rodzeństwo tylko na papierze, wiem bo znam mnóstwo takich przypadków. Ja tez wolę pozostać z jedną Melania i wolałabym zeby los znowu nie był mądrzejszy niz ja :P

  8. Mąż jest jedynakim ja mam 3 rodzeństwa. Nigdy nie chcialam mieć jedynaka, mój mąż też nie. Ktoś wyżej pisze ze argument 'bo rodzice odejda"... nie muszą odchodzić. .. ja przeprowadzilam się do męża ponad 100 km - my nie mamy do kogo jechać w niedziele na kawę! Nie wyskocze sobie popoludniu do siostry na pogaduchy itd.... znajomi... owszem są. .. ale to tylko znajomi.

    Poza tym miłość sie mnoży a nie dzieli. ..

    mama dwójki :)

      1. Mam trójkę i powiem że z każdym kolejnym dzieckiem kocha się je jeszcze mocniej, jest sue bardziej na ich punkcie przewrazliwionym. Ja tak mam. Bardziej się o wszystko martwię, bardziej świadomie podejmuje decyzje. Ja wolała bym mię 5 niż jedno dziecko. Ale to trzeba czuć. Każdy żyje zgodnie z własnymi poglądami, każdy ma tyle dzueci ile chce lub Może mieć. Każdy jest inny i to jest najważniejsze, i ważne aby żyć tak by czuć się spełnionym bo inni nie przeżyją życia za nas.

  9. I każdy ma prawo do własnych decyzji. Ja też bym się nie zdecydowała tak szybko na drugie jednak, hehe, tak wyszło. Beczalam kilka dni a teraz to aż nie możemy się doczekać. Cieszymy się, że E. będzie mieć rodzeństwo bo tu gdzie mieszkam dopiero od 2 lat nie mam ani rodziny, ani znajomych z dziećmi no i może trochę bedzie jej raźniej z bratem. Nie ma się co spierać jaki model rodziny jest lepszy. Jedno jest natomiast faktycznie pewne: trzeba tą miłość pomnożyć a nie podzielić gdy się ma więcej niż jednego szkraba.

  10. Hej! Bardzo fajny post, nasz Synuś w maju kończy 4 latka - dopiero teraz świadomie, z pragnieniem zaczęliśmy się starać o rodzeństwo. Wcześniej tak jak napisałaś - bałam się, że ominę jakiś ważny element z życia mojego Synka, bądź nie będzie mnie wtedy gdy on będzie najbardziej potrzebował. Teraz sam chodzi za nami i krzyczy: "Mama! Tata! ja chcę brata!". Gdyby drugie dzieciątko trafiło się wcześniej, oczywiście włosów z głowy bym sobie nie wyrwała, ale z pewnością nie byłabym najszczęśliwszą mamuśką pod słońcem. Teraz będę świadomą, szczęśliwą, młoda mamą dwójki dzieciaków! - Jak szczęście dopisze. A oczywiście dla matek wielodzietnych - szacun pełen!

  11. Jeszcze trochę pofilozofuje :) Ja stwierdziłam, że tą moją E. byśmy zaglaskali na amen, gdyby była sama. Bo ładna, bo mądra, itd. A tak to się trochę zahartuje, uspoleczni i zawalczy o swoje. Ale Twojego wyboru nie neguje. Jesteś młoda, tez musisz zrobić cos dla siebie ( a tym samym przełoży się to później na rodzinę). Ja juz się kariera nahapalam, hehe. Fitnessami, podrozami tez. Teraz etap Rodziny mam. I full zadowolenia.

  12. prośba;) poszukuję stolika i krzesełka dla synka, czy mogę prosić o lokalizację twoich? Skąd ten wiklinowy fotelik i biały mały stoliczek?;)

  13. Z każdym kolejnym zdjęciem Poli po głowie przechodziły mi następujące myśli: o jaaa ale ma długie włoski, o kurcze a jakie sliczne ząbki ! A jak zauwazylam te cudowne doleczki to się rozplynelam ! Twoje dziecko jest przecudowne !! :-)

  14. Mam dwie córki, nie ma nawet dwóch lat różnicy między nimi. Początki były trudne, ale teraz (młodsza ma dwa lata), to już urlop ;) Są dla siebie towarzyszkami zabaw, są razem w biedzie i w szczęściu. Każdy ma swój model, ale trudno skrzywdzić dziecko darując mu kogoś, kogo pokocha i kto obdarzy go miłością :) Jak ktoś tu pięknie napisał, miłość się mnoży, a nie dzieli.

  15. Też chciałam szybko drugiego dzieciaczka, ale uznałam, że jeszcze poczekam.. Te pierwsze 3 lata są ważne dla dziecka, a boję się, że gdyby pojawiło się drugie, to to pierwsze stałoby się za szybko tym starszym, który musi szybko zrozumieć pewne kwestie. Poczekam aż synek stanie się bardziej samodzielny :) Ale nie chce wychowywać dwóch jedynaków :) Póki co mój maluch chodzi na 4h do żłobka, gdzie uczy się życia z dziećmi, a ja w tym czasie piszę pracę. Za rok gdy juz będę miała swoją małą prywatną posesję z ogródkiem, to sprawimy mu rodzeństwo :) Minusem na drugie dziecko było też to, że mieszkamy w bloku bez windy.. a weź tu ogarnij dwójkę maluchów na schodach z wózkiem i skarbami. Ty sama wiesz najlepiej kiedy :) w końcu jesteś mądrą mamusią :)

  16. No cóż... Moj maz stracił rodziców bardzo szybko bo w wieku ok30lat, lecz został mu brat - jeśli jeden potrzebuje pomocy , drugi zawsze pomaga jak tylko moze . Synek powiedział do mnie pare dni temu : mama ja chce brata , spytałam : a po co ci brat? On odpowiedział; bede z nim rozmawiał tak jak tata rozmawia ze swym bratem ... Odpowiedział trzylatek - jedynak , pozdrawiam

  17. Jako jedynaczka zawsze marzyłam o rodzeństwie... przyjaciele, dalsza rodzina ... to nie to samo. Trudno mi wyobrazić sobie siebie z dwójką dzieciaków (w tej chwili mam synka) i trudno mi wyobrazić sobie jak mogłabym kogoś jeszcze równie mocno kochać. Ale... gdy widzę z jakim żalem mój Janek żegna swoje kuzynki, które przyjechały w odwiedziny, jak daje im swoje największe skarby, jak żąda by stale z nim były.. i nie mam zamiaru zanadto zwlekać. Za dużo mam w otoczeniu przykładów, że różnica wieku większa niż 4-5 lat to zdecydowanie kiepski pomysł.

  18. Witam gorąco:-) Zaglądałam tu nieraz, choć przyznam nie często. Dziś jednak prześledziłam moje zaległości na Twoim blogu. Odniosę się do "Jedynaczka". Zawsze marzyłam wychować jedno i starać się dopiero o drugie. Magdalenka była, jest i będzie dla mnie najważniejsza. To ona pierwsza wypełniła tak naprawdę moje serce miłością po brzegi. Dzięki niej otworzyłam się bardziej do ludzi, zaczęłam myśleć o innych. I też zawsze mówiłam " na drugie mam czas, przyjdzie na to pora". Zbyt dużo czasu nie miałam by poświęcić się tylko jej<3 W sumie to Madzia wyczuła że coś nie tak z mamą, bo przestało jej mleczko smakować. Gdy dowiedziałam się o drugiej ciąży, mała miała 4,5 miesiąca a ja wtedy byłam w 11 tygodniu ciąży. Nie ukrywam, był to dla mnie ciężki okres, stawalam się pomału powolną, a zarazem cierpiącą mamą w ciąży. Nie mogłam się pogodzić że znowu jestem w ciąży, nie czułam się nawet tak. Dopiero gdy brzuszek zaczynał się pojawiać i poczułam już w 15 tygodniu ruchy to wtedy dotarło do mnie że znowu noszę pod sercem największy skarb. Roznie w życiu bywa, nie kierujmy się stereotypami. Żyjmy chwilą, a życie pokaże na co nas stać. Pozdrawiam Polcię i Mamę;-) Żyj chwilą;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram