Kiedy miałam lat naście lubiłam słuchać smutnych piosenek, gdy rzucał mnie chłopak i lubiłam depresyjny stan, w którym tniesz wspólne zdjęcia, na które kapią Ci łzy. Lubiłam te emocje i sama nie mogę uwierzyć, że tak było - pisząc to mam wrażenie, że byłam osoba niemalże psychicznie chorą, ale wiem, że wszystko...wszystko to ukształtowało mnie taką jaka jestem teraz.
Jestem osobą o niesamowitej sile i energii. Jednak mimo tego zdarza się, że popadam też w straszne depresyjne doły. Chwilowe, ale jednak. Można by mnie nazwać osobą o podwójnej jaźni. Osobą z borderline, która przechodzi ze stanów euforycznych do stanów ciężkiej depresji. Być może jestem dotknięta tym zjawiskiem, ale nauczyłam się walczyć z nim bez apteczki wypełnionej psychotropami. Nauczyłam się kontrolować swoje emocje i być ponad swoją własną głową. Bo to właśnie w głowie wszystko się zaczyna - i tak na prawdę również w niej się kończy. To co powstaje w naszej głowie mogłabym nazwać pewnego rodzaju fałszem i złudzeniem. Będąc nawet w najbardziej zajebistym punkcie swojego życia, jeśli mocno się postaramy nasza główka na zawołanie wymyśli nam kilka pozornie ważnych problemów, które nagle zburzą Ci piękny obrazek Twojego życia. Tak może dziać się non stop, a ty już na zawsze możesz pozostać więźniem własnego umysłu. Ale nie musisz.
OCZYŚĆ SWÓJ UMYSŁ
Wiesz, że możesz wszystko prawda? A jeśli tego nie wiesz to powiem Ci co możesz na pewno. A właściwie musisz to zrobić na samym początku. Uwolnij się od własnego umysłu. Brzmi hardkorowo ? Wiem. Ten kto mnie tego uczył tłumaczył mi setki razy jak to zrobić - koniec końców i tak doszłam do tego dopiero wtedy, gdy ten ktoś na zawsze usunął się z mojego życia, a ja po czasie zrozumiałam, że jego nauki były strzałem w dziesiątkę. Nevermind. Głos w naszych głowach często jest naszym dręczycielem. Nie możemy przez niego spać ani normalnie funkcjonować. Traktujemy ten głos jak mantrę, jak przewodnika naszego życia, podczas gdy powinniśmy słuchać go w spokoju i nie poddawać opinii niczego co słyszymy. Głos podpowiada Ci, że powinnaś się martwić? Wyluzuj. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Powiedz sobie, że problem, który masz wcale nie jest mega poważny - on jest taki jakim sama go nazwiesz. Po co więc sobie utrudniać? Musimy nauczyć się być neutralni. Dopiero gdy nauczymy się neutralnej postawy wobec własnych myśli wkroczymy na dalszy level.
CIESZ SIĘ ŻYCIEM
Dopiero kiedy Twoja głowa przestanie Tobą rządzić możesz skupić się na radościach. Na początku zacznij cieszyć się z rzeczy, na które na co dzień nie zwracasz uwagi. Delektuj się każdym kęsem posiłku i zwracaj uwagę na Twój każdy krok. Małe dzieci cieszą się z wszystkiego. Przyglądają się ruchom swojego ciała, biją sobie brawo, zwracają uwagę na każdy swój krok. Dorośli im starsi tym bardziej zatracają umiejętność zwracania uwagi na takie rzeczy. Wykonują wszystko automatycznie. Zacznij od nadania sensu krokom, lejącej się wodzie w kranie. Stawiaj poprzeczkę coraz wyżej. Bij sobie w myślach brawo, kiedy coś Ci wyjdzie i mów sam do siebie dumnym tonem. Ludzie, którzy mówią sami do siebie wbrew pozorom nie są psychiczni. Są całkowicie normalni, ale w szarej i smutnej Polsce uśmiech gdy idziesz samotnie czy mamrotanie pod nosem kwalifikuje Cię już do psychiatry. Ciesz się ze wszystkiego na przekór wszystkim. Porażki obracaj w sukcesy i pamiętaj, że wszystko ma swój sens i dzieje się po coś. Jeśli płaczesz - rób to tylko po to, by zrobić krok naprzód. Nie po to by się poddać. Płacz pomaga tylko na chwilę. Jeśli zaczniesz cieszyć się życiem pójdź krok dalej.
NIE PATRZ W TYŁ
Nie osiągniesz kompletnie nic i nie pójdziesz naprzód jeśli wciąż będziesz rozdrapywać rany z przeszłości. Przeszłość nie istnieje. Liczy się tylko to co jest tu i teraz. Nie ma żadnego innego momentu oprócz TEGO. Jest tylko jeden jedyny czas, w którym istniejemy, a to co za nami - tego nie ma. Nie widzę więc najmniejszego sensu, by coś czego nie ma wpływało na jakość mojego życia, które właśnie teraz się toczy.
PRZESTAŃ SIĘ BAĆ
Limity takie jak strach często są tylko złudzeniem. Nie pozwól, by strach przed porażką paraliżował Cię i nie pozwalał osiągnąć sukcesu. Strach również rodzi się w głowie - nie myśl o nim. Skupiaj się na celu, nie bój się upadać. Nawet jeśli upadniesz - podniesiesz się. Nawet jeśli będziesz leżał długo - w końcu powstaniesz.
ŻYJ
Dokładnie. Tak jak widzisz. Po prostu żyj. Idź przed siebie i rozwalaj system. Nie patrz na innych. Życie masz tylko jedno - pomyśl sobie, że możesz obudzić się za 50 lat z wielkim żalem do siebie, że nie zrobiłaś nic, albo... z sukcesami na koncie i satysfakcją, że przeżyłaś życie najlepiej jak mogłaś!
To jest właśnie moje podejście do życia...podejście do życia, które zostało przelane na...nie. Nie na papier. Na koszulki! Są takie współprace, które znaczą coś więcej niż wysmarowanie recenzji. Przykładem tego jest moje zostanie twarzą nowej serii koszulek i bluz zaprojektowanych przeze mnie oraz koszulove.com . Coś pod czym nie tylko się podpisuję i zgarniam profity, ale coś w co włożyłam serce, czas i pasję. Koszulki z hasłami od dzisiaj możecie mieć i Wy. A mi nie pozostaje nic innego jak otworzyć tą kolekcję i przybić sobie piątkę za ten wpis, który jest premierą poniższych koszulek. Sesja było hardkorowa. Mróz, niezdrowe opary i zmasakrowanie najlepszych butów. Ale było warto... Efekty? Zobaczcie sami. Za sesję serdecznie dziękuję mojej najukochańszej siostrze, która jest moim najlepszym, osobistym fotografem Wegner-Keiling Photography. Wszyscy daliśmy czadu. A skoro każdy włożył w ten projekt tyle serca...to nie mogło wyjść źle.
Koszulki od teraz do nabycia na koszulove.com . Na hasło MAMALA rabat 5 % ! Wszystkie rzeczy z tej wyjątkowej serii możecie obejrzeć TUTAJ .
ten wzór do kupienia TUTAJ
ten wzór do kupienia TUTAJ
ten wzór do kupienia TUTAJ
ten wzór do kupienia TUTAJ
ten wzór do kupienia TUTAJ
Po raz kolejny udowodniłaś jaką jesteś super babką!!! Miałam to pisać już kiedyś, ale jakoś naszło mnie teraz. Czuję, że jesteś moją brat nią duszą. Mam identyczne podejście do życia .. tylko że ja ciągle się waham!!! Bądź taka jak jesteś <3
Nie wahaj się! Nie pozwalam! :* Dziękuję za miłe słowa!
Świetna sesja i koszulki mega!! Brawoo!!! <3
Cieszę się, że się podoba! :)
Wiesz, że Cię loffciam? :)
I wzajemnie kochana! :*
Strasznie lubię Twój odmieniony blog :D mam nadzieje, że uda mi się jeszcze bardziej zmotywować się i przede wszystkim przestać bać, bo to chyba podstawa ;) ale to takie trudne :( koszulki mega :D tylko jak oglądałam te zdjęcia to mam chęć zapytać czy Cię w nich nie spisgało na tej sesji?? sorki za określenie ;) a i błagam napisz coś o Poli jak sie czuje, jak rośnie, stęskniłam się za tym Promyczkiem :D
Spizgało okrutnie! :D Już niebawem i Polusia się tutaj pojawi, tak gościnnie hehe :) Cieszy mnie fakt, że blog w tej wersji tak sie podoba! :)
Bardzo fajna inicjatywa! Zdjęcia wyszły rewelacyjne i Ty taka pełna życia i mocy! Super !
Dziękuję! :*
"Nie płacz by się poddać, płacz, by iść dalej", to tak bardzo ja!
<3 :*
Codziennie rano wstaje i myślę sobie, dasz radę, jak nie Ty to kto! :) Dziś będzie piękny dzień :)
Szczęście i jego postrzegania zależy od nastawienia :) Pozdrawiam
Dobre nastawienie to podstawa! Pozdrawiam! :)
Świetny wpis, koszulki mega, że o zdjęciach już nie wspomnę ;) <3
p.s. Gdzie taki fajny plener?
Dziękuję! To są tzw" białe morza" w inowrocławiu :)
Wiesz co ? dałaś mi mega kopa tą notką :-) często w chwilach zadumy .."wracałam do przeszłości" ale teraz ..uświadomiłam sobie że nie ma po co :)) trzeba brać życie teraz w tym momencie :))
Ps.Nie zamarzłaś w tym krótkim rękawku ? ;) :P
http://www.nasze-perypetie.blogspot.com
Było blisko, ale ...dałam radę! Cieszę sie, ze dałam kopa!
świetny wpis, a ja jak głupia rozpamiętuję przszłosc lub zastanaiwam się a co by było gdyby.. ale nie ma sensu..
Zdjęcia genialne koszulki świetne ! :D
Nie warto kochana...nie warto!
Dziekuje!
Przepiękne zdjęcia
Dziękuję! :)
Napisałam Ci tu wczoraj komentarz i go nie ma... Coś nie tak ze stroną?
Kochana nic nie widziałam od Ciebie! :(
Powtórzę się zatem :)
Tak dokładnie jest z siłą podświadomości, że chce za wszelką cenę nami rządzić. Ja też się jej nie daję ale bywa tak silnie ukierunkowana na "swoją stronę", że bywa trudno ja okiełznać...
Tekst o motywacji jest na miarę psychologa- trenera :). Podziwiam.
Koszulki to kawał dobrej roboty! Super napisy i bardzo ciekawa grafika sprawiają, że chce się je mieć... wszystkie ;)
Ty i Twoja siostra tworzycie zgrany duet. Wspaniałe ujęcia i świetna modelka dają efekt ax ;)
P.S. Pytałam moich czytelników o czym chcieliby poczytać. Dostałam m.in. odpowiedź, że o motywacji. Mam już przygotowany od kilku dni tekst... jednak Twój bije rekordy, jest the best :*
Bardzo, bardzo podoba mi się ten wpis! :)
Bardzo mnie to cieszy! :)
WOW! WOW! WOW! Wszystko jest tak zajebiste, że aż mnie zatkało...
Tym bardziej jestem szczęśliwa! :*
Odkryłam Twojego bloga oglądając kategorie w Blogu Roku. Nawet chciałam zagłosować ale może 40 min przed końcem to za późno bo dostałam smsa że "dostarczony ale nierozpoznany"
Wpis fajny choć jak dla mnie za dużo zdjęć, ale piszesz ciekawie o różnych sprawach więc obiecuję wpadać :)
Ja postanowiłam że rok 2015 będzie extra, pozytywny i w ogóle cudowny. Powtarzałam to pół sylwestra i póki co się tego trzymam. Nie myślę o przeszłości, nie zastanawiam się długo nad negatywnymi wydarzeniami i żyję sobie spokojnie. Pamiętajcie! Wszystko zaczyna się w głowie!
Już tak mam z tymi zdjęciami, że uwielbiam jak jest ich dużo :) Bardzo się cieszę, że moje wpisy Cię zaciekawiły. Tak jak piszesz - wszystko zaczyna się w głowie i tego należy się trzymać! Pozdrawiam!
daczego napisy po angelsku?po polsku juz nie mozna? wstyd?
i pierwsza koszulka tzn napis w ogole mi sie nie podoba. Moze dlatego, ze sie z tym nie zgadzam.
Można po polsku , można po angielsku. Dlatego są i takie i takie. A co do "podobania się" to każdemu się nie dogodzi i nie każdy musi się z tym zgadzać. Pozdrawiam :)
Ło Matko! A to mało jest po polsku? Do wyboru do koloru....
Wystarczy przejść się na targ :D
Ha, ha, jak kto woli :) Mnie bardziej urzekają te ze zdjęć powyżej ;)
Zarażasz energią! Dziękuję :)
Nie ma za co :)
Kurcze świetne te koszulki i w pełni popieram Twoją kreatywność. Ważne to się realizować czy na blogu czy w tworzeniu. A wpis bardzo motywujący. Chyba nie byłaś sama z tymi smutnymi piosenkami. Ja też jako nastolatka miałam takie stany i uwielbiałam cierpieć przy dźwiękach Metallici np. gdy jakiś chłopak mnie nie chciał i tak dalej...
Teraz wydaje mi się to smieszne. No cóż, człowiek dorasta...
Pozdrawiam Ania
-------------
http://london-lavender.com
Pozdrawiam również! :)
Większość nie słucha rapu, ale w tematyce "siła umysłu" bezczel feat zeus, naprawde polecam, kawałek mistrzowski :)!