0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

4 maja 2015

Przestań się bać!

Tak po prostu. Od teraz. Przestań się bać o przyszłość, przestań bać się zmian. Strach nie przynosi niczego pozytywnego. Jedyne co robi to paraliżuje przed krokiem naprzód i nie pozwala logicznie myśleć. Boimy się, a co za tym idziemy zaczynamy wątpić. Strach sprawia, że każdy nawet najlepszy pomysł na życie wyrzucamy do śmietnika, bo zaraz wynajdujemy tysiąc powodów, dla których nie warto się tego podejmować.  Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl ile razy w życiu strach nie pozwolił Ci zrobić kroku naprzód...

Sięgnij pamięcią najdalej jak się da. Pomyśl ile razy strach Cię sparaliżował? Czy ominęły Cię jakieś rzeczy przez to, że się bałeś? Czy żałujesz, że kiedyś w jakiejś sytuacji stchórzyłeś? Ja tak. Być może wynikało to ze zbyt małej wiary w siebie, być może z tego, że ktoś wmawiał nam, że czegoś nie wypada. Przyczyn jest wiele. Wszystkie z nich rodzą strach. Mam dla Ciebie zadanie. Spróbuj go zwalczyć. Kiedy boisz się o to czy zdasz jutrzejszy egzamin spróbuj o tym nie myśleć. Naucz się nie marnotrawić czasu na bezczynność, w której siedzisz, myślisz i się martwisz. Zapewne odpowiesz mi, że w niektórych sytuacjach po prostu nie da się o czymś nie myśleć. Wiem. Wiem o tym doskonale. Nie jestem robotem, który wiecznie się uśmiecha i nigdy niczym nie martwi. Ale dzięki odpowiednim osobom, które pojawiły się w moim życiu nauczyłam się ograniczać zmartwienia do minimum. Nieco ostatnio zapomniałam o tej sztuce, ale od kilku dni znów przezwyciężam swoje słabości i walczę ze strachem, który próbuje mnie pokonać. Właściwie nie mogę tak do końca powiedzieć, że niczego się nie boję. Boję, ale skutecznie zagłuszam ten strach pozytywniejszymi rzeczami. Po pewnym czasie, sama nie wiem kiedy - wygrywam z nim.

Mogłabym się bać tych wszystkich zmian. Nowego miejsca, nowych ludzi, nowych wyzwań. Mogłabym bać się tego, że przez głupotę promotora moja kilkumiesięczna praca pójdzie na marne. Mogłabym się bać jeszcze wielu, wielu innych rzeczy. I momentami się boję. Ale równocześnie jestem też pewna, że jeśli będę się w tym pogrążać - nie pójdę do przodu. Gdybym się temu poddała zapewne zostałabym tutaj gdzie jestem, nie zmieniając zbyt wiele. Przecież tak prościej, bezpieczniej. Typowy paraliż. Rezygnujemy ze zmian na rzecz spokoju i bezpieczeństwa nie zdając sobie sprawy, że na dłuższą metę sami sobie robimy krzywdę. Czasem trzeba trzymać się tej jednej, spontanicznej decyzji. Czasem trzeba odłożyć na bok rozsądek i pokierować się tym co podpowiada serce.

Bardziej od zmian boimy się chyba jednak tego, że nie wyjdzie...Boimy się tego, że znajdziemy się w sytuacji gorszej niż teraz. Zniechęcamy się nieudanymi próbami, zapominając, że początki zawsze są ciężkie. Decydując się przykładowo na przeprowadzkę do dużego miasta nie możemy liczyć na to, że od razu znajdziemy prace marzeń, a po roku kupimy wymarzone mieszkanie. Nie kupimy go nawet po kilku latach. A wymarzonej pracy możemy szukać miesiącami. Ci, którzy chcą wszystko od razu, nie wiele od siebie dając, raczej nigdy niczego nie osiągną.

W zmianach i walce ze strachem najważniejsza jest...determinacja. Musimy dążyć do celu pomimo wszystkich przeciwności losu. Musimy po prostu przestać się w końcu bać i zacząć działać. Bo jak nie teraz to kiedy... Ja już działam. A Ty?

 

 

DSC_0007

 

 

DSC_0008

 

 

DSC_0011

 

 

DSC_0013

 

 

DSC_0014

 

 

DSC_0015

 

 

DSC_0017

 

 

DSC_0020

 

 

DSC_0022

 

 

DSC_0024

 

 

DSC_0025

 

 

DSC_0026

 

 

DSC_0029

 

 

DSC_0030

 

 

DSC_0032

 

 

 

DSC_0036

 

 

DSC_0040

 

 

DSC_0041

 

 

DSC_0044

 

 

DSC_0045

 

 

DSC_0047

 

 

DSC_0048

 

 

DSC_0050

 

 

DSC_0053

 

 

DSC_0056

 

 

DSC_0058

 

 

DSC_0059

 

 

DSC_0061

 

 

DSC_0062

 

 

DSC_0066

 

 

DSC_0069

 

 

DSC_0071

 

 

DSC_0073

 

 

DSC_0074

 

 

DSC_0076

 

DSC_0079

 

DSC_0084

 

DSC_0085

 

 

DSC_0088

 

 

DSC_0091

 

 

DSC_0094

 

 

DSC_0098

 

DSC_0112

 

 

DSC_0116

 

 

DSC_0120

 

 

DSC_0122

 

 

DSC_0125

 

 

DSC_0129

 

 

DSC_0131

 

 

DSC_0132

 

 

DSC_0133

 

 

DSC_0136

 

 

DSC_0139

 

 

DSC_0142

 

DSC_0145

 

 

DSC_0146

 

 

DSC_0147

 

 

DSC_0148

 

 

DSC_0149

 

DSC_0153

 

 

DSC_0158

 

 

DSC_0160

 

 

DSC_0161

 

DSC_0162

 

DSC_0165

 

DSC_0176

 

DSC_0177

 

DSC_0180

 

DSC_0184

 

 

DSC_0190

 

DSC_0192

 

 

24 comments on “Przestań się bać!”

  1. Gratuluje odwagi! Tez przeprowadzilam sie do wielkiego miasta. Do Londynu. Znalazlam tu wymarzona prace. Tesknie jednak za rodziny master I byc moze kiedys tam wroce.

  2. Świetny tekst ja zaczęłam wypędzać strach od wczoraj i dalej chcę iść za ciosem przez wczorajszy mój mały sukces dostałam skrzydeł i jeszcze Twój dzisiejszy wpis

      1. Kochana nie znamy się osobiście ,ale ja wiem że jesteś zajebistą osobą i masz cudowną rodzinkę. PS. ja to wyczuwam przez ekran ja już tak mam że mogę kogoś nie znać lub raz zobaczyć i już wiem że go kocham albo nie cierpię

  3. Śliczne zdjęcia :) miło się patrzy na szczęśliwą i uśmiechnięta rodzinkę ;) swoją drogą tymi zdjęciami przymknelas usta tym co tak o twojego F. pytali przy okazji twojej przeprowadzki ;) buźka :-*

  4. Aż nie mogę się oprzeć, żeby nie skomentować!
    Ja wielkiego strachu pozbywam się mniej więcej od roku: najpierw przeprowadzka do Poznania, by tutaj studiować, zamieszkanie z moją drugą Połówką, ostateczne podjęcie decyzji, by podjąć drugi kierunku od października tego roku, zakup lustrzanki, jako spełnienie skrytych marzeń (na które zawsze "nie było" pieniędzy)... Dla mnie to były milowe kroki do tego, by być ty, gdzie jestem i być szczęśliwą. A to na pewno jeszcze nie koniec :)

    PS. Zauroczyło mnie to czarno-białe zdjęcie całej Waszej trójki. Szczęśliwa rodzinka :) Wszystkiego dobrego dla Was i dla Poli, jest przesłodka! <3

  5. Cudowny wpis motywujący i dający do myślenia ;D a zdjęcia ahhh przepiękne :D uwielbiam patrzeć na młodych szczęśliwych ludzi ;D a Polenka i jej włoski mega :D;***

  6. Podziwiam odwagę! dzięki temu wpisowi uświadomiłam sobie jakim jestem tchórzem.. tchórzem ze zmianą miejsca zamieszkania, podjęcia ryzykownej decyzji.. uświadomiłam sobie jak bardzo boję się zmian, przez to jak otoczenie reagowało na moją ciążę- zmiana życia totalna, teraz bardziej przejmuję się tym co mówią o mnie innym, wiem powinnam uwierzyć w siebie mieć w nosie co mówią inni, ale trudno mi jest to osiagnąć..

    1. No właśnie - powinnaś mieć w nosie to co myślą o tobie inni. Jak może to mieć wpływ na Twoje życie, które może być cudowne jeśli tylko zechcesz!

  7. Ja też. Choć trochę to już trwa i czasami dopada mnie niemoc i zwątpienie (jesteśmy w trakcie wykańczania i urządzania domu, który wybudowaliśmy z myślą o powrocie do Polski).
    Śliczne to zdjęcie we troje :)
    PS Wiem, że kiedyś o nim pisałaś, ale nie mogę znaleźć. Podasz mi nazwę wózka Poli? Wciąż jesteś z niego zadowolona i go polecasz?

    1. Espiro magic kochana :) Zdecydowanie polecam, jest świetny. Lekki i poręczny :) Składa się do mega małych rozmiarów, jedną ręką :)

  8. Powinnam zacząć brac z ciebie przyklad! Brawo dziewczyno!! :) Az dziw ze ten blog ma w porownaniu do innych jeszcze dosc mala liczbe polubien i komentarzy,mi twoje teksty zawsze pomagaja i sklaniaja do refleksi :) Trzymaj tak dalej!!!

    1. I taki jest cel... mają pomagać i cieszę się jeśli tak faktycznie jest :) pozdrawiam Cię! :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

@alicjawegnerpl

Zajrzyj na mój Instagram i sprawdź, jak żyję, manifestuję oraz działam.
cartcrossmenuchevron-down linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram