Matka Polka - chciałabym wstawić tutaj jakieś fajne wyjaśnienie, opis, ale niestety. Matka Polka to jakieś pięć tysięcy zawodów i funkcji, skomplikowanych do takiego stopnia, że ciężko nadać temu jedną, zwykłą formułkę. Bo, że Matka i że Polka to niby logiczne. Ale co się pod tym kryje? A no to już wyższa szkoła jazdy...
Zanim stałam się mamą, nie wiedziałam zbytnio z czym to się je. Nikt nie wie. Teoretycznie wiemy, jakie spadną na nas obowiązki, a mimo wszystko po porodzie i tak się okazuje, że to wszystko... takie proste nie jest. Życie zmienia się o 180 stopni, zmieniają się nasze priorytety, zmienia się wszystko. My natomiast zamiast jednego oblicza, zyskujemy ich... niezliczenie wiele. Nagle okazuje się, że jesteśmy jakimiś niezniszczalnymi machinami! Machinami, które wykonują tyle czynności, że można byłoby pomyśleć, że mamy po 10 rąk i nóg. A tu zdziwienie, bo mamy tyle co i mężczyźni. Po jednej parce kończyn. No i w moim życiu, normą jest już powiedzenie: ja nie dam rady? No bo to jest tak - jak facet jest pod ręką, to lepiej powiedzieć nie dam rady, a on Cię wyręczy, albo zrobi to razem z Tobą. A jak jesteś sama z dzieckiem? To nie masz innej opcji. Musisz dać radę. I nagle się okazuje, że te wszystkie rzeczy, o których myślałaś, że się ich nie da, a przynajmniej nie da się ich zrobić naraz - można zrobić naraz, a nawet można zrobić to jeszcze lepiej niż z czyjąś pomocą.
Będąc matką w mgnieniu oka, uczysz się co można obsłużyć nogą lewą i prawą. Uczysz się jak karmić, jednocześnie czytając książkę. Uczysz się jak wytężać słuch podczas brania prysznica, ale też uczysz się, jak wejść na 4 piętro bez windy, z dzieckiem pod pachą, wózkiem i dwiema torbami zakupów. Wszystko to co nierealne, okazuje się całkiem realne, jeśli tylko masz jedną, najważniejszą moc: jeśli jesteś matką!
I choć oblicz tych wiele, to ja postanowiłam wybrać kilka z nich i zrobić z nich... cykl postów o nazwie: #obliczamatkipolki. Cykl ten ma swojego partnera, którego już tutaj kiedyś poznałyście. Partnerem nie mógł zostać byle kto. Partnerem musiał zostać ktoś, kto macierzyństwo promuje w sposób piękny. Kto macierzyństwo kojarzy z uśmiechem i radością. Partnerem musiał zostać ktoś, kto swoje produkty promuje hasłami, które do nas matek przemawiają. Partnerem tych wpisów został zatem... Femaltiker, który w ostatnim czasie, szczególnie urzekł mnie filmikiem na temat tego preparatu. Karmienie piersią nie jest z początku łatwe i ja osobiście ogromnie żałuję, że nie spotkałam się w okresie mojego karmienia z tak fajną rzeczą i tak fajnym sposobem jej promowania.
Skoro więc #obliczamatkipolki mają mieć luźny, humorystyczny styl - to niech dołączy się do nich ktoś kto macierzyństwo i nas matki, postrzega tak samo. A tak nas postrzega właśnie Femaltiker, który ( dla przypomnienia) jest preparatem na laktację, a efekty jego działania potwierdzają moje czytelniczki, które wzięły udział w akcji: Mamy Testują Femaltiker.
Ten wpis to tylko zapowiedź. Przed nami aż PIĘĆ oblicz, z czego to ostatnie będzie największym zaskoczeniem i zaangażowane w to zostaniecie również Wy! Ale o tym już wkrótce - bądźcie czujne! Już niebawem na blogu pierwsze z oblicz Matki Polki. Domyślacie się jakie? Jakie oblicza Wy macie? Może uda Wam się odgadnąć jedno z pięciu? Myślcie intensywnie i już teraz w komentarzach zostawiajcie swoje przemyślenia w tym temacie. Widzimy się już niebawem! Ostrzegam! Będzie zabawnie !!! :)
Ojojoj, cóż to mogą być za oblicza, hmmm ... może matka polka rozrywkowa, gdzie rozrywką jest wypicie ciepłej kawy :x Haha! Nie mam pojęcia, ale czekam z niecierpliwością! :*
Haha i zjedzenie ciepłego obiadu... :D Buziaki!
piękne zdjęcia Ala! Siostra robiła?
Hej, hej, dzięki! Tak siostra :)
Przepraszam, ja matka nie jestem, ale też mam super moce. 4 torby zakupów, szczeniak na rękach w mrozie 20 stopni na minusie. ☺☺☺
Szczeniak to jak dziecko przecież :D
Haha oj tak... my matki to sto ról, tysiąc obowiązków, niezwykła podzielność uwagi, oczy dookoła głowy i dwie ręce robiące za 10 .. jestem mama karmiąca wiec cieszę sie ze partnerem został właśnie ktoś taki. Czekam na to o czyn mówiłaś na insta, czy chodzi o jakaś sesje ? Świetny wpis pozdrawiam
Tak, dokładnie! Chodzi o sesję! Niebawem podam szczegóły :*
Czekam z niecierpliwością na cały cykl wpisów, a partnera wybrałaś idealnego
Cieszy mnie to! :)
Aaa, i ja doczekać się nie mogę, będzie wesoło ?
Ha, no bardzo! :) :*
❤ (zostawiam ślad ?)
kochana <3 :*
czekam i ja!
yeach! <3 :*
promieniejesz noooo ! czekam jak i tysiaaace innych czytelniczek na reszte wpisow :* piekne fotki :*
Bardzo dziękuję! :* Fotki to sprawka siostry :*
Czekam, czekam ;) ..po przeczytaniu, że matka taszczy się na 4 piętro z dzieckiem pod pachą, dwoma torbami i wózkiem pomyślałam "uff nie mam tak źle, ja wchodzę tylko na 3!" ????
Ja mam windę, ale miałam już różne akcje i z tego co wiem... są i takie co na 4, więc... współczuję ;x :D
Oj Ala, umiesz budować napięcie - nawet wstęp potrafisz zrobić ciekawy, a nie tam kilka słów :P Super. Femaltiker poznałam dzięki Twojej akcji i nawet kilka koleżanek zaczęło go używać - masz Ty kobieto wpływ na ludzi, nie ma co :)