Kalendarzowa wiosna jest z nami już jakiś czas, ale tak na serio to zawitała do naszego kraju chyba właśnie w miniony weekend. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że... jestem ładowana energią słoneczną. Na 100 %.
Właśnie w ten weekend, kiedy nareszcie temperatura przekroczyła 15 stopni, a słońce wyłoniło się zza chmur, poczułam, że żyję... nie wiem jak Wy, ale ja dostaję jakiegoś fioła czując wiosenne powietrze. Coraz częściej stwierdzam, że nie nadaję się do mieszkania w Polsce, gdzie tylko przez jakieś cztery miesiące w roku jest ciepło. No tak się nie da żyć, serio! I taki jest potem efekt, że jak tylko można zrzucić zimową kurtkę i wystawić twarz na słońce, to człowiek wariuje! A już tym bardziej wariuję ja, która spędza właśnie swoją pierwszą wiosnę w nowym mieszkaniu... i tak jak przypuszczałam, dbanie o to mieszkanie i dopieszczanie go, by było adekwatne do pór roku i by sprzyjało mojemu nastrojowi - to właśnie stało się jakąś mega, niewyobrażalnie miłą przyjemnością.
Muszę Wam powiedzieć, że miniony, wiosenny weekend to były dla mnie dwa dni, w których znalazłam czas na wszystko: na basen, na pracę ( jeden dzień wolnego wzięłam we wtorek i zaległości tyle, że nie pytajcie), na książkę, na spacery, na plac zabaw, na zakupy ( służbowe O.o ) , na dobry film, na sprzątanie, na kupno świeżych kwiatów, na zabawę z dzieckiem, na wyjście na obiad... no serio. Mam wrażenie, że ten weekend trwał jakieś 5 dni. Tyle wspólnie zrobiliśmy! Ale efekt jest... mamy naładowane akumulatory, zrobiliśmy wspólnie z F. sporo blogowej roboty, nacieszyliśmy się sobą baaardzo mocno i jeszcze w dodatku mamy wysprzątane mieszkanie. No i pozbyliśmy się Polkowego wózka, ha! Pola przy swoim wzroście wyglądała w nim już co najmniej dziwnie. Co prawda używany był już tylko w nagłych przypadkach, raz na ruski rok, ale jak już był używany, to wyglądałam tak, jakbym wiozła dziecko do szkoły. Takie to moje dziecko długie. Po rodzicach.
No ale dobra - jak przygotowaliśmy to nasze mieszkanie do wiosny i co nas jeszcze czeka? Bo czeka nas jeszcze wiele... Przede wszystkim...
SPRZĄTANIE
Działka mojego F. to mycie okien, ale mycie podłóg czy mebli zostawiam sobie - no jakimś cudem nawet to lubię. Mam wrażenie, że przy sprzątaniu nie myślę, nie zawracam sobie głowy pierdołami, skupiam się na tym, żeby dobrze zrobić robotę. Poza tym - wiecie, wszystko w mieszkaniu jest nowe, więc sprzątanie to póki co sama przyjemność. Pytałyście o rozłożony stół od Vox - przyznam, że nawet go jeszcze sama nie rozkładałam, ale zrobię to i Wam pokażę ( już niedługo). Jeśli chodzi o jego czyszczenie to wypucowałam go... ściereczką marki Kolorado namoczoną wodą. Tak samo krzesła Closer. Kiedyś w poprzednich mieszkaniach bawiłam się jakimś specyfikami, ale przy tych meblach nic prócz wody nie trzeba, serio.
Kuchnię wciąż mamy kartonową, toteż wszystkie gary i wszystko co na wierzchu non stop się brudzi i trzeba to myć... w łazience. Trochę się ostatnio wycwaniłam i do rzeczy, które są po prostu zakurzone, mają jakieś lekkie zabrudzenia, biorę sobie małą miskę wody i czyszczę je wszystkie przy stole. Swoją drogą, nienawidziłam kiedyś mycia patelni, ale w zeszłym roku w necie, upolowałam dwie takie duże i myją się rewelacyjnie. Można z nimi w sumie robić wszystko. Wstawić do piekarnika, do lodówki, do zmywarki. No i łatwo się myje, a już najlepiej używać zmywaków, które są skuteczne a nie szorują powierzchni. Wypucowaliśmy w weekend wszystkie garnki, pochowaliśmy te niepotrzebne i mało używane do kartonów i trochę tak się obluźniło. Ale i tak brak kuchni zaczyna mocno uwierać... i już byśmy ją mieli, gdyby nie to cholerne, absurdalne ubezpieczenie... ( 7 tysięcy... o Panie!!! :( )
Narożnik Repos póki co się nie brudzi, mało tego, można z niego zdjąć siedziska i odkurzyć wszystko to co wpadło pod nie. Jest wysoki, więc to co pod nim, na podłodze, też na bieżąco wciągam. Muszę przyznać, że wybór mebli to był jednak przemyślany. Aha no i w mieszkaniu panuje bezwzględny zakaz jedzenia i picia na narożniku. Jest on jednak trochę łamany, kiedy dziecko idzie spać, a starsi chcą pochrupać sobie chipsy. Ale wszystkie dowody zbrodni są szybko usuwane, toteż młodzież nie widzi i nie przyswaja tych absurdalnych zachowań :P
ŚWIEŻE KWIATY
Tak jak w poprzednim mieszkaniu, nawet kwiaty nie wyglądały dobrze we wszechobecnym brązie, tak na nowym, w bieli, wszystkie wyglądają obłędnie i proszę mi dać tylko worek pieniążków, a będę kupować je codziennie. Szczerze? To tak cudowna przyjemność, że już nie wyobrażam sobie bez niej życia. Kwiaty to życie, natura, wiosna przeniesiona z łona natury do wnętrz. Na początku ma się bzika na punkcie kwiatów, później na punkcie wazonów do tychże kwiatów. Dlatego już się boję ilości wazonów, które przyjdzie mi kiedyś kupić... na razie mam trzy. Szklany w łazience myję normalnie wodą z płynem do naczyń, a te biało szare na stole w "kuchni" taką fajną gąbczastą ściereczką marki Kolorado. Są pakowane po trzy i starczają na baaardzo długo.
DREWNIANE DODATKI
No jakieś muszą być. Na stole zadomowiły się dwa motyle, a na stoliku kawowym napis SPRING, co by nie było wątpliwości jaką porę roku teraz celebruję. Obok napisu spring wylądował jeszcze odświeżacz powietrza Aromella - również marki Kolorado. Mam kilka zapachów i wyobraźcie sobie, że mój F. który za żadnymi zapachami tego typu nie przepada, chodził ostatnio i wąchał, mówiąc "coś tu tak ładnie pachnie...". A potem jeszcze powiedział, że powinnam rozstawić ich więcej ... O.o Ale w sumie coś w tym jest. Zapach jest, ale delikatny. A jednak daje efekt. Tu odświeżacz, tu świeże kwiaty i proszę - żaden smród nam nie straszny :P
PODUSZKI
Najlepszy łup tej wiosny, 13 ziko za dwie sztuki, gdzie normalnie były chyba po 15 zł za jedną? Ale, że Alicja ma szczęście, to zawsze w marketach wyłapuje ostatnie sztuki, zapomniane, rzucone w kąt, których nikt już nie chce. I zobaczcie - tak się marnowały i tak chodziłam i je oglądałam, aż w końcu wzięłam i co? No przecież bez nich to ja sobie już tej wiosny nie wyobrażam. Dla mnie efekt jest boski!!! To nic, że tylko dwie. Lepsze dwie takie niż, cztery byle jakie. No, wiecie o co mi chodzi. Jakość nie ilość, o!
WIOSENNE DESERY
Nooo kocham no! Ja wiem, że można je jeść 365 dni w roku. Ale wiosną i latem smakują jednak najbardziej. U mnie króluje tradycyjny pudding chia, choć przyznam, że ten ze zdjęć, to bardziej mleko z chia, bo bez lodówki jakoś ciężko, żeby nam to wszystko zgęstniało. Ale coś tam nasionka i tak napęczniały i było smaczne. Deserek jest banalny. Wsypujemy do szklanki dwie łyżeczki nasion chia, zalewamy mlekiem ( ale tak maluuutko tego mleka, tak na "dwa palce" :D Mieszamy, wstawiamy do lodówki. Niby w necie piszą, żeby wstawić na całą noc, ja wstawiałam zawsze na pół godziny i było ok. Niebawem znów będę wstawiać, jak tylko dostarczą mi lodówkę :P Ach, no i jak taki deser wyjmiecie to sobie wrzucacie do niego co tam chcecie - banany, borówki, truskawki, wiórki kokosowe - no co Wam się tylko podoba.
Do porannych śniadań czy właśnie do takich deserów spijam też sobie drugą, zaraz po BeauTea, ulubioną herbatkę ActiviTea. Ta owocowa herbatka z dodatkami super-food ma smak pomarańczowo-imbirowy i zdecydowanie nadaje się na przejściowe pory roku takie jak jesień czy zima. Na hasło MAMALA25 macie 25% na wszystko w Natural Mojo.
DOBRA KSIĄŻKA CZYTANA W BLASKU SŁOŃCA...
Jakoś tak wiosennie, to najbardziej mi podchodzi do relaksu Manufaktura Codzienności. Taka lekka, nastraja mnie do życia, budzi we mnie wszystkie pozytywne emocje, wyzwala spokój. Kocham swój salonowy kącik, a jeszcze bardziej pokocham balkon, choć pewnie nie uda nam się go zagospodarować w tym roku. Zbyt dużo wszystkiego do zrobienia jeszcze... Ale już sobie to wyobrażam. Jakaś bujawka czy wygodny fotel, promienie słońca i ja... zaczytana, zamyślona. W swoim własnym, harmonijnym świecie. Już to czuję, wiecie?
A wiecie co w tym wszystkim jest najlepsze? Że przy tej wiośnie to aż się chce... chce się marzyć, planować, sprzątać, po prostu coś robić. Jeszcze wiele mamy do zrobienia - musimy zamontować szyny do zasłon, kupić i powiesić zasłony i firanki. Chcielibyśmy kupić dywan do salonu, szafkę rtv, zawiesić telewizor na ścianie. Chcielibyśmy dostać zastrzyk gotówki, zrobić kuchnię i nareszcie normalnie gotować obiady. I chcielibyśmy kiedyś na balkonie zrobić sobie swoją małą oazę spokoju, natury, miejsca wypoczynku, wieczornych pogaduszek. I to wszystko na razie kiełkuje tylko w mojej głowie, ale już się tym cieszę - jakby było moje, jakby już tu było. Ot moc przyciągania. Wizualizacje, które stosuję już od dzieciństwa, zanim wiedziałam, że powstaną o tym książki i że jest to sekret, który kiedyś znali tylko nieliczni. Skąd ja to wiedziałam, będąc małym dzieckiem? Skąd miałam tą umiejętność i świadomość, że życie moje będzie toczyło się tak, jak ja sobie to wyobrażę? Nie wiem, ale jestem za tę umiejętność niezwykle wdzięczna!
Póki co... jutro zabieram się za sprzątanie sypialni. W niej też jeszcze sporo do zrobienia. W ogóle, w całym domu trzeba w końcu zagospodarować łyse ściany przecież! Ale najpierw to sprzątanie... i Wam nie jest ono straszne, kiedy za oknem taka pogoda, a do domu przez uchylone okienko wpada takie orzeźwiające, wiosenne powietrze? Chcę wierzyć, że tak! Zainwestujcie w świeże kwiaty, kupcie jakiś mały nawet, wiosenny akcent do mieszkania. Wysprzątajcie sobie wszystko i zobaczycie, że od razu lepiej się człowiekowi wstaje.
Ach, no i może Wam się przydać informacja, że w dniach 11-17.04 w sieciach sklepów Mila, będzie promo na produkty Kolorado - na pewno Wam się przydadzą do bezstresowego sprzątania.
To jak? Wiosenne porządku już za Wami, czy przed Wami? A może potrzebowaliście jakiegoś bodźca, żeby się za to zabrać? Mówcie co chcecie, ale w bałaganie to się żyje naprawdę słabo. Porządek = harmonia, spokój, czyste myśli. Tylko w porządku można te rzeczy odnaleźć. I z tego miejsca pragnę podziękować mojej mamie, którą tyle lat obserwowałam i dzięki temu mogę teraz ją naśladować i tak jak ona, dbać o atmosferę w domu. Pewnie jestem trochę wkurzająca dla Poli i dla F. mówiąc, żeby łapali za uchwyty ( jak moja mama mówiła mi) i żeby odkładali wszystko na swoje miejsce ( tak jak moja mama... ) ale wierzę, że ma to sens i że jest potrzebne, by w dziecku od maleńkości zaszczepiać zamiłowanie do estetyki i porządku. Ja co prawda nauczyłam się tego dopiero na swoim, bo wcześniej to byłam śmierdzącym leniem, który robił rodzicom na przekór, ale... lepiej późno niż wcale.
Pięknej wiosny kochani!
Bardzo ładnie Alu ?
Dziękuję ślicznie! :)
Śliczne mieszkanko, co zamierzasz zawiesić na ścianie nad narożnikiem?
A no dziękuję! Właśnie dzisiaj ogarnęłam sprawę plakatów... niebawem pokażę :)
uwielbiam takie subtelne dodatki do wnętrz - pięknie
Dzięki kochana :*
W moim mieszkaniu wiosna!
Okna umyte kwiaty przesadzone!
A dla mojego 4letniego ogrodnika przygotowalam mini ogrodeczek!
Mamy szczypiorek rzezuszke!
Mamy owies bazylie!
I mnostwo zywych kwiatow!
Polne stokrotki!
Tulipanki!
Pojawiaja sie tez zywe kolory w kuchni w formie dodatkow!
Jak kolorowe makarony w slojach!
Rekawice kuchennie kolorowe!
Obrus w kwiaty!
Tworzymy tez ozdoby wiosenne jak kwiaty z bibulki!
Malujemy farbami tecze?
Tak kochamy wiosne???
Bardzo fajne dodatki, super artykuł gratuluję... ♥
Moi jedynym akcentem wiosennym ale za to najwiekszym jaki pojawił sie w moim domu jest .....poproszę o fanfary....
WIĘKSZA ILOŚĆ CIUCHÓW DO PRANIA !!!!
Tak,tak...odkąd zrobiło sie cieplo to dzieciaki lataja po dworze na potęgę a co za tym idzie ciuchy jakos same sie brudza częściej;) ale lubie to! Lubie bo tylko wywale po prabiu na dwor i raz dwa suche;) dziekuje za uwagę;)
Moim akcentem wiosennym sa
Kwiaty i swieze ziola ktore sama uprawiam... W domu czuc wiosne bo gdy rano sie budze slonce grzeje mi twarz otwieram okno i nasluchuje spiewu ptakow....
https://uploads.disquscdn.com/images/99fecd191a57179655f568cdff408ce4027c5458bda8ef0b9d9a0e8b8176c12e.jpg W WIOSENNE KWIATY
MÓJ DOM JEST BOGATY.
MAM HIACYNTY, TULIPANY
I BIEŻNICZEK WYDZIERGANY.
NA ŚCIANACH KOLOROWE MOTYLE,
LUBIĘ JAK ICH JEST AŻ TYLE.
POWIESZĘ ZASŁONKI
W KOLORACH ŁĄKI.
I PIĘKNE PODUSZKI
DLA KAŻDEJ DZIEWUSZKI.
W DONICZKACH POSIEJĘ KWIATY,
BY DOM BYŁ BOGATY.
KOCHAM WIOSENNE PORZĄDKI.
ZARAZ PÓJDĘ PLEWIĆ GRZĄDKI.
TA PORA ROKU DAJE MI SIŁY,
BY STWORZYĆ ŚWIAT BARDZO MIŁY :)
Wiosna! Nareszcie wiosna! Cieszę się, że wreszcie przyroda odżyła. Zachwycam się zielonymi listkami
drzew, zieloną trawą, pierwszymi kwiatami... Do mojego domu również zawitała wiosna. W salonie na stoliku zmieniłam obrus na zielony, na komodzie postawiłam zielony wazon, w którym znajdują się żółte jak słońce forsycje i gałązki wierzbowe. W kolorze zieleni dobrałam również dodatki: poduszki, świeczniki, patery. W moim domu jest zielono, radośnie, optymistycznie. Widać gołym okiem, że wreszcie jest prawdziwa WIOSNA!
Mój dom dopiero się buduje ale kwiatki krzewy pierwsze wkopane. A w mieszkaniu którym aktualnie mieszkamy mamy wiosenna pościel obrusiki ozdobne poduszki. Syn nazbierał fiołków więc stoją w wazoniku. Wiosenny element jest na działce na której leży mnóstwo zabawek oraz trampolina. I co najważniejsze w sercu mamy wiosne!
U Nas wiosna zawitała do domku i ma balkony. 11 miesięczny synek zadbał o przesadzanie kwiatów- krokusów, żonkili.Regularnie kiełkuje rzeżucha, która doładowuje mas wiosenną energią i witaminkami. Do szarości w mieszkaniu dodaliśmy nowe kolorowe dodatki. Żółte poduchy, podkładki i kubki wprowadziły radosny akcent w wiosennym wystroju mieszkanie. Do tego ręcznie malowane drewniane zabawki.
Balkony umyte po zimie. Można już pić kawkę i czytać książeczkę. Wygodne krzesełko brazylijskie, stolik drewniany, lampki podwieszane zapewniają idealny wiosenny relaks.?
Dawno, dawno temu….a może nie tak dawno….w małej miejscowości mieszkała sobie wesoła rodzinka, dla której wiosna to ulubiona pora roku :) Pełną piersią oddychamy, gdy w powietrzu unosi się woń….woń zwiastująca ciepłe, słoneczne dni :) Okna całymi dniami są pootwierane aby ten magiczny klimat zamieszkał w naszym domu.
Lubię, gdy w domu towarzyszą mi promienie słońca dlatego w oknach wiszą krótkie firanki a ozdobą okien stają się wiklinowe i żółte doniczki z hiacyntami i żonkilami. W kuchni na stole stoi wazon z żywymi, ciętymi żółtymi tulipanami obok, którego znajduje się zielony koszyk z owocami. Nuta kwiatowej harmonii w połączeniu ze świeżym powietrzem powoduje, że cały nasz dom zaczyna pachnieć wiosną. Pozytywną energią napełniają nas akcenty w żywych kolorach a nic tak nie cieszy oka jak własnoręcznie wykonane ozdoby. W szklanych wazonach znajdują się gałązki forsycji i bazie, na których zasiadają kolorowe motyle. Na wejściowych drzwiach gości wita wieniec wykonany z tulipanów i wiklinowe kosze z żywymi minibratkami pośród których na patykach wbite są kolorowe motyle.
Na stolikach leżą pomarańczowo-żółto-turkusowe bierzniki a kanapy ozdabiają poduchy w tych samych kolorowych poszewkach.
Wiosna nawet pozytywnie natchnęła męża, który zaczął mi przygotowywać i serowawać kolorowe owocowo-warzywne koktajle!
Ahhh… WIOSNO TRWAJ ! ! !
Zima nas nie oszczędzała
Same choroby nam przyplątała
Córeczce siedzenie w domu już się znudziło
A do tego bardzo rozdrażniło
Po drzwiach tylko stupa i puka
Wyjść chce na dwór i nowych przygód szukać!
Wiosna to nasza pora roku ulubiona
Nasza mina wtedy nigdy nie jest zniesmaczona!
Każdą wolną chwilę na dworze spędzamy
Za pierwszymi promieniami słońca podążamy.
W ogrodzie pierwszych oznak wiosny szukamy
Jak wszystko budzi się do życia z zachwytem podziwiamy.
Ponury, szary świat kolorów nabiera
Malutkie, zielone listki każda roślina otwiera
Drzewa biała warstwą kwiatuszków się pokrywają
Pobliskie sady w bajkową krainę się zmieniają
Ptaki wesoło trelem nas witają
Swoim śpiewem słoneczne dni nam oznajmiają!
Ogród po zimie uprzątamy
Huśtawkę, piaskownicę i zjeżdżalnię wyciągamy
Szaleństwo zabaw na dworze rozpoczynamy
Znaczenia słowa nuda zdecydowanie nie znamy!
https://uploads.disquscdn.com/images/7a2d1eb906db191635dd057df0b327ce900df3986eceaa8c589871dcbd7c8353.jpg
Mega połączenie :D aż mam ochotę na remont hihih
Wiesz po czym poznaję wiosnę? Po tym, jak wraz z nastaniem tej pory roku i we mnie zakwita radość, którą momentalnie przenoszę do swojego domu. Nareszcie chce mi się! Mam ochotę, by posadzić zioła na parapecie, rozstawić w wazonach świeże kwiaty i w miejsce szarych zasłon oraz poduszek wprowadzić kolor, dużo koloru! Obecnie króluje u mnie zieleń i róż- na sofie, w oknach, w dodatkach. Patrzysz i od razu czujesz, jakby ta pora kiełkowała w Twojej głowie. Mam tyle energii, że nawet po pracy, po położeniu dziecka spać i ogarnięciu domu (bo wiosenne słońce jest bezlitosne dla kurzu) wziąć pędzel i w kolorze pasującym do aktualnego wystroju pomalować ramki na zdjęcia czy stołek. No jakoś chce mi się - żeby było radośniej, piękniej, cieplej. Wtedy zapraszam do siebie i słońce, uchylając szerzej zasłony, i radość, która wybucha kolorem, emocjami, zapachami. Zapomniałabym dodać, że wiosnę w moim mieszkaniu zwiastują zapachy, nie tylko czystości, czy kwiatów, ale i świec zapachowych oraz dyfuzorów. O ile zimą uwielbiałam otaczać się ciężkimi zapachami, wiosna przywiewa do domu orchidee, bez i cytrusy, czym wprawiam zmysły w cudowną podróż do krainy szczęścia! Takiego, jakie wywołuje we mnie myśl, że już wiosna!
Wiosenne akcenty które są u nas w domu to kwiaty - świeże pachnące kwiaty, akcenty kwiatowe na poduszkach, podkladkach ??
Zapach świeżo wypranych firanek, promienie słońca na białych akcentach które nadają wrażenia świeżości i czystości a także drewno dużo drewna ❤️i oczywiście ciasto z sezonowymi owocami ?
???????
W moim domu małym wiosna zawitała,
Piękna pora roku, kolorów bez mała.
Ogarnęły moje serce euforia i radość.
Wiosną słońca, wiatru, ciepła nie będzie mi zadość.
?
Dom już mam przygotowany na witanie wiosny.
Okna pięknie są pomyte, uśmiech mam radosny.
W szafach wszystko posprzątane i równiutko leży.
I podłogi są pomyte, pachną pięknie! Świeżo!
?
Kurz wytarty, niech nie leży. Nie jest zasłużony!
Teraz oko moje cieszy ład mój wymarzony.
Pościel nasza jest pachnąca, wiatrem ją wietrzyłam.
I w stokrotki poszwy piękne na nią założyłam.
?
W tym sezonie, w moim domu, turkusy są modne.
Turkusowe więc dodatki tu są nieodzowne,
Na kanapie, tej w salonie, poduchy zaległy.
I osłonki na doniczki turkusem powlekłam.
?
Świeże kwiaty to podstawa dla mojego bycia.
Kocham kwiaty, te wiosenne, cudowne przeżycia.
Tulipany, cudne frezje, moje ulubione.
Wkładam życie, takie barwne we wszystkie wazony.
?
I dodatki wszak wiosenne do domu zapraszam,
Dekoracje, te drewniane. Tu wszystkim ogłaszam.
W kształcie serca. I zająca. Bo to symbol wiosny.
Napis WIOSNA, SPRING czasami- brzmią bardzo radośnie.
?
Odświeżacze też wystawiam, takie konwaliowe.
Kiedy goście doń przychodzą. Tu pachnie jak nowe.
W mojej kuchni także wiosna nam często gotuje.
Pyszne smoothie lub owoce zawzięcie serwuje.
Cia?sto pyszne, z owocami co niedziele piekę.
Ono wszystkim tak smakuje, wezmą je nad rzekę.
Na tarasie już ratany. Stoją. I czekają.
Z nimi każda książka dobra. Rano zapraszają.
?
Przy porannej mojej kawie chętnie tam zasiadam.
Z wiosennymi motylami czasem nawet gadam.
Trawa rośnie, na niej kwiaty wdzięcznie głowy chylą.
Siedzę. Czytam. Delektuję. Każdą małą chwilę.
?
Ogród czeka, przyjął ziarno, oko moje cieszy.
Wszystko wschodzi, kwity kwitną. To mnie bardzo cieszy.
W moim domu jest już wiosna, na nią czekaliśmy.
U nas pięknie zamieszkała, jest nam bardzo bliska.
?
Promień słońca śmiało wpada, pieści nasze dusze.
Patrzę czule. I podziwiam. Przecież nic nie muszę.
Wiosna siedzi na kanapie. Jest bardzo ozdobna.
Ona moją przyjaciółką. Zawsze będzie modna.
??????
Zawsze na Wiosnę mam pomysłów sporo,
jak urządzić dom by było przytulnie i kolorowo.
Tej wiosny ożywię całe wnętrze,
dodam kolorów o wiele więcej.
W salonie pomyślę o wielkim wazonie
z kolorowymi kwiatami po każdej stronie.
Na sofę wstawię poduszki w kolorze pudrowego różu,
z domieszką pięknego turkusu.
Na komodzie w korytarzu wstawię żółte serwetki
i pachnące żółte świeczki.
Już moja w tym głowa by wszystko współgrało
i do reszty mieszkania idealnie pasowało.
Wiosna to też pora na łazienki odmianę,
ja nabrałam inspiracji na wiosennej trawie.
Urządzę wszytko w tonacji jasno zielonej,
będzie wiosennie i kolorowiej.
Wstawię lustro z zieloną ramą,
do tego nową mydelniczkę nad umywalką.
Nawet kolory w rytm się będą kołysały,
jakby śpiew ptaków był tu słyszany.
Z Tobą metamorfoza wyjdzie jak murowana,
Nasza Wiosno ukochana!:):):):):):)
W moim domu małym wiosna zawitała,
Piękna pora roku, kolorów bez mała.
Ogarnęły moje serce euforia i radość.
Wiosną słońca, wiatru, ciepła nie będzie mi zadość.
Dom już mam przygotowany na witanie wiosny.
Okna pięknie są pomyte, uśmiech mam radosny.
W szafach wszystko posprzątane i równiutko leży.
I podłogi są pomyte, pachną pięknie! Świeżo!
Kurz wytarty, niech nie leży. Nie jest zasłużony!
Teraz oko moje cieszy ład mój wymarzony.
Pościel nasza jest pachnąca, wiatrem ją wietrzyłam.
I w stokrotki poszwy piękne na nią założyłam.
W tym sezonie, w moim domu, turkusy są modne.
Turkusowe więc dodatki tu są nieodzowne,
Na kanapie, tej w salonie, poduchy zaległy.
I osłonki na doniczki turkusem powlekłam.
Świeże kwiaty to podstawa dla mojego bycia.
Kocham kwiaty, te wiosenne, cudowne przeżycia.
Tulipany, cudne frezje, moje ulubione.
Wkładam życie, takie barwne we wszystkie wazony.
I dodatki wszak wiosenne do domu zapraszam,
Dekoracje, te drewniane. Tu wszystkim ogłaszam.
W kształcie serca. I zająca. Bo to symbol wiosny.
Napis WIOSNA, SPRING czasami- brzmią bardzo radośnie.
Odświeżacze też wystawiam, takie konwaliowe.
Kiedy goście doń przychodzą. Tu pachnie jak nowe.
W mojej kuchni także wiosna nam często gotuje.
Pyszne smoothie lub owoce zawzięcie serwuje.
Ciasto pyszne, z owocami co niedziele piekę.
Ono wszystkim tak smakuje, wezmą je nad rzekę.
Na tarasie już ratany. Stoją. I czekają.
Z nimi każda książka dobra. Rano zapraszają.
Przy porannej mojej kawie chętnie tam zasiadam.
Z wiosennymi motylami czasem nawet gadam.
Trawa rośnie, na niej kwiaty wdzięcznie głowy chylą.
Siedzę. Czytam. Delektuję. Każdą małą chwilę.
Ogród czeka, przyjął ziarno, oko moje cieszy.
Wszystko wschodzi, kwity kwitną. To mnie bardzo cieszy.
W moim domu jest już wiosna, na nią czekaliśmy.
U nas pięknie zamieszkała, jest nam bardzo bliska.
Promień słońca śmiało wpada, pieści nasze dusze.
Patrzę czule. I podziwiam. Przecież nic nie muszę.
Wiosna siedzi na kanapie. Jest bardzo ozdobna.
Ona moją przyjaciółką. Zawsze będzie modna.
Ps. Super książka czytana w blasku słońca. Widoczna na zdjęciu. MANUFAKTURA CODZIENNOŚCI. Świetny wybór.
Jak tylko WIOSNA zbliżyła się do nas, gdy pierwszy promyk słońca wpadł przez umyte okna, gdy pierwszy ptaszek przyleciał do pełnego karmnika to wylałam "kawę na ławę" i zakasałam rękawy. Pora na zmian ! Pora wprowadzić do domu wiosenne akcenty, by codzienne piękne były momenty !
I tak właśnie :
W WAZONY z kwiatami stoją w każdym pokoju
I INTRYGUJĄCE, kolorowe kwiaty na poprawę nastroju!
O OBOWIĄZKI wykonane, wszystko posprzątane, umyte
S SPEKTAKULARNE dodatki do domu zdobte !
E EFEKTOWNE żółte zasłony w salonie, kolorowe donice
N NIESAMOWITE kwiaty zielone którymi się zachwyce!
N NIEZAWODNE poduszki na sofie wkolorze tęczy
E EMANUJĄCA energią pościel w sypialni co już nie męczy!
A ATRAKCYJNE obrusy z motywem wiosennym
K KUNSZTOWNYM akcentem są jakże promiennym !
C CUDOWNE podkładki w jadalni które energii dodają
E EFEKTOWNE obrazki które na szafeczkach stają !
N NIESPOTYKANE motyle wpięte na firanie
T TRYSKAJĄCE werwą talerze kolorowe na śniadanie !
Y YUPII ! I dzięki temu czuję wiosnę że przybyła
bo tymi akcentami serce moje na zawsze zdobyła !
Umyte okna, starte kurze, porządki w szafie, naczynia czyściutkie - brakuje jedynie miłych zapachów które sprawią, że wiosenne akcenty w mieszkaniu nie tylko będzie widać ale i czuć ! Wiosną nie brakuje u nas lekkich potraw z owoców i wypieków, które nadają się idealnie na popołudniową herbatkę i zabawę z rozbrykanymi i pełnymi werwy dziećmi !
Wiosną w naszym domu jest kolorowo,
wszystko ciekawe, wygląda wzorowo
niczym tęcza dodatki w domu rozweselają
w zamiarze polepszyć samopoczucie nam mają!
W wazonach kwiaty żywe, które sprawiają
że wszyscy od razu wesołe miny mają!
A na kuchennej ladzie coś wspaniałego
słoik wyklejony bibułą przez dzieci - coś niebywałego!
A w nim krokusy, kwiaty zerwane przez dzieci
i dzięki temu WIOSNA z naszego domu już nie uleci !
Może nie jest u nas elegancko i nie można zrobić testu białej rękawiczki, ale za to mam kolorowo i twórczo a dzieci mają wiele pomysłów i pobudzają swoją fantazję, by każdego dnia "dodać" coś od siebie
Wiosna ! Ach Wiosna ! Z przytupem zawitała,
Akcentów swej obecności się wciąż domagała,
Nie wystarczyło jej słońce... co nas ogrzewało,
W domu jej obecnością po wizycie zapachniało.
Ta mała z pozoru Wiosna, uparta niesłychanie,
Musiałam spełnić wyznaczone każde zadanie,
Stała wręcz nade mną, aż wszystko zmieniłam
Lecz wiecie co ? Taką Wiosnę to ja doceniłam !
W tym roku akcenty wiosenne są wymagające,
Lecz wszystkie oczywiście mnie zadowalające,
Wszak Pani domu musi z niego być zadowolona,
A Wiosna ? Ta do obecności w domu stworzona.
Świeżość ! Ach Świeżość ! W powietrzu wyczuwam,
Obecność upartej wiosny w domu mym odczuwam,
Widzę ją na każdym kroku, obecności swej nie kryje,
Z takimi akcentami, to jakoś lepiej się wszystkim żyje.
ŚWIEŻOŚĆ- to od progu wyczuwam zdecydowanie,
To najważniejszy akcent wiosny, spełnia swe zadanie,
W moim domu panował zaduch, a teraz odświeżone,
Wszystkie pomieszczenia na nowo wszak odżywione.
Kolejnym akcentem jest CZYSTOŚĆ, kurze poznikały,
Reprymendę od upartej wiosny wszystkie tu dostały,
Nie potrafiłam sobie z nimi radzić, ach, ona to zrobiła,
Wszystkie zakurzone zakamarki magią chyba okryła !
Dookoła wszędzie KWIATY, zabraknąć ich nie może,
Wszystkie świeżo ścięte, do wazonów swych włożę,
Niesamowity wiosenny akcent, jestem zachwycona,
A moja kuchnia ? Ta do przyjęcia Wiosny stworzona.
Największe zmiany nastały jednak w pewnej komnacie,
A jest nią kuchnia, królewskie miejsce, czy też je znacie,
To królestwo każdej kobiety, choć i mężczyźni dają radę,
A do tego pomieszczenia dostałam wspaniałą tak poradę.
Więcej światła trzeba wpuścić, aby kolorów ona nabrała,
Jeszcze do nie dawna, ciemna kotara okna moje osłaniała,
Wszystko pochowane, idealna czystość na blacie panowała,
A Wiosna ? Akcentów w postaci kwiatów się tak domagała...
Nie wystarczy kwiaty w salonie, kuchnia rządzi się prawami,
Tutaj trzeba uraczyć ją, wszystkimi akcentowymi zestawami,
Otóż, świeżość, kwiaty w wazonie oraz brak kurzu wymagane,
A wszystkie akcenty Wiosny od progu będą w mig zauważane.
Ach, gdy słuchałam jej rad, w głowie swą piosenkę nuciłam,
Obecnością upartej wiosny... w zupełności się zachwyciłam,
Mruczałam coś pod nosem, bo wszystkie akcenty tak ważne,
A zmiany w moim domu na lepsze, czasem bywają odważne.
Wiosna, ach to Ty !
Wiosna, ach to Ty !
I skakałam i tańczyłam, bo radość po brzegi mnie napełniała,
Swoje tajne sekrety w moim domu Wiosna mi powspominała,
Wszak lubi świeżość, a to najważniejsze jest w każdym domu,
A aby wprowadzić akcenty Wiosenne, pracy jest od ogromu !
NO DOBRA, A TERAZ NIECH ZABRZMI TYLKO PRAWDA !
Wiosno ! Ja, wiem, że w centrum uwagi lubisz być kochana,
Lecz moja siła i energia, na loterii nie została otóż wygrana,
Pozbawiłaś mnie sił, przez kilka dni ruszać się tu nie mogłam,
Lecz jedno mnie cieszy, że akcentami radość sprawić pomogłam.
Takim prawdziwym akcentem wiosny, dla mnie jest ZMĘCZENIE,
To od rana do wieczora sprzątanie, gotowanie i ciągłe chodzenie,
Choć ten akcent przez cały rok, i każdego dnia wciąż towarzyszy,
To na Wiosnę odbywa się to podwójnie, ciekawe czy teraz słyszy...
Kolorowo, z humorem i pełnią werwy ! Mój dom krzyczy ! Krzyczy i woła o dopieszczenie go detalami, o zmiany , o dodatki od których włos się jeży na głowie z zachwytu ! By wnętrze ubrać w dodatki, najpierw trzeba zbudować atmosferę. Gwarno, wesoło, słychać odgłosy i piski - największą dekoracją mojego domu jest szóstka moich rozbrykanych dzieci, które ubrane w kolory tęczy mkną po domu jak po wyścigowym torze, gonią się niczym motyle na łące i ćwierkają niczym ptaszki.
Jak tu nie czuć wiosny w domu ? Na wiosnę w domu zmienia się wiele ! Po pierwsze biorę dzień urlopu by wraz z żoną jeden dzień poświęcić na generalne porządki (nigdy nie śmiałbym jej zostawić z tym samej) ! Dzieci oczywiście chętnie nam pomagają, losując z karteczek prace do wykonania, jak np starcie kurzy z tatą, czy odkurzanie z mamą! Ten dzień jest pełen emocji, szczęścia i wrażeń! Przychodzi do nas WIOSNA która ożywia wszystko dokoła i wprowadza świeżość. Następnie z dziećmi udajemy się na spacer, do parku, w okoliczne jeziorka i wiele innych. Zbieramy polne kwiaty, długie źdźbła trawa, kamienie i szyszki. Po poworcie w garażu urządzamy swoją pracownie - malujemy kamienie i szyszki farbam, a w domu zerwane kwiaty wkładamy do wazonu. W między czasie żona wiesza wyprane i pachnące firany i zasłony, przebieramy pościele w te wiosenne, na poduszkii zakładamy barwne pokrowce, układamy na meblach pomalowane wcześniej dekoracje. Obowiązkowym akcentem każdej wiosny jest u nas "świeży" obraz ... Farbami na ogromnym, białym kartoie odbijamy dłonie i stopy, poczym podpisujemy które do kogo należą. Wkładamy w ramę która specjalnie w tym celu została wystrugana przez dziadka i wieszamy w przedpokoju ! Kwiaty donicowe wkładamy w kolorowe osłonki i już nie brak dookoła wpadających w oko detali, powodujących uśmiech od ucha do ucha.
Wiosną nie może zabraknąć u nas żadnego akcentu wiosennego. Rozbrzmiewają zapachy polnych kwiatów, detale zdobią szarą rzeczywistość. Wszędzie widać pełnię werwy, kolor i niesamowite wdzięki . Cóż, nie jestem poetą, prozą nie piszę, lecz ma odpowiedź płynie z głębi serduszka. Najważniejsze że wiosenne akcentty do domu wprowadzam nie dla "gości" by podziwiali, ale dla rodziny, dzieci by lepiej czuły się każdego dnia, zwalczając nudę i biorąc się do aktywności. Pozdrawiam, kochający tata !
Zmiana kolorów i dodatków! Zagościły u nas kolory wiosny! Oj tak od razu czuć przy nich to słońce, przyrodę i wiosnę;) Chciało by się tylko śpiewać 'wiosna wiosna...' Poduszki, ramki, szklanki, narzuta, kocyki, a nawet czajnik jest w pieknych jasnych kolorach. Króluje u nas pastelowy róż i żółty;) Pokoje nabrały takiej jasności a to wszytko dopełniają krótkie firaneczki, prze które widać piękną okolicę i przyrodę budzącą się do życia. Do tego wszystkiego na stole mamy świeże kwiaty. Na oknie w kuchni stoi już doniczka z naszymi roślinkami. Zasadzona bazylia, szczypiorek, mięta będą też niedługo roznosily swój zapach. A przede wszytkim w naszym domu zmieniła się atmosfera! Mamy wszyscy więcej energii i ogromny uśmiech przez cały czas;)
Kilka miesięcy temu wyjechałam na studia do innego miasta co zmusiło mnie do wynajęcia mieszkania - jest ono urządzone przez właściciela i niestety nie mogę wprowadzać w nim radykalnych zmian, a tak bardzo chciałabym je przemeblować czy też chociaż zmienić kolor ścian...Mimo to, zawsze dążę do tego, by mieszkanie w którym mieszkam, czy też biuro, w którym odbywam praktykę odzwierciedlało moją osobowość, którą wyrażam właśnie poprzez drobne drobiazgi jak i sezonowe akcenty. Na co dzień jestem osobą pełną energii, stale uśmiechniętą i optymistycznie nastawioną do świata, stąd też przestrzeń wokół siebie kształtuję wyłącznie kolorowymi i żywymi barwami. Stąd też pierwsze co zrobiłam gdy wiosna zawitała do mojego mieszkanka to wyrzuciłam starą wycieraczkę i zastąpiłam ją nową, kolorową, która nie tylko świetnie wygląda, ale i rozwesela wszystkich znajomych, którzy mnie odwiedzają (a i sąsiadka z naprzeciwka się uśmiecha na jej widok :)) tworząc już od samego progu pozytywną energię. Kolejnym wiosennym akcentem, który dominuje i łamie moje serce są świeże kwiatuszki, które nie tylko ocieplają wnętrze, ale także kuszą swoimi pięknymi zapachami...a im bardziej kolorowe tym lepiej! Zapachem pieszczą również zioła, owoce i warzywa, które dumnie eksponuję na kuchennym blacie w kolorowych miseczkach, zdobionych doniczkach i własnoręcznie udekorowanych słoiczkach. Wyrazistym akcentem w salonie są barwne zasłony i wielkie poduchy spowite kwiecistymi poszewkami na kanapie. Również w mojej biblioteczce z książkami postanowiłam wyakcentować wiosnę i wszystkie egzemplarze poukładałam według kolorów okładek zaczynając od najjaśniejszych - utworzyła się na półce piękna tęcza. Robiąc porządki natknęłam się na stary imbryk, który wykorzystałam na wazon, w którym poukładałam czerwone róże. Mimo, iż nie wszystko mam jeszcze dopięte na ostatni guzik to i tak jestem zadowolona z powiewu świeżości jaki zagościł w moim mieszkaniu.
Wiosna-uwielbiam tą porę roku <3 Pierwsza myśl to zapach z pobliskiej ogromnej łąki, która rozciąga się tuż za domem.Przyjemny uśmiech przywołuje zapach kwitnącej łąki i zrywanych garściami gałązek bzu, których całe naręcza znosiłam do domu.Błogi uśmiech natomiast pojawia się wraz z zapachem skoszonej trawy, który niezmiennie kojarzy mi się z bliskością wyczekiwanych, utęsknionych wakacji. Cudowny zapach nadchodzącej wolności, bez obowiązków w postaci porannego wstawania i lekcji, zapach przestrzeni i przygody, zabaw i wypraw. I jeszcze zapach nagrzanej od słońca trawy, na której można było się bezkarnie wylegiwać pod błękitnym, upalnym niebem <3 Tak wspominam wiosnę z mojego dzieciństwa i uwielbiam wprowadzać w domu takie akcenty które przywołują wspomnienia tego cudownego okresu <3 Jeszcze nie zakwitł bez więc w flakonach królują tulipany i narcyze z domowego ogródka,na parapetach kwitną bujnie storczyki i azalie <3 Wiosna nastraja mnie do zmian,to dla mnie intensywny okres na remont w mieszkaniu-przemaluję kuchnię,zmieniam wystrój na wesołe odważne kolory,szaleję po sklepach w poszukiwaniu kolorowych dodatków ;) Tylko wiosna sprawia,że mi się CHCE,a tak wystrojone i pachnące świeżością mieszkanie sprawia,że nie chce się z niego wychodzić i chce się jak najszybciej do niego wracać <3
Kwiaty, kwiaty, kwiaty - kiedy wiosna już rozpocznie na dobre swoje panowanie to w moim domu z szafek "wychodzą" zaspane po zimie wazony i wazoniki i rozstawiają się w całym mieszkaniu i to one teraz zaczynają swoje rządy. Najpierw nieśmiało w wazonach pojawiają się zielone gałązki z jakiś krzaczków na mojej działeczce, potem zaczyna im towarzyszyć piękna, żółta forsycja wraz z białą i okazałą magnolią. Po pewnym czasie miejsce tego zacnego bukietu zajmują żonkile, tulipany i narcyzy i to one pysznią się w każdym wazonie okrywając domy cudownym wiosennym zapachem i dekorując go tak pięknie, że żaden najpiękniejszy dodatek ze sklepu nie ma takiego uroku. I tak oto wyglądają moje wiosenne akcenty w domu, jest nimi natura, która raczy nas każdej wiosny pięknym kwieciem.
Mój wiosenny dom jest ozłocony promieniami słońca, wypełniony pastelowymi kolorami i nasycony cudownymi zapachami lekkich, zdrowych potraw i całkiem znośnych koktajli. Wiosna nie tylko uśmiecha się za oknem, ale również zagościła w moim domu - jest w nim więcej życia, więcej radości. Całe mieszkanie pomalowaliśmy na jasne, białe i szare kolory. Lekkie odświeżenie ukochanego domu poprawiło mi nastrój. Ulubiony fotel dostał nowe, bladoróżowe obicie. Nawet nie wyobrażałam sobie, jak efektowny może stać się stary, podniszczony mebel, kiedy zafundujemy mu nowe obicie. W dużym pokoju zmieniłam zasłony na jasne, lekkie i prześwitujące. Nawet zasunięte wpuszczają do domu trochę wiosennego słońca. Po powrocie z pracy na "nowym" fotelu i kanapie czekają na mnie jasne, ozdobne poduszki w delikatne kwiaty oraz lekki pled, w który wtulam się, gdy zawieje chłodniejszy, wieczory wiatr, a w kuchennej wazie bardzo elegancko wyglądają moje ulubione, niespotykane białe szafirki White Magic.