Przyznam, że jeśli chodzi o nowinki technologiczne, o gadżety i bajery - to nie bardzo jestem na czasie. Może dlatego, że póki co każdą złotówkę ładuję w mieszkanie i narazie na mojej liście zakupowej znajdują się takie rzeczy jak zasłony czy stolik rtv.
Nie mniej jednak, gdzieś tam w stronę tej nowoczesności mnie ciągnie. Co raz częściej rzuca mi się w oczy thermomix, którym wszyscy się tak zachwycają i choć takie sprzęciory kuszą bardzo, to ja jednak chyba w takich sprawach jestem tradycjonalistką i mimo miłości do nowoczesności - wolę czasem pozostać przy tradycyjnych rozwiązaniach.
Ostatnio buszowaliśmy z F. po sklepach i w sumie to byłam w szoku ile teraz jest tego wszystkiego na rynku - mam wrażenie, że z jednej strony ilość tych gadżetów i sprzętów wynika z zapotrzebowania ludzi, którzy dzięki nim, chcą mieć więcej czasu, a z drugiej - na te wszystkie cuda trzeba zarobić, więc ten czas właściwie i tak poświęcamy na pracę - błędne koło, no ale... takie czasy.
Nie powiem, gdybym miała gruby portfel i trochę większe mieszkanie pewnie i sama bym się na różne różności pokusiła. Póki co obserwuję i obiektywnie wyciągam wnioski, czy dane rzeczy są tylko i wyłącznie chwytem marketingowym, wmawiającym ludziom, że tego potrzebują, czy może rzeczywiście naprawdę ułatwiają ludziom życie i warto w nie zainwestować?
Powiem Wam dzisiaj o kilku rzeczach, w które moooże mogłabym zainwestować i nie są to jakieś mega wymysły, a raczej rzeczy, które mi, perfekcyjnej pani domu, mogłyby się rzeczywiście przydać :)
EKSPRES DO KAWY
Co prawda nie dla mnie, bo kawy nie lubię, ale dla gości już jak najbardziej. Większość z nich pije kawę, więc nie mogę być samolubna :P Nie znam się na tym co prawda totalnie i mam nadzieję, że nie jestem sama - gdybyście przymierzały się do zakupu to warto zerknąć do artykułu: Jaki ekspres do kawy kupić? Jak wybrać najlepszy? . Choć kawoszem nie jestem, to potrafię się domyślić, że dla prawdziwych miłośników kawy taki ekspres to naprawdę mega fajna sprawa. Te wypasione tanie nie są, ale ponoć warto :)
ROBOT ODKURZAJĄCY
Przy moich białych podłogach, mogłoby to być spore ułatwienie, a i sprzęt sam w sobie zajmuje mało miejsca i mógłby być np. pod łóżkiem. Cena mnie osobiście jednak powala i zainwestowałabym w to chyba jedynie wtedy, gdybym miała do odkurzania jakieś 200 metrów a nie ledwo co 60. Minus tych sprzętów jest taki, że i tak nie dotrą wszędzie - zakamarki, kąty itp. Mimo wszystko - fajna sprawa.
ŻELAZKO PAROWE
Do tej pory używałam prasowacza parowego, z które byłam bardzo zadowolona, no ale... 60 metrowe mieszkania rządzą się swoimi prawami. Nie mam już na niego miejsca. Gdzieś tam chodzi mi po głowie żelazko z generatorem pary, ale to też zajmuje już trochę więcej miejsca niż tradycyjne żelazko. Nie jest to coś bez czego bym nie przeżyła, ale jak już prasować to fajnie było chociaż mieć do tego fajny sprzęt :D Póki co kupiłam sobie zwykłe żelazko za jakieś 2 stówy. Podrzucam Wam też artykuł: Jakie żelazko wybrać? Parowe? Z generatorem pary? Stację pary?
NAWILŻACZ POWIETRZA
To akurat jest mój must-have i nie ma w tym grama przesady. Teraz, kiedy większą wagę przywiązują do zdrowia, zaczynam być na tematy bakterii wyczulona. Nawilżacze z tego co widziałam, są różnej wielkości a ceny też są totalnie różne, bo możemy dostać coś poniżej 1000, a możemy dostać coś powyżej... dwóch O.o W tej kwestii jednak, nie jestem zwolenniczką przepłacania. Nawilżacze robią teraz furorę, toteż producenci prześcigają się coraz bardziej w ulepszeniach, a co za tym idzie podnoszą ceny swojego produktu. Nie zagłębiałam się zbytnio w różnice funkcjonalności, ale myślę, że jak i we wszystkim, nie trzeba płacić milionów, za markę i "modę", a wystarczy kupić coś co będzie spełniać swoją funkcję tak samo jak sprzęt trzy razy droższy.
BLENDER DO ORZECHÓW
No nie zgadniecie w jaki sposób sobie to uroiłam :D Się robi słodkości ( zdrowe!) w kuchni i wykorzystuje do nich w głównej mierze orzechy... to by się chciało te orzechy skutecznie w czymś mielić. Mam mini blenderki, ale są one raczej do miękkich rzeczy. Do kruszenia lodu, orzechów i tym podobnych produktów, potrzebne są już blendery o silniejszej mocy. Trochę poczytałam, m.in tutaj ---> Blender do orzechów - jak wybrać najlepszy blender do orzechów? - i z tego co wyczytałam przy mieleniu rzeczy takich jak orzechy potrzeba już blendera o mocy ok. 750 W. No i najlepiej wybierać stopę ze stali nierdzewnej. No cóż... może kiedyś :D
MOP ELEKTRYCZNY
Możecie się ze mnie śmiać, ale powiedziałam swojemu F. że może mi coś takiego sprawić na następne urodziny :D Serio! Pucuję podłogę co dwa dni, ale najchętniej pucowałabym ją codziennie. Uuuuwielbiam jak się lśni! Oczywiście mam wielką nadzieję, że czyściłoby mi się nim nieco lepiej niż tradycyjnym mopem. Biała podłoga nie jest jakaś specjalnie wymagająca wbrew pozorom, ale moja ma powłokę wodoodporną i jak już jest na niej jakiś brud, który mocno wszedł w te "rowki" to muszę już się nieco przyłożyć :D No ale będąc szczerą pojęcia zielonego nie mam jak taki mop funkcjonuje - swoje kosztuje, toteż oczekiwałabym efektów. Niby zajmuje trochę miejsca, ale w sumie przy normalnym mopie więcej miejsca zajmuje wiadro więc chyba na jedno wychodzi.
THERMOMIX
Nooo i to jest coś! :D Co prawda na początku nie łapałam czym tu się zachwycać, ale teraz jak złapałam fazę na gotowanie i widzę co z tym cudem można zrobić to awrrr - też bym chciała, no! Ale tutaj cena powala mnie już do tego stopnia, że pozostawiam w sferze marzeń ściętej głowy. Aż tak mi nie zależy haha :D Ale... szczerze zazdroszczę każdemu kto posiada! Tak zdrowo zazdroszczę :P
W sumie to mogłabym wymieniać i wymieniać, bo bajerów na rynku nie brakuje, ale ze wszystkiego co mi w oczy wpadło, propozycje powyżej jakoś najbardziej do mnie przemawiają. Gdyby jednak chciało się mieć wszystko, to najpierw trzeba byłoby wybudować dom o powierzchni 300 metrów, żeby mieć gdzie to wszystko składować :D Ja na swoich 60 metrach na razie aż tak wiele nie potrzebuję. I może to i lepiej! ;)
Mamy thermomix w domu, zdecydowaliśmy się na raty, ok 150 zł i naprawdę warto. Wcześniej używałam go u mamci. Ja ciągle jestem poza domem, a dzięki niemu szybko i sprawnie gotuję obiady (właściwie same się gotują). Polecam także mieć taki bajer, jak piekarnik z funkcją mikrofali. Kupiłam taki z narzeczonym w Kernau i doskonale się sprawdza, dużo lepiej niż zwykły. O oszczędności miejsca nie wspominam.
Kochana thermomix możesz mieć już od 139zl miesiecznie, a zalet i Oh ahów wymieniać chyba nie muszę ?❤
Do mielenia orzechów polecam młynek do kawy, u mnie sie sprawdza rewelacyjne juz ładnych kilka lat, a kosztował ok 40 zł
kiedys uwazalam takie rzeczy za zbedne, ale odkad mam thermomix, to nie wiem naprawde nie wiem jak ja wczesniej funkcjonowalam w kuchni, najlepsza rzecz do domu pod sloncem
No i teraz to już jestem pewna, że muszę go mieć! :D
O w końcu trafiłam na artykuł o ekspresach do kawy! :-) O proszę, teraz już czas tylko zakupić odpowiedni ekspres ;-) Dzięki za wpis
PS: Masz bardzo ładną koszulę w kratę - mam podobną bluzkę z ZOiO :-)
A dziękuję! :) Akurat ta koszula to mojej siostry :)
Żelazko ze stacją pary mam i bardzo Ci Alicjo polecam! Rewelacyjna sprawa i wiadomo, zajmuje ciut więcej miejsca niż tradycyjne żelazko, ale za to efekt - dużo lepszy! I dużo fajniej się prasuje takim sprzęcikiem :) Ja teraz poluję na mop elektryczny, zobaczymy co z tego będzie.
Oo dzięki za info! A jak upolujesz mop to daj znać :)
Thermomix to i moje marzenie... niczego już bym wtedy nie potrzebowała do szcześcia :P
Moje już też :D Sama się tym wpisem nakręciłam haha :D