Rosną tak szybko, zmieniają się każdego dnia. Na każdą ich nową umiejętność my matki reagujemy śmiechem, krzykiem pełnym euforii bądź skaczemy ze szczęścia. Chciałybyśmy pochwalić się tym całemu światu. Głupie? Nie sądzę. Nie jestem typem osoby, która widząc się z koleżankami na pytanie "Co u Ciebie?" odpowiada : " No wiesz, Polcia sama usiadła, powiedziała mama i zaczęła raczkować". Ale jeśli chodzi o miejsca typu blog czy FP, które są typowo o niej, wiem, że to całkowicie stosowne. I nie chodzi tutaj o wyścig szczurów i przekrzykiwanie się "Moja zaczęła wcześniej!" "Moja miała już 2 zęby, dziwne, że twoja nie ma ani jednego". Każdy kto normalny wie, że każe dziecko rozwija się w swoim tempie, całkowicie indywidualnie.
Nie zrozumie ten kto dzieci nie ma. Można to sobie jedynie wyobrazić. Ale trzeba poczuć na własnej skórze, by zrozumieć o co chodzi. Głupie porównanie, bo porównam teraz dziecko do psa, ale jeśli macie i bardzo kochacie swojego pupila to na pewno cieszycie się, że właśnie nauczył się podawać łapę albo reagować na inne komendy. Super uczucie co? Więc właśnie , my matki podobnie reagujemy na małe osiągnięcia naszych pociech.
Raczkowanie i inne rzeczy przyszły do nas szybciej niż myślałam. Dorobiliśmy się już pierwszego zadrapania na czółku chociaż sama nie wiem czy nie stało się to w łóżeczku. Właściwie wszystko dzieje się w jednym czasie. Raczkowanie, stawanie, samodzielne siadanie. Cieszy mnie to bardzo, bo coraz więcej możemy się z Polą bawić i mamy większe pole do popisu niż jakiś czas temu. Rozkładamy duży koc, mnóstwo zabawek, pod ręką mamy ulubione wafle ryżowe bądź ciasteczka orkiszowe i wsuwamy je obie. Bawimy się jak najlepsze przyjaciółki. Takie, które świata poza sobą nie widzą.
Na pół roczku Poli sprawiłam jej prezent - praktyczny i piękny. Obuwie Robeez. Odkryłam je na SARENZA.PL i od razu skradły moje serce. Obuwie Robeez jest na stronie opisane następujaco: "W trakcie rozwoju ruchowego małego dziecka chodzenie boso pomaga palcom chwytać i wzmacniać stopy. Jednak nie zawsze istnieje możliwość zostawienia dziecka z gołymi stopami. Jego delikatne nóżki muszą być chronione na szorstkich powierzchniach i zimnych podłogach niezależnie od pory roku. Giętkie podeszwy butów Robeez nie ograniczają swobody ruchów i pozwalają palcom zginać się do woli. Tak jakby pomagały dzieciom w nauce chodzenia. Z takimi butami możesz być spokojny o swojego maluszka!"
Oczywiście doskonale wiem, że nie ma nic lepszego niż bosa stopa i same skarpetki, ale dobrze też wiem, że nie zawsze na takie wariacje można sobie pozwolić i stopy trzeba zabezpieczyć czymkolwiek. Arbuziki to tylko jeden z wielu zachwycających wzorów. Wiem, że na tym nie poprzestaniemy. 100 % skóry mówi samo za siebie.
bluza - ZARA
opaska - KoTo Biżuteria
buciki - Robeez do kupienia TU
Jakie urocze <3
Takie dziewczęce, słodkie. Z pewnością sama bym kupiła gdybym miała córeczkę.
SUPER!
Biedna Polcia i jej czoło :* Buziak od ciotki.
Polcia również całuje :* Ej no z tą córką jeszcze nic straconego :P
My mamy bardzo podobne Bobuxy. ;)
Właśnie je oglądałam, też fajneee!
Super, My raczkowanie zaczynaliśmy w domu i w sumie zawsze w skarpetach :) Nawet w przychodniach i innych takich miejscach, za to na pierwsze kroczki jak znalazł będą. My w buty nogi wsadziłyśmy po roczku, jak już pewnie chodziła. Wcześniej nawet podwórko na bosaka ;)
Proponowałabym Ci wybrać się do ortopedy. Czasami piszesz takie głupoty, że głowa mała. Niedługo na tym blogu staniesz się ekspertem a daleko Ci jeszcze do tego. Oj. Daleko.
Jesteśmy na bieżąco oglądane przez fizjoterapeutę, nawet niejednego - i zawsze każdy mówił to samo. Na moim blogu piszę o swoim dziecku i jego przypadkach. Nic ponadto.
Te buciki/paputki sa swietne nam tez towarzyszyly od ok 6/7 miesieca i do teraz nam suza mamy juz 3 albo 4 pare i lcze ze ejsczze troche uda nam sie kupowac je bo sa wygodne i dziecko sie nie slizga.
cena też super ; w szczególności że to na góra 2-3 miesiące
Półroczne dziecko wstaje i raczkuje... Może jutro zatańczy, co? Tak to jest jak 20-latki się za matkowanie biorą...
Tak, rzeczywiście! Mój wiek odgrywa tu bardzo dużą rolę! Za miesiąc moje dziecko zacznie mówić po angielsku! Wszystko dzięki temu, że mam 21 lat! :)
PS: Chyba nie jesteś mamą skoro twierdzisz, że to za wcześnie, albo po prostu jesteś idiotką, która ma żal do świata, że jej dziecko zaczęło wstawać po roku. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Żegnam :)
Ty która chcesz uchodzić za kulturalną, jaki teraz poziom reprezentujesz swoją postawą i wypowiedziami?
Nawet jeśli moje dziecko wstawało po roku, to nie mam żalu do świata bo to widocznie mógłby być jego czas i niczego nie przyspieszałam jak Ty.
Pleciesz głupoty, a co miała córkę przywiązać ? Rozwija jej funkcje motoryczne to i raczkować jej córka zaczęła szybciej a ty zamiast pisać bzdury weź się zajmij swoim dzieckiem. Ja osobiście znam wiele dzieci które chodziły w wieku 8 miesięcy ( bez raczkowania ) albo raczkowały mając 6 miesięcy i bez niczyjej pomocy.
6 miesięczne, raczkujące dziecko to żaden rekord. Właściwie to norma (książkowa). ;)
a mi się bardzo nie podoba kształt tych butów, są strasznie toporne. nie mówiąc już o cenie. nie wiem dla kogo i dla których celebrytek ten blog jest prowadzony bo nikt rozsądny nie będzie kupował dziecku na chwilę kapci za ponad 100 złotych, no chyba, że kupione na sesje zdjęciową na bloga a potem zwracane do sklepu (100 dni na zwrot zamówienia starczy na wiele postów).
Nikt rozsądny? Dla jednego jest rozsądne kupienie butów za 20 zł, a dla jednego za 120 zł, bo ma. Nosi je praktycznie codziennie, więc wiesz...a Tobie na tym blogu NIC się nie podoba, więc nie wiem po co na niego wchodzisz. Gdyby te buty kosztowały z 50 zł nikt, by się nie przyczepił. Żałosne.
Skoro są sprzedawane i sklepy mają z tego zyski, to jednak są dostępne dla ogółu (czyt. mas), a nie tylko dla celebrytek, których jest znikomy procent tak naprawdę. ;)
My mamy bardzo podobne papucie (bobux) za bardzo podobną cenę, obecnie świetnie się sprawdzają w przedszkolu i żałuję niezmiernie, że już z nich wyrasta i mamy największy rozmiar jaki ich produkują.
Ani nie są toporne ani kształtu nie mają złego, wręcz przeciwnie, idealnie pasują na małe stópki.
No i nie zwróciłam do sklepu. ;)
Moim zdaniem.....nikt nie ma prawa mowić matce jak ma ubierać czy tez nie swoje dziecko. Sama mam córkę i jeśli chce jej coś kupić to biegnie i kupuje bo wkoncu to moja pierwsza , bardzo ja kocham i chce zeby miała wszystko. Tak!!!! Moze to i jest chore , ale tak juz niektórzy maja. (A to ze moje dziecko ma wszystko wcale nie oznacza ze nie lubię pomagać, pragnę podkreślić ze wspieram wszelkie akcje charytatywne i wysyłałam paczki dla potrzebujących , robię to dla siebie i dla nich i nie musze sie wcale chwalić ze to robię). Jeśli chodzi o te wszystkie umiejętności ....zależy od dzidzi , tez spotykałam sie z przypadkami gdzie 6 miesięczne dziecko juz zaczynało sie podnosić. Ale .....chodzi tu tez o wiek. Myśle ze młodsze matki maja wysoka poprzeczkę , bardziej zwracają uwagę na rozwój swojego dziecka i dostrzegają najmniejsze zmiany. Widzę, ze ty bardzo przykładasz sie do wychowania swojej córeczki , książeczki, zabawki i wszystko co edukuje i bawi Polcie . Niektórzy mówią ze robisz szopkę ! Moze faktycznie dużo tych gadżetów , czasami drogich gadżetów , ale jak juz wspomniałam jeśli chcesz tyle wydawać to twoja sprawa , a inni , naprawdę nie potrzeba wiele zeby modnie ubrać dziecko i to za grosze....trochę wyobraźni. Polcia to oczko w głowie mamusi i musi mieć wszystko !!!!!!!! Pozdrawiam
Fajne buciki :) Moje dzieci jak były w tym wieku, miały podobne tylko z innego materiału i sporo tańsze ;) Świetne były na zimę, bo było ciepło w nóżki, gdy na sztywne kapcie było jeszcze za wcześnie.
Piękna :-)